Natec Camel Pro - recenzja plecaka do zadań specjalnych. Zmieści się tu absolutnie wszystko

Testuję wiele różnych sprzętów i akcesoriów, ale rzadko kiedy mam przyjemność napisać o plecaku. A o tym konkretnym modelu warto napisać, bo to prawdziwa petarda w swojej klasie. Natec Camel Pro to dla mnie plecak, któremu nie potrafię niczego zarzucić. Idealnie sprawdzi się w podróży, dostarczając szereg istotnych rozwiązań. 

Już sam wygląd tego plecaka robi duże wrażenie. Gdy przyglądałem mu się z każdej strony, byłem bardzo zaskoczony, jak wiele wysiłku włożono w to, by zadbać o każdy szczegół. Natec to firma specjalizująca się w dostarczaniu przeróżnych, użytecznych akcesoriów. Mają wiele adapterów, stacji dokujących, powerbanków czy uchwytów. Produkują także słuchawki, mikrofony, myszy czy klawiatury komputerowe, a nawet pasty termoprzewodzące. 

Plecak Natec Camel Pro kosztuje 179 zł i w tej kwocie to bardzo atrakcyjny zakup. Firma określa go jako "uniwersalny plecak 2w1", ale w mojej ocenie zasługuje na znacznie więcej. Wszystko dlatego, że z powodzeniem wykorzystamy go nie tylko, jako zwykły plecak do codziennego użytkowania, ale też zabierzemy w podróż (zamiast walizki) albo zapakujemy do środka laptopa i będziemy używać jak torby. Zastosowań można znaleźć całe mnóstwo, co tylko kumuluje i tak już potężny worek zalet. 

Plecak Natec Camel Pro - wygląd i wykonanie 

Plecak wykonano z wodoodpornego materiału. Jest dość duży i już na pierwszy rzut oka widać, że ma mnóstwo różnych kieszeni zapinanych na zamek. Na przodzie znajdziemy trzy komory, dwie mniejsze i jedną większą, gdzie możemy schować drobne rzeczy, do których szybko chcemy mieć dostęp. Materiał jest dość błyszczący, śliski w dotyku, ale sprawia bardzo dobre wrażenie. Chwytając ten plecak ani przez moment nie miałem poczucia, że dotykam czegoś "tandetnego", absolutnie. 

Idąc dalej, odwróciłem plecak i zobaczyłem tył pokryty bardzo miękkimi gąbkami. Przyszyto je na całej wysokości. Dodatkowo, znajdziemy tu specjalny pas, przez który możemy przerzucić kurtkę przeciwdeszczową czy zaczepić o to choćby parasolkę. Nieco niżej ukryto miękką kieszeń, do której możemy włożyć szczególnie ważne dla nas przedmioty, jak choćby smartfon czy niewielki tablet albo portfel. Szczególnie podoba mi się niewielka kieszonka umieszczona na jednej z szelek. Tu włożymy karty i dokumenty potrzebne do kontroli granicznej albo do zapłaty za coś w sklepie. Mamy je zawsze pod ręką. 

Plecak wyposażono w 3 duże komory. Pierwsza z nich, licząc od pleców, zmieści laptopa 17,3" oraz komplet akcesoriów. Dobrze, że tak drogie sprzęty mogę nosić bezpośrednio przy plecach, bo mam wtedy poczucie, że są dobrze chronione. Po włożeniu laptopa, możemy go zapiąć jeszcze miękkim pasem na rzep, by nawet podczas rzucania plecakiem nic mu się nie stało. Ciekawym rozwiązaniem jest opcja poszerzenia wielkości i objętości plecaka. Wystarczy rozpiąć jeden zamek, by zwiększyć szerokość aż o 10 cm, a co za tym idzie, dorzucić wiele przestrzeni na ciuchy czy akcesoria. 

Druga komora zawiera przegrody na ciuchy z miękką siatką, niczym w kabinowej walizce. To właśnie ta przestrzeń może być rozszerzona, więc jeśli wybieramy się w jakąś dłuższą podróż to nic nie stoi na przeszkodzie, by zmieścić tu znacznie więcej ciuchów. Po drugiej stronie są dwie zapinane komory na szczoteczkę, przybory do higieny czy zestaw kosmetyków. Co dla mnie ważne, komora z ciuchami i komora z laptopem otwierają się w inną stronę, więc wyciągając laptopa, możemy jednocześnie sięgnąć po coś ze środka plecaka, w ogóle nie zmieniając jego położenia. 

Takie rzeczy są ważne, gdy mówimy o komforcie użytkowania, ale też sprawdzają się w praktyce. Wreszcie trzecia komora znajdująca się najbliżej zewnętrznej strony służy głównie do przenoszenia różnego rodzaju akcesoriów. Producent zamieścił tu kabel USB, który podepniemy do powerbanka (bo jest wyprowadzone USB na zewnątrz). To pozwoli nam naładować dowolny sprzęt bez potrzeby otwierania plecaka, co szczególnie dobrze sprawdza się w samolocie czy zapchanym pociągu. 

W trzeciej komorze jest także brelok, do którego możemy przyczepić klucze by mieć 100% pewności, że ich nie zgubimy i nie wypadną przy wyciąganiu czegokolwiek ze środka. Są także dwie niewielkie kieszenie zapinane na rzepy i jeszcze jedna, duża kieszeń zapinana na zamek. Miejsca jest aż nadto i sam do końca nie wiedziałem, czym mogę tą przestrzeń wypełnić, bo po prostu co chwilę odkrywamy tu nowe rzeczy. 

Plecak możemy też spiąć klamrami, gdy nie chcemy go nosić na plecach, a wystarczy nam forma zwykłej torby. Wtedy szelki nie plączą się w niewygodny sposób (je również można spiąć). Oczywiście wszystkie pasy są regulowane, więc łatwo dostosujemy ich długość do naszych potrzeb. Zamki chodzą lekko i wygodnie, a plecak ma także system "trolley", dzięki któremu łatwo można go zamontować na uchwycie teleskopowym dowolnej walizki. 

Natec Camel Pro ma wymiary 330x240x440 mm, co może być przydatną informacją dla niektórych użytkowników. Jeżeli potrzebujemy szczególnej ochrony, producent zadbał o możliwość zastosowania kłódki w zamku błyskawicznym w trzeciej komorze (za sprawą specjalnego otworu), która znajduje się najbliżej pleców. To duże udogodnienie, bo dzięki temu będziemy mieć pewność, że nikt nie zdoła nam ukraść laptopa czy wyjątkowo ważnej elektroniki. 

Natec Camel Pro - podsumowanie recenzji i rekomendacja

Muszę przyznać, że dawno już nie miałem takiego poczucia, że testuję produkt kompletny. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu i chociaż próbowałem, to nie potrafię wskazać ani jednej wady. Oczywiście, to duży plecak i każdy kupujący musi mieć tego świadomość. Niemniej, takie akcesoria kupujemy w ściśle określonym celu, a jeżeli dzięki temu możemy zrezygnować z walizki by móc wygodnie podróżować, nosząc wszystko na plecach, to Camel Pro wydaje się idealnym rozwiązaniem. W dodatku za bardzo przystępne pieniądze. Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie.