Ara: History Untold - recenzja gry. Perła w koronie strategii 4X i godny konkurent dla Cywilizacji

Ara: History Untold - recenzja gry. Perła w koronie strategii 4X i godny konkurent dla Cywilizacji

Maciej Zabłocki | 23.09, 15:01

Od pierwszych zapowiedzi "Ara: History Untold" byłem ciekawy, czy ten tytuł zdoła wstrząsnąć hegemonem, jakim jest seria "Cywilizacja". Gra, nad którą pracuje Oxide Games we współpracy z Microsoftem, obiecuje świeże podejście do gatunku 4X, stawiając na bardziej otwartą i dynamiczną symulację historii. Po rozegraniu wielu godzin w ukończoną wersję gry mogę śmiało powiedzieć, że "Ara" ma sporo do zaoferowania – ale czy to wystarczy, by zdetronizować "Cywilizację"?

Oxide Games, czyli studio odpowiedzialne za "Ara: History Untold", jest małym, ale ambitnym zespołem z bogatym doświadczeniem technologicznym. Jednym z założycieli jest Dan Baker, były główny architekt grafiki w Firaxis, który pracował nad serią Sid Meier's Civilization. Dzięki współpracy z Microsoftem, Oxide zyskało ogromne wsparcie finansowe i technologiczne, co pozwoliło im na rozwój nowego silnika Nitrous, zdolnego obsługiwać tysiące jednostek jednocześnie, co jest kluczowe dla gry strategicznej o takiej skali​. Studio przyciągnęło też uwagę swoją dbałością o detale historyczne, w czym pomogli im eksperci i testerzy z różnych kultur, dzięki czemu gra oferuje znakomite doświadczenie i sprawdzian dla miłośników historii, uwzględniając różne perspektywy na rozwój cywilizacji​. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Czy Ara jest realną konkurencją dla serii "Cywilizacja"? Zdecydowanie stara się nią być. Chociaż obie gry to strategie 4X, to Ara wprowadza kilka nowatorskich rozwiązań, które odróżniają ją od "Cywilizacji". Jedną z najciekawszych nowości jest brak klasycznych heksów na mapie – zamiast tego mamy do czynienia z regionami. To zmienia sposób, w jaki gracze zarządzają swoimi miastami i prowadzą wojny​. Ara stawia też na bardziej otwarte podejście do historii, umożliwiając graczom kształtowanie alternatywnych ścieżek rozwoju cywilizacyjnego. Nie muszą być one zgodne z prawdą. Oxide chce, by gracze czuli, że kreują swoje własne, unikalne światy, a nie po prostu przechodzą przez kolejne poziomy i odgrywają role zgodne z nurtem historycznym.

Fabuła i cel w Ara są bardzo zróżnicowane i zależne od tego, jakie podejmiemy decyzje

ARA: History Untold_1

To mnie szczególnie urzekło, że Ara: History Untold oferuje graczom pełną kontrolę nad rozwojem cywilizacji, od starożytności po daleką przyszłość. Kluczowym elementem fabularnym jest nie tylko rozwój technologiczny, ale także decyzje kulturowe, polityczne i militarne, które wpływają na losy całego świata. Gra podzielona jest na trzy główne akty, z których każdy obejmuje cztery epoki technologiczne. Musimy balansować między rozwojem, a eksploracją, wybierając, które technologie chcemy opracować teraz, a które zostawić na później. 

Myślę, że jednym z największych atutów Ara jest system "Encarta", czyli ogromna baza danych, która pełni funkcję interaktywnej encyklopedii historycznej. Zawiera ona szczegółowe informacje na temat przywódców, technologii i wydarzeń, pozwalając graczom na głębsze zanurzenie się w realiach gry. To połączenie historycznych faktów i mechanik rozgrywki sprawia, że każda decyzja strategiczna ma większą wagę i jest bardziej immersyjna. Możemy eksperymentować z różnymi podejściami do zarządzania cywilizacją. Skoncentrować się na ekspansji militarnej, rozwoju kultury czy innowacjach technologicznych – należy przy tym pamiętać, że każda decyzja ma swoje konsekwencje, ale daje to takie poczucie wzięcia ogromnej odpowiedzialności. Zaimplementowano też rozbudowany system wydarzeń losowych, który dodaje rozgrywce potrzebnego dynamizmu, zmuszając gracza do reagowania na zmieniające się warunki polityczne i społeczne.

Mikołaj Kopernik_Ara

Ucieszyło mnie, że możemy wybrać kierowanie Polską pod przewodnictwem Mikołaja Kopernika. Jego postać przedstawiona jest jako swoisty lider reprezentujący nie tylko intelektualne osiągnięcia Polski, ale także rewolucyjne odkrycia w dziedzinie astronomii, które odmieniły sposób, w jaki ludzkość postrzegała wszechświat. Dzięki temu, wybierając Polskę koncentrujemy się na rozwoju nauki i technologii, co w rezultacie daje nam możliwość budowy cywilizacji opartej na badaniach, postępie i innowacjach. Tym samym zyskujemy przewagę w sferze technologicznej. Oczywiście, co jest fajnym bonusem, szybciej też odkryjemy sposoby na eksplorowanie kosmosu.

Mechanicznie to strategia 4X, ale twórcy dodali kilka świeżych rozwiązań

Ara_1

Mechanicznie, recenzowana Ara: History Untold czerpie inspiracje z klasycznych gier 4X, ale wprowadza kilka istotnych zmian. Przede wszystkim, gra rezygnuje z klasycznego systemu heksów, a to zmienia nieco podejście do zarządzania naszymi terenami. Regiony, które kontrolujemy, mają nieregularne kształty i wielkości. Każdy z nich można podzielić na mniejsze strefy, które potem wykorzystamy do budowy różnych struktur – od prostych farm i stajni po magiczne cuda świata i gigantyczne wieżowce, co wymaga oczywiście odpowiedniego planowania. Najlepiej już na początkowych etapach zabawy. 

W grze nie znajdziemy klasycznego drzewka technologii, co jest według mnie jedną z najważniejszych różnic w porównaniu do "Cywilizacji". Zamiast tego gracze mogą elastycznie wybierać technologie na podstawie warunków geograficznych i potrzeb swojej nacji. Możesz rozwijać rolnictwo w regionach przybrzeżnych lub skupić się na technologii wojskowej w regionach górzystych. Dla przykładu, jeżeli rozwijamy naszą nację blisko wody, to szybciej i łatwiej odkryjemy żeglarstwo i rybołówstwo. Takie podejście sprawia, że każda rozgrywka jest inna, bo generator map jest losowy i często nie wiemy, na co właśnie trafimy. 

Skoro już jesteśmy przy mapach, to musze przyznać, że są one bardzo różnorodne i unikalne. To, gdzie zdecydujesz się osiedlić, może mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju twojej cywilizacji, od wpływu na gospodarkę, po możliwości obronne. Jednym z ciekawszych aspektów generatora jest możliwość stworzenia unikalnego kodu dla każdej mapy. Dzięki temu możesz przesłać ten kod znajomemu, żeby on również mógł rozegrać na niej swoją partię. To proste, ale bardzo przydatne narzędzie (zresztą w grach już wcześniej spotykane), szczególnie w kontekście rozgrywek wieloosobowych, gdzie gracze mogą rywalizować na tych samych terenach lub po prostu wymieniać się ulubionymi scenariuszami. 

Rozgrywka w recenzowanym tytule, co jasne, opiera się na klasycznym systemie turowym. Co ważne, wszystkie nacje na mapie wykonują swoje akcje jednocześnie, ale każde działanie rozpatrywane jest dopiero po zakończeniu tury. W przeciwieństwie do wielu gier 4X, Ara korzysta z unikalnego podejścia, gdzie regiony są nieregularnie kształtowane na podstawie naturalnych granic, takich jak rzeki czy góry, a to sprawia, że każda mapa jest bardziej organiczna i realistyczna. Zaczynamy zabawę od małej osady i musimy podejmować kluczowe decyzje dotyczące eksploracji, rozbudowy miast, dyplomacji i walki, z uwzględnieniem dostępnych w okolicy zasobów. Należy też uważać na dzikie zwierzęta (możemy z nimi walczyć) oraz inne nacje, klany czy rasy, które napotkamy na swojej drodze i które wcale nie muszą być wobec nas przychylnie nastawione. 

Ara_2

W grze bardzo istotny jest także system dyplomacji. Pozwala na prowadzenie rozmów z innymi liderami w celu zawierania sojuszy, podpisywania traktatów handlowych, czy rozwiązywania konfliktów zbrojnych. Ważnym elementem dyplomatycznej rozgrywki jest także zróżnicowanie zachowań przywódców, którzy posiadają unikalne osobowości i preferencje oparte na ich historycznych cechach. Decyzje dyplomatyczne, które podejmujesz, mają bezpośredni wpływ na reputację twojej cywilizacji, co może prowadzić do bliższej współpracy lub otwartego konfliktu z innymi nacjami. A to przełoży się na dostęp do różnych dóbr i możliwości rozwoju. 

Dyplomacja nie sprowadza się jedynie do formalnych układów – wydarzenia losowe mogą wpływać na stosunki między cywilizacjami, wymuszając reakcję na zmieniający się krajobraz geopolityczny. Musimy dostosować swoje strategie do specyficznych warunków i potrzeb cywilizacji. To sprawia, że nie ma jednej uniwersalnej ścieżki do sukcesu. Możliwość eksploracji różnych kombinacji technologii w zależności od sytuacji geopolitycznej, surowców dostępnych w regionie, a nawet wydarzeń losowych dodaje w Ara ogromną regrywalność. To mnie szczególnie urzekło. 

Istotnym elementem jest także system triumfów – wielkich projektów, takich jak budowa piramid czy innych historycznych cudów, które wymagają poświęcenia całego regionu. To tworzy dylematy strategiczne: czy warto oddać jeden region pod budowę, czy lepiej wykorzystać go na rozwój gospodarki? Tego typu decyzje sprawiają, że gra jest bardzo wymagająca strategicznie. W ogóle przyznam, że Ara zmusza do myślenia. Tutaj wszelkie decyzje, konflikty czy same zasoby mają ogromne przełożenie na rozwój zabawy.

Niestety, nie wszystko zagrało, chociaż graficznie to zdecydowanie nowa generacja gier strategicznych 

Pod względem graficznym Ara: History Untold zrobiła na mnie świetne wrażenie. Gra wykorzystuje nowoczesny silnik Nitrous, który pozwala na generowanie ogromnych, szczegółowych map z tysiącami jednostek. Zbliżenie na dany fragment odsłania malutkie detale, takie jak poruszające się zwierzęta czy machających nam ludzi – to drobne, ale satysfakcjonujące smaczki, które dodają "życia". Tym bardziej, że te wszystkie żyjące istoty "uciekają" przed kursorem myszy. Ma to jednak swoje złe strony. Pozycja jest szalenie wymagająca i obciążająca dla procesora. Grałem w Ara na laptopie ASUS ROG Strix 17 SCAR wyposażonym w procesor AMD Ryzen 9 7845HX, 32 GB RAM i kartę graficzną GeForce RTX 4090. W rozdzielczości 1440p na najwyższych ustawieniach jakości czasem obserwowałem spadki nawet do 30-kilku klatek na sekundę. Pod względem optymalizacji z pewnością twórcy będą musieli dostarczyć kilka aktualizacji.

Dużym atutem jest za to muzyka. Twórcy postawili na bogaty, orkiestrowy soundtrack, który zmienia się w zależności od sytuacji na ekranie. Kompozytorzy poświęcili wiele czasu na dostosowanie utworów do różnych okresów historycznych, co dodaje dodatkowego klimatu każdej rozgrywce​. Czasem aż przyjemnie było tego wszystkiego posłuchać. 

Pertraktacje w ARA
 

No ale przejdźmy też do wad, bo Ara nie jest niestety idealna. W mojej ocenie dużym problemem jest dość skomplikowana krzywa nauki. Brak tradycyjnego drzewka technologii i niestandardowe podejście do mapy mogą sprawiać trudności, szczególnie w samym zorientowaniu się w sytuacji. Choć system Encarta i liczne samouczki są pomocne, początkujący gracze mogą czuć się przytłoczeni ilością opcji i decyzji strategicznych. Interfejs nie wydaje się szczególnie dobrze przemyślany, mimo że po kilkudziesięciu minutach nie miałem już takich trudności, jak jeszcze na początku. 

Kolejną wadą jest duża powolność rozgrywki. Choć epickie skale bitew i ogromne terytoria robią wrażenie, niektóre akcje trwają zbyt długo, co może zniechęcić do rozwoju naszej cywilizacji. Na początku jedynie klikamy kolejne tury i przechodzimy przez kolejne terytoria naszym niewielkim oddziałem. Na wszystko trzeba czekać, czasem po kilka, kilkanaście tur i w tym czasie właściwie nic więcej nie możemy zrobić. Rozgrywka zyskuje odpowiednią dynamikę dopiero po czasie, ale im większa jest skala naszych miast czy jednostek, tym większe są bitwy, a co za tym idzie, tym bardziej obciążony jest nasz komputer. 

Ara: History Untold ma jednak więcej zalet, niż wad i to znakomita strategia 4X

Ara: History Untold to ambitna produkcja, która ma szansę przyciągnąć zarówno fanów klasycznych strategii, jak i nowych graczy. Choć nie jest pozbawiona wad, jej nowatorskie podejście do mechaniki 4X i dbałość o szczegóły historyczne sprawiają, że warto dać jej szansę. Grając w Ara, poczujesz, że budujesz własny świat, pełen unikalnych decyzji, ale przy tym - że budujesz własną opowieść. Taką, której nikt inny nie doświadczył i taką, która pozwoli zmienić bieg wydarzeń. Znajdziecie tutaj wiele ciekawych rozwiązań i myślę, że to na tyle duża, wielowymiarowa i skomplikowana strategia, że potrzebne jest co najmniej kilkanaście godzin, by w pełni zrozumieć, jak tu wszystko działa. Zdecydowanie polecam miłośnikom gatunku. 

Ocena - recenzja gry Ara: History Untold

Atuty

  • Nowatorski system regionów zamiast heksów, który oferuje bardziej realistyczne zarządzanie terytorium
  • Brak klasycznego drzewka technologii, co pozwala na bardziej dynamiczny rozwój cywilizacji
  • Rozbudowany system Encarta, który wzbogaca rozgrywkę o edukacyjne i fabularne informacje historyczne
  • Świetna oprawa graficzna z dużą ilością detali, szczególnie widocznych przy zbliżeniach na mapę
  • Bogaty, orkiestrowy soundtrack, który zmienia się w zależności od epoki i sytuacji na ekranie
  • Elastyczność w kształtowaniu rozgrywki: możliwość wyboru różnych strategii rozwoju i dostosowywania cywilizacji
  • Duża liczba unikalnych przywódców, którzy wpływają na styl gry i pozwalają na różnorodne podejścia
  • Jest Mikołaj Kopernik i można grać Polską!

Wady

  • Problemy z optymalizacją, które sprawiają, że gra potrafi mocno przyciąć, nawet na wydajnym sprzęcie
  • Stroma krzywa nauki, zwłaszcza dla nowych graczy
  • Powolne tempo rozgrywki, szczególnie na początku, co może irytować bardziej niecierpliwych graczy
  • Skala gry i liczba decyzji może być przytłaczająca, zwłaszcza dla mniej doświadczonych fanów strategii
  • Na początku zabawy wiele decyzji pozornie nie ma większego znaczenia, poza tym zabawa długo się rozkręca i sprowadza się do szybkiego klikania kolejnych tur

Ara: History Untold to ambitna strategia 4X, która wprowadza świeże podejście do zarządzania cywilizacją. Dzięki innowacyjnym mechanikom, takim jak brak klasycznego drzewka technologii czy nieregularne regiony zamiast heksów, oferuje bardziej dynamiczne i złożone doświadczenie. Gra zachwyca oprawą graficzną i muzyką, a system Encarta dodaje jej edukacyjnej głębi. Niestety, stroma krzywa nauki oraz problemy z wydajnością, szczególnie na mocniejszych maszynach, mogą odstraszać niektórych graczy. Pomimo tych bolączek, "Ara" stanowi interesującą alternatywę dla fanów serii "Cywilizacja".

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper