Muzyczna topka Iselora

BLOG
319V
Muzyczna topka Iselora
Iselor | 05.05.2021, 23:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Słucham muzyki absolutnie różnorakiej. Czasy gdy w gimnazjum słuchałem rapu, w liceum byłem fanatycznym miłośnikiem metalu, dawno się skończyły. I dobrze. Stałem się wielkim przeciwnikiem "muzycznego rasizmu". W każdym gatunku znajdę coś co lubię. Dlatego dziś o muzyce z różnych gatunków. Po pięć z każdego jakiego słucham. Pięć ulubionych, acz nie zawsze to reguła. Spodziewajcie się też pomieszania z poplątaniem jeśli idzie o gatunki i wykonawców.

Pięć utworów, dla których warto kochać...

Doom metal

Candlemass - Solitude

 W zasadzie płyta "Epicus Doomicus Metallicus" stworzyła (pod)gatunek (jeśli się mylę, proszę o sprostowanie) doom metalu zaś ów utwór jest wg mnie jego kwintesencją i muzycznym arcydziełem. 

Draconian - The Amaranth (wersja z demo  Dark Oceans We Cry

Z każdą kolejną płytą Draconian gra gorzej i gorzej, jednak ich demówki to był znakomity doom/gothic/death metal. Utwór The Amaranth jest moim ulubionym i co prawda pojawił się na płycie Where Lovers Mourn, ale - pomimo że wciąż dobry - ma o wiele mniej pazura a co za tym idzie, grozy jaka przebija z całej demówki (która ma długość LPki i powinna była zostać wg mnie wydana bo jest najlepszym co Draconian stworzył. Aha, link poniżej to link do całego demo, ale The Amaranth jest akurat pierwszym utworem.

My Dying Bride - She is the dark

Umierająca Panna Młoda to twórcy tak wielu genialnych, klasycznych utworów death/doom, że wybór jednego stanowi nie lada wyzwanie. Wybrałem może nie najlepszy, ale ten, który ma mocne "pierdolnięcie" w pewnych momentach i którego słucham najczęściej.

Paradise Lost - Forever Failure

Być może się narażę, ale uważam ten utwór za największe dokonanie Paradise Lost. Można się też oczywiście kłócić o klasyfikację gatunkową, ale tak czy siak - zawsze godne miejsca w kanonie muzyki.

Tiamat - Gaia

Mocno się zastanawiałem czy dać ten utwór czy też może ""Whatever That Hurts" jako najbardziej reprezentacyjny i najbardziej znany z albumu "Wildhoney", ale jednak ten jest chyba najbardziej klimatyczny :)

Gothic metal

Evanescence - My Immortal

Evanescence słucham bardzo rzadko, ale mam sentyment, bo w jakiś tam, choćby minimalny sposób, był obecny, gdy kształtował się mój (gotycki) gust muzyczny. Wiem też, że to bardziej kapela rockowa niż metalowa, ale niech tam, średnio miałem ich gdzie wrzucić. Wybrałem też chyba najbardziej klimatyczny, balladowy utwór z ich pierwszej (jedynej słusznej) płyty.

The Gathering - In Motion #1

Niewiele jest albumów w nurcie gotyckim, w metalu czy chyba w muzyce jako takiej, tak wyśmienitych jak "Mandylion" od The Gathering. Wybranie tego jednego utworu także tutaj było niezwykle problematyczne, "In Motion #1" wygrało u mnie jednak minimalnie ze "Strange Machines" ;)

Moonspell - Ruin and Misery

"Irreligious" to jedyna płyta Moonspell jaką naprawdę lubię. Każdy utwór ma swój niepowtarzalny....klimat, bo innego słowa znaleźć nie mogę. Ten utwór ulubiony, bo lubię w metalu wszelkie chórkowo - kościelno - operowe wstawki.

Theatre Of Tragedy - On Whom The Moon Doth Shine

Mój ulubiony zespół ever, zaś album "Velvet Darkness They Fear" to arcydzieło i ich szczytowe osiągnięcie. Każdy utwór lubię tu tak samo i nie za bardzo wiedziałem co wybrać, bo każdy by pasował. Niech będzie ten.


Tristania - Cease To Exist

To "World of Glass" uchodzi na największe osiągnięcie Tristanii, ja tam jednak wolę album "Midwinter tears", a ten utwór pokazuje jak powinno się grać obecnie gotycki metal.

Pop

Przechodzimy w stronę muzyki typowo rozrywkowej, tanecznej wręcz (do metalu i rocka jeszcze wrócimy). I nie ukrywam że mam tu cholerny problem, bo z muzyki tanecznej wolę jednak rzeczy "ostrzejsze" (jak typowy eurodance czy trance), w dodatku czasem ciężko powiedzieć gdzie zaczyna a gdzie kończy się pewna granica gatunkowa. Jest tu cała masa wykonawców i zespołów, których lubię np. jeden utwór a cała reszta ich twórczości albo mnie irytuje albo ani ziębi ani grzeje. Tu będzie misz masz masakryczny, ale inaczej być nie może. 

Andru Donalds & Eugenia Vlasova — Wind of Hope


O, jak ja lubię ten utwór! Piosenka dzieciństwa, przypominająca mi dawne wakacje, dawne czasy, beztroskość....Niesamowicie nastrojowy, dla mnie: nostalgiczny utwór.

Arash feat. Rebecca - Temptation

Arasha zawsze lubiłem bo mam słabość do wszelkich, nazwijmy to, orientalnych motywów w muzyce pop. Ot, radosne granie na domówkę - Arash zawsze znajdzie się u mnie na tanecznych składankach.

Melanie C - I Turn To You

To już chyba podchodzi pod dance, ale kij tam. Melanie C jest jedną jest Spice Girls i w sumie...Jest DLA MNIE wokalistką jednego utworu. Tego właśnie. Jednak cholernie go lubię i zawsze jest na każdej imprezie.

Panjabi MC - Mundian To Bach Ke

Dobra, dając to do kategorii pop naginam temat w nieskończoność, ale nie miałem w sumie gdzie. Uwielbiam takie indyjskie klimaty wymieszane czy to z rapem czy popem czy rockiem. Genialne.

Sting - Desert Rose

Na pięć kawałków pop, cztery wyszły mi z orientalnymi wpływami (a przynajmniej trzy). Tak wyszło :) "Desert Rose" nie jest wyjątkiem, ale co ja poradzę? Sting nie gra muzyki z mojej bajki (to jest to właśnie takie coś, co mnie ani ziębi ani grzeje), ale ten utwór jest wyjątkiem. Cholernie klimatyczny, piękny utwór.

Power Dance/Euro Dance (polski)

Niby ten sam gatunek, ale jednak by mi się wszystko zmieściło, tak jak w przypadku metalu, zrobiłem podział. I tak mi zabrakło miejsca dla Kasi Lesing czy I&I, ale trudno.

Afterlife 07 - I Love The Night

Znani kiedyś po prostu jako Afterlife, w 2007 roku dodali cyferkę 07 i po latach wrócili z nową (no, teraz już nie taka nowa) płytą. Gatunek niszowy (także w wersji zagranicznej), z pewną (mimo wszystko sporą) grupą fanów, jednak w starciu z prostszymi melodyjnie tak popem jak i (zwłaszcza) disco polo, nie miał szans na przebicie. Szkoda.

Jamrose - Posse boy

Jamrose mógłby nagrać tylko ten utwór, a w latach 90tych i tak razem z Kasią Lesing, która tu towarzyszy na wokalu, byłby królem dyskotek. Jedyny utwór, który na 100% będzie na mojej 40tce. Chyba najlepszy polski utwór dance ever!

La Strada - Zapisane w niebie

Jak ja się ucieszyłem gdy się okazało, że płytę "The Best of..." La Strady można bez problemu kupić na Allegro. W sumie mógłbym ją kupić tylko dla tego utworu (no, może jeszcze jednego). Fajny taneczny kawałek, nie ustępujący zachodnim produkcjom. 

Shake! - Chora Miłość

Czyli zespół jednego utworu bo znani są w sumie tylko z tego i chyba nigdy nie wydali płyty, Jednak dla sceny klubowej dzięki niemu są ważni. A że zostali pokonani przez disco polo i Zenka, to zupełnie inna historia. Swoją drogą: wokalistka jest już dzisiaj dobrze po 40tce, ale wtedy to była śliczna panna, uwielbiam przez to ten teledysk xD

United - Landing on the moon

Królowie polskiego eurodance, którzy jako jedyni zdobyli popularność na Zachodzie i puszczała ich np. niemiecka VIVA. Ja wiem, mają inne bardziej znane utwory, ale ten ja chyba lubię najbardziej i poszukuję pilnie płyty z tym kawałkiem...No a teledysk - bogowie, jaka Anetka była tu młoda i śliczna, jak się rusza....Ech....

Power Dance/Euro Dance (zagraniczny)

DJ BoBo - Somebody dance with me

DJ BoBo to obok Masterboya największa ikona tego nurtu muzyki na świecie (jeśli się mylę, kajam się). nagrał kilka hitów, ale chyba ten lubię najbardziej.

Love Message - Scooter, Masterboy, E Rotic, Mr President, Fun Factory, Worlds Apart, U96

Piosenka z 1996 będąca wspólnym projektem kilku wykonawców. Powstała jako ostrzeżenie przed AIDS.

Masterboy - Mister Feeling

Chyba najpopularniejszy z twórców nurtu eurodance/powerdance na świecie. Stworzył wiele hitów, ale ten lubie najbardziej. Mogę słuchać cały czas. 

Masterboy & Beatrix Delgado - Are You Ready (We Love the 90s) 

Utwór będący hołdem dla muzyki lat 90tych, z gościnnym udziałem Masterboya (już podstarzałego ;)). Odkryłem go relatywnie niedawno i stał się jednym z moich ulubionych tanecznych kawałków ostatnimi czasy.

Maxx - Get A Way

Jeden z najlepszych i jeden z moich ulubionych kawałków dance. No i co ja mam napisać więcej? Że podoba mi się specyficzna uroda wokalistki? Słuchać i tyle, bo chyba nie każdy zna.

Power Metal/Heavy metal

Preferuję gothic i doom, inne gatunki metalu słucham rzadziej, więc i zespołów lubie mniej, ale power i heavy są ze sobą dość mocno...spokrewnione więc wrzucam do jednego wora.

Blind Guardian - Guardian of the Blind

"Battalions of Fear" lubię najbardziej z całej twórczości kapeli. Czy ten utwór lubię najbardziej ? Chyba tak :)

Iron Maiden - Brave New World

Nigdy nie byłem fanem Żelaznej Dziewicy, jednak lubię ten album. Ma w sobie "to coś". Ten utwór jest chyba najbardziej...klimatyczny.

Nightwish - Nemo 

Od Nightwish na poważnie zaczęła się moja przygoda z metalem. Co prawda za jedyne ich arcydzieło uważam album "Oceanborn" jednak do tego utworu mam...olbrzymi sentyment :)

Rhapsody - Never Forgotten Heroes

Moje zainteresowanie tego typu metalem słabło wraz z osłabieniem zainteresowania literaturą fantasy, ale tak jak czasem czytam fantasy, tak czasem wracam i do tej piosenki i całego albumu (niesamowicie klimatycznego w najbardziej klasycznym wydaniu, mam na myśli klasyczne tolkienowskie czy nawet DeDekowskie fantasy). 

Therion - Vanaheim

Wrzucając tu Therion naginam (ponownie) temat ile się da, ale trudno. Równie dobrze pasowaliby do każdej innej metalowej kategorii. Mniejsza z tym. Każdy kto ich zna, wie jaki typ muzyki grają. Nie powiem jaka jest moja ulubiona płyta czy utwór. Największy sentyment mam do "Secret of the Runes". Od niej się zaczęło. I chyba ten kawałek lubię najbardziej z tej płyty.

Metal (pozostałe gatunki)

Tutaj metalowy misz masz z innych podgatunków.

Amorphis - Into Hiding

Rewelacyjny, melodyjny death metal w skandynawskich klimatach. A to chyba mój ulubiony albo jeden z ulubionych kawałków od tej ekipy.

Eluveitie - Inis Mona

Nie zdążyłem poznać za dobrze nurtu folk metalu, ale ich lubię, a ten utwór jest moim ulubionym :)

Kawir - Ύμνος στον Απόλλωνα (Hymn to Apollo)

Kawir gra głównie pagan/folk/black metal, jednak ten utwór jest wyjątkowy w całej ich dyskografii. Tekst został napisany w języku starogreckim przez współczesnego greckiego kapłana helleńskiego, jeśli mnie pamięć nie myli z organizacji YSEE (Najwyższa Rada Hellenów). Dla mnie, hellenisty z wyznania, jest to bardzo ważny utwór, będący już niejako formalnym hymnem do Apolla.

Metallica - Sad But True

Fanem Metallici nigdy nie byłem i w sumie...lubię tylko tzw. "czarny album". A z niego najbardziej właśnie ten kawałek.

Misteria - Masquerade of Shadows

Ciekawe, ilu fanów metalu kojarzy taką polską kapelę? A grali w swoim czasie wykurwisty melodyjny black/death metal. Chyba jedna z moich ulubionych płyt ever.

Rock

Może nie słucham rocka tak często jak metalu, ale jednak.

Deep Purple-Child in Time

Gadajcie co chcecie. To najlepszy ich kawałek. Cholera, to jest najlepszy kawałek rockowy ever! A może nawet najlepszy utwór całej cholernej muzyki tzw. rozrywkowej.

 

Led Zeppelin - Since I've Been Loving You

Wszyscy się podniecają Stairway to Heaven (które bardzo lubię), ale to jednak to będzie ich najlepszym utworem jaki stworzyli. Takie moje zdanie.

Pink Floyd - High Hopes

Przez lata uważałem że opus magnum Floydów jest "Another brick in the wall (part II)", jednak teraz, po latach myślę że jest to właśnie "High Hopes".

The Beatles - Let It Be

Wybranie tego jednego, najlepszego utworu The Beatles zakrawa na żąrt, bo za dużo zasługuje na to miano. No ale jakąś decyzję podjąć trzeba było :)

Budka Suflera - Jest taki samotny dom

Postanowiłem, że musi się znaleźć jakiś polski akcent. Co zabawne, nigdy nie przepadałem za Budką Suflera. Nie to żebym nie lubił - po prostu ani mnie ziębi ani grzeje. Ten utwór to wyjątek. Niesamowicie klimatyczny kawałek. Tak tekstowo jak i muzycznie. Ok, lubię "Jolka, Jolka", ale to jest jednak lepsze :P

Miejsca honorowe:

Inne gatunki znam...słabo. Postanowiłem jednak wyróżnić trzy utwory. Każdy w zupełnie innym gatunku, każdy genialny z innego powodu.

Sash! - Adelante

Utwór dzieciństwa, jeden z najlepszych utworów trance ever. Bardzo się zastanawiałem czy nie dać tu ich "Ecuador" albo zamiast Sasha w tym nurcie dać Blank & Jones i ich znakomite "Catch", ale trudno, wygrał Sash sentymentem :)

Tadeusz Faliszewski - Bal u Starego Joska

Utwór znany też jako "Bal na Gnojnej"; był wykonywany przez wielu wykonawców:Stanisława Grzesiuka, Bohdana Łazukę, Zbigniewa Zamachowskiego, Olgę Mieleszczuk i innych mniej lub bardziej znanych wykonawców, ale chyba najbardziej lubię to pierwotne, chyba pierwsze wykonanie, Tadeusza Faliszewskiego. Nie znam muzyki przedwojennej, znaczy nie znam na tyle na ile bym chciał, ale to jest istny kanon polskiej muzyki.

Spem In Alium - Thomas Tallis

Muzyka klasyczna, poważna, kościelna - wrzucę to tutaj wszystko dla wygody do jednego wora. Nie słucham tego często, choć przecież mam płyty Mozarta, Vivaldiego i Beethovena i czasem, jak mam nastrój, słucham. Wolę chyba nieco...lżejszą muzykę filmową ("Władca Pierścieni", "Troja") czy grową ("Heroes of Might and Magic III", "Icewind Dale", "Warlords: Battlecry III"). Dlaczego więc ten utwór ? Trudno mi to wyjaśnić, ale z całej dotychczas słuchanej w życiu muzyki, gdyby jakiś kompletnie nieznający kultury europejskiej Chińczyk/Indianin/Afrykańczyk, kazał mi włączyć utwór będący symbolem europejskiej kultury i tożsamości to byłoby to właśnie religijne, modlitewne wręcz, "Spem In Alium". I to mimo że nie jestem chrześcijaninem.

 

 

Adam "Iselor" Wojciechowski - z wykształcenia kulturoznawca i politolog. Publikował m.in. w "Action Mag - Książki", "Tawernie RPG", "Games Corner" i "Twierdzy Insimilion". Prywatnie bibliofil i kolekcjoner gier video. Interesuje się religioznawstwem, etnologią i historią.

Oceń bloga:
7

Komentarze (5)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper