Oldies...
Jak dla mnie była to terra incognita muzyki, aż do czasów fallouta czy bioshocka. Sam się zdziwiłem, ze takie kawałki mogą wpaść mi w ucho, ale tak się stało i nie żałuję. Postanowiłem zamieścić tutaj moje parę ulubionych utworów z wyżej wymienionych serii. Proszę was o to samo. Dobrej muzyki nigdy za wiele. Zapraszam również do dyskusji.
Zaczniemy od „nowości” czy tracków z bioshock: infinite. Moim zdaniem soundtrack w tej części jest najsłabszy, ale trafić się może parę perełek. Najbardziej zapadł mi ten utwór:
Może to przez fabułę i naiwność tekstu, co można odnieść do chorobliwej i naiwnej natury wiary mieszkańców Columbii.
Kolejny utwór z menusów:
i jego ciekawa aranżacja, choć nie polecam przy niej pić:
Bioshock 2
Z tej części zapamiętałem jedynie:
Bioshock
Wersja Bobbiego Darina
Ten utwór przypomina mi nie tylko gre, ale i "Skazanych na Shawshank".
Fallout 3
Jeden z najbardziej cynicznych utworów serii…
Właściwe to cały soundtrack do tej części to perełka, więc jeszcze tylko ten link…
Fallout: New Vegas
Tu sytuacja ma się podobnie jak w części poprzedniej. Zbyt dużo świetnych utworów do wymienienia, choć wielkim minusem gry jest fakt, że jest ich tak mało. Pamiętam, że po paru godzinach musiałem wyłączać radio, bo znałem już wszystkie kawałki na pamięć.
oraz:
