Gry w grze - czyli TOP 10 najlepszych mini gier

BLOG
3426V
Gry w grze - czyli TOP 10 najlepszych mini gier
Sickman | 19.03.2016, 20:44
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

MINI GRY - czymże by były duże produkcje bez udziału tych przeważnie mało skomplikowanych ale bardzo często ciekawych i niezwykle wciągających dodatków. Nie będzie wielką tajemnicą jeśli od razu na wstępie napiszę, że w rankingu znajdą się głównie gry z gatunku RPG.

10. Łowienie ryb - Breath Of Fire 4

Mini gier typu łowienie ryb nie brakuje ale ta z BOF4 zapadła mi w pamięci na długo. Element ten był dosyć fajnie rozwinięty jak na taką produkcję. Mieliśmy kilka wędek do wyboru, które mogliśmy otrzymać bądź kupić wraz z postępami w fabule, nie brakowało również ryb, które mogliśmy złowić, a polowanie na konkretną sztukę wiązało się z dłuższymi posiedzeniami. Punktów łowieckich na mapie było kilka, różniły się one nieco od siebie przede wszystkim występowaniem coraz to lepszych rybek lub ukształtowaniem terenu. Fajny, dobrze pochłaniający czas dodatek.

 

9. Poker - Red Dead Redemption

Zasad i tego na czym polega poker (Texas Hold'em) nie ma sensu tutaj przytaczać. Najważniejsze jest to, że w pierwszym wydanym Red Dead Redemption ten dodatek bardzo przypadł mi do gustu. Klimat i otoczka jak najbardziej na miejscu.

 

8. Monster Arena - Dragon Quest VIII

Te potyczki zdobywanych i trenowanych (nie pamiętam już co tam się dokładnie z nimi robiło) przez nas stworów przypominały nieco Pokemony. Wystawiało się odpowiednią drużynę i czekało na rezultat starcia, a kolejne zwycięstwa przesuwały nas coraz wyżej w rankingu co owocowało nagrodami i kolejnymi walkami z bardziej wymagającymi oponentami. Plusem była spora liczba stworów do zwerbowania przez co walki na arenie nie stały się nużące zbyt szybko.

 

7. Gwint - Wiedźmin 3

Ciekawa gra karciana, w której uczestniczyły dwie osoby. Do skompletowania mieliśmy cztery różne talie podczas rozgrywki zaś można skorzystać tylko z jednej wybranej na początku. Przebieg gry wygląda mniej więcej tak, że gracze po kolei wykładają swoje karty od czasu do czasu używając zdolności specjalnych. Celem jest uzyskanie większej sumy "ataku" niż przeciwnik w czym pomagają nam różne karty z pozytywnymi i negatywnymi statusami (np. deszcz zmniejszający siłę kart na danym obszarze).

 

6. Wyścigi Chocobosów - Final Fantasy VII

Sama hodowla i krzyżowanie kurczaków to pikuś w porównaniu z wyścigami. Jak zwykle przy tego typu zabawie wszystko traci sens gdy tylko uzyskamy możliwie najlepszego kurczaka ale do tej pory wyścigi potrafią być emocjonujące. Odpowiednie przygotowanie i rozkładanie sił na trasie to klucz do sukcesu. Krótkie i zawzięte finisze też są tutaj jak najbardziej na miejscu :D

 

5. Gotowanie - Suikoden 2

Słynny Cooking Contest z drugiego Suikodena to wspaniała zabawa na wiele godzin i tylko od nas zależało kiedy tak naprawdę chcieliśmy ją skończyć. Wyglądało to tak, że zdobywaliśmy receptury (przepisy) na różne dania i podczas konkursu należało je wykorzystywać. Bardzo ważną rolę odgrywali sędziowie, którzy preferowali różne kuchnie świata i trzeba było trochę pomyśleć zanim przyrządziliśmy swoje potrawy. Następnie za pomocą tabliczek z ocenami (niczym Taniec z gwiazdami :D) czwórka arbitrów ogłaszała swój werdykt.

 

4. Bilard - GTA San Andreas

Jako fan snookera i bilarda nie mogłem przejść obojętnie obok tej mini gierki w GTA. Tak się złożyło, że akurat nie miałem żadnej gry o podobnej tematyce i wkręciłem się na maksa w oferowaną przez Rockstar popierdółkę. Często było tak, że odpalałem San Andreas tylko po to aby polecieć do klubu i odpalić tą gierkę niejednokrotnie zapominając o linii fabularnej. Główny wpływ na długie godziny spędzone z bilardem oferowanym przez GTA była przyzwoita fizyka bil i czysty fun płynący z zabawy.

 

3. Tetra Master - Final Fantasy IX

Popularna mini gierka, która pojawiła się również w FFVIII ale to właśnie w "dziewiątce" ograłem ją na maksa (może dlatego, że fajnale przeszedłem w kolejności najpierw 9, a potem 8 :P). Cała idea polegała na zdobywaniu kart porozrzucanych po całym świecie w celu skompletowania możliwie jak najmocniejszej talii i rywalizowania z innymi graczami. Co lepsze karty możliwe były do zdobycia wyłącznie od konkretnych przeciwników, a już uzyskanie najlepszych możliwych wiązało się z cudem i wymagało stoczenia wielu pojedynków głównie w ostatnim zamku (Memoria). Sama gra sprowadzała się do "przejmowania" kart przeciwnika poprzez wystawianie mocniejszych z odpowiednimi kierunkami ataku.

 

2. The Mercenaries - Resident Evil 4 

Chyba każdy kto miał okazję przejść RE4 zapoznał się z trybem Mercenaries. To właśnie w tej mini gierce była możliwość pokierowania Krauserem albo Weskerem co dawało niemałą satysfakcję. Zabawa polegała na nabiciu jak największej ilości punktów poprzez eliminowanie wrogów. Oczywiście całą rozgrywkę skutecznie przyśpieszał upływający czas. Każdy z najemników miał do dyspozycji przypisaną na starcie broń, a oprócz tego można było korzystać z umiejętności specjalnych danej postaci (np. Krauser atakował swoją zmutowaną łapą).

 

1. Blitzball - Final Fantasy X

Bezsprzecznie i nieodwołalnie jest to moja ulubiona mini gierka jaka kiedykolwiek pojawiła się w grach. To również przy niej spędziłem najwięcej czasu (myślę, że dobre 50h). Do dzisiaj pamiętam nawet podstawowy skład jaki wystawiałem na kolejne mecze i choć nie miało to już większego znaczenia bo wszystkie spotkania wygrywało się bez wysiłku (wysoki EXP) to i tak fajnie było pokombinować z różnymi ustawieniami, np. cały skład ekipa Ronso. Wiele osób zostawiało Blitzballa po zdobyciu skilla dla Wakki ale mnie wciągnął totalnie. Szkoda, że w FFX-2 kompletnie skopano całą mini grę.

Oceń bloga:
35

Która mini gierka jest według Ciebie najlepsza?

Blitzball
630%
The Mercenaries
630%
Tetra Master
630%
Bilard z GTA
630%
Gotowanie
630%
Wyścigi Chocobo
630%
Gwint
630%
Monster Arena z DQ
630%
Poker z Red Dead
630%
Łowienie ryb z BOF
630%
Inna
630%
Pokaż wyniki Głosów: 630

Komentarze (74)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper