Play MORE #37 - NiOh 2 Remastered
Team Ninja ponownie udowadnia, że świetnie odnajduje się w gatunku soulslike, wprowadzając nowe pomysły oraz otoczkę japońskiej kultury do swoich produkcji. Choć w przypadku drugiej części nie można mówić o rewolucyjnych zmianach, to jednak gra dostarcza solidną rozgrywkę i świetną zabawę.
Już na samym początku tytułu istotną zmianą w porównaniu do pierwszej części jest konieczność stworzenia własnego awatara przy użyciu rozbudowanego kreatora postaci. Nie możemy już wcielić się w postać Williama, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć właśnie taką personę. Sam kreator umożliwia dużą swobodę w kwestii wyglądu twarzy oraz innych atrybutów. Ponadto nie jesteśmy ograniczeni wyborem płci, co tylko powoduje, że już na samym początku zabawy poświęcimy kilkanaście minut na kreację własnej postaci. Całość jest na tyle elastyczna, że pozwala na edycję nawet w późniejszych etapach gry bez żadnych konsekwencji.
Fabuła drugiej części rozgrywa się w 1555 roku, co oznacza, że jesteśmy świadkami wydarzeń poprzedzających fabułę pierwszej odsłony. Akcja toczy się w okresie Azuchi-Momoyama, gdy do władzy dochodził Nobunaga Oda. Głównym bohaterem lub bohaterką jest pół-człowiek, pół-demon, którego pochodzenie nie jest do końca jasne. Postać ta ma za zadanie eliminować wszelkie potwory z japońskiej mitologii, a zwrot akcji następuje podczas rutynowego polowania na mityczne Yokai, gdzie protagonista bierze nieświadomie udział w samym centrum wojny domowej. W grze pojawia się również postać Tokichiro, handlarza kamieni dusz demonów, który pragnie zapisać się na kartach historii za wszelką cenę. Minusem opowieści jest bezimienny bohater, który nie wypowiada ani jednego słowa przez całą grę, jednak historia jest na tyle angażująca i opiera się na rzeczywistych wydarzeniach, miejscach i postaciach, a jedynie wzbogacona jest elementami mistycznymi, takimi jak demony, kamienie dusz i duchy. Eksploracja mapy, szukanie notatek i rozwijanie zadań pobocznych również są kluczowe dla zrozumienia osi fabularnej.
ZOBACZ W YOUTUBE
Na pierwszy rzut oka produkcja wygląda bardzo podobnie do gry z 2017 roku. Jednak po dłuższym czasie spędzonym w tytule można dostrzec kilka nowości i usprawnień w porównaniu z poprzednią częścią. Nie są to zmiany rewolucyjne, ale dobrze działające funkcje, które wzbogacają rozgrywkę.
System walki opiera się na dobrze znanym mechanizmie z pierwszej części, który obejmuje wiele broni, pozycji oraz sztuczek ninjutsu. Nowością jest dodatkowy fioletowy pasek, który pełni funkcję wskaźnika Animy. Pasek ten zapełnia się poprzez atakowanie wrogów lub korzystanie z odpowiednich przedmiotów. Umożliwia to graczowi zdobycie unikalnych zdolności demonów, które można otrzymać poprzez udane potyczki z najtrudniejszymi przeciwnikami gry. Po zdobyciu tych umiejętności można je dostosować do swojego stylu walki, znajdując się w charmie. Metamorfozy Yokai są niesamowicie efektowne i efektywne, a dodatkowo demoniczna natura głównego bohatera nadaje rozgrywce dodatkowej głębi.
Kolejnym nowym elementem jest kontra rozprysków, którą można wykonać w momencie, gdy przeciwnik używa mocy Yokai i wokół niego pojawia się czerwona poświata. Wykonanie tej czynności blokuje atak oponenta oraz zadaje kilkukrotnie wyższe obrażenia. Walka jest wciąż wymagająca i kontrolować trzeba dosłownie wszystko — od ataków silnych i lekkich po impulsy odnawiające Ki oraz blokowanie ciosów przeciwnika. Podczas rozgrywki musimy być bardzo uważni i skoncentrowani, aby zyskać przewagę nad przeciwnikiem. Opanowanie impulsów Ki oraz kontrowanie rozprysków to klucz do zwycięstwa. Możemy również korzystać z umiejętności innych graczy, wykorzystując zdobyte kubki ochoko, które otrzymujemy po ukończeniu walk ze zjawami, które pozostały po poległych postaciach, jednak samodzielne rozprawienie się z danym przeciwnikiem może przynieść wiele satysfakcji.
Tutaj także pojawiła się mała zmiana. Posiadając odpowiedni przedmiot, możemy pozostawić po sobie nagrobek ducha akolitów, aby inni użytkownicy mogli wykorzystać taki awatar do pomocy w walce z danym przeciwnikiem. Niestety postać sterowana przez grę nie jest tak bardzo użyteczna jak w przypadku rozgrywki z prawdziwą osobą. Należy ciągle pamiętać, że brak rozwagi może łatwo doprowadzić do śmierci, co skutkuje powrotem do miejsca zgonu w celu odzyskania zgromadzonej Amrity, czyli punktów doświadczenia.
Design oponentów został całkiem dobrze zaprojektowany, ponieważ są oni różnorodni i posiadają swoje charakterystyczne animacje poruszania się. Na przykład, dowódca wrogiej armii korzysta z potężnego ducha opiekuńczego oraz pakietu trzech różnych broni i ataków elektryzujących. Co ciekawe, w dalszej fazie rozgrywki możemy spotkać nasze odbicie lustrzane i konfrontacja jest wówczas bardzo interesująca. Walki z bossami są ciągle najtrudniejszymi fragmentami rozgrywki, oferując przy tym sporo nerwowych etapów. Zostały zrealizowane z dużym rozmachem i pomysłem, a każda z takich konfrontacji jest unikalnym doświadczeniem. Niestety, w grze możemy również spotkać starych znajomych z pierwszej części, którzy zostali zaprojektowani w praktycznie takiej samej strukturze, co może wpłynąć negatywnie na zabawę dla osób, które bardzo dokładnie ograły poprzednią wersję.
Kwestia uzbrojenia prezentuje się kapitalnie, ponieważ gracz ma do dyspozycji pokaźny zestaw broni. Wykorzystać możemy różnorodne narzędzia, takie jak topory, katany, glewie czy łuki, aby stawić czoła przeciwnikom. Każdy rodzaj broni posiada własne drzewko umiejętności, które rozwija się w miarę jej użytkowania, podobnie jak w serii Elder Scrolls. Dostępne są również standardowe trzy postawy z różnym wachlarzem ciosów. Niektóre narzędzia bojowe zostały naznaczone przez yokai, co oznacza, że nakładają one specjalny status na wrogów.
Rozwój bohatera polega na tradycyjnym likwidowaniu kolejnych przeciwników, dzięki czemu zdobywamy ich dusze, które są tutejszymi punktami doświadczenia. Nowe poziomy przekładają się na ulepszanie parametrów postaci, które nie wyróżniają się niczym szczególnym w porównaniu do innych gier RPG. Ulepszenia mają wpływ na kilka czynników, takich jak zadawane obrażenia, punkty życia czy szybkość. Dodatkowo, w każdej chwili możemy zresetować wszystkie punkty i za pewną opłatą ponownie rozdzielić je w parametry postaci.
Rozgrywka została delikatnie zmodyfikowana. Podczas eksploracji możemy natknąć się na obszary Królestwa Ciemności, gdzie przeciwnicy są znacznie potężniejsi, a nasza postać ma ograniczone możliwości bojowe. Dopóki nie uporamy się z najpotężniejszym yokai, nie będziemy mieli możliwości skorzystania z chramu i nie uzyska dostępu do skrzyń ze skarbami. Niszczenie tych obszarów podczas eksploracji jest ciekawym zajęciem, zwłaszcza że nagrody są zazwyczaj tego warte. Minusem może okazać się ten sam chaos w ekwipunku co poprzednio oraz często mało przydatny loot, który wypada z pokonanych przeciwników. Odnośnie do zadań pobocznych, niestety nie wszystko wygląda kolorowo. Często są one powtarzalne i nudne, a ich pominięcie to strata sporej ilości niezbędnego doświadczenia.
W kwestii podróżowania po świecie samurajów wykonujemy zadania główne, składające się z 20 misji, oraz wybieramy aktywności poboczne z poziomu mapy, takie jak zbieranie kodamów w celu uzyskania specjalnych bonusów lub poprawienia umiejętności bojowych w Dojo. W przerwie między zadaniami możemy zajrzeć do chaty postaci, która została nieco rozbudowana i umożliwia przeglądanie ilustracji oraz informacji o ważnych postaciach i przeciwnikach, oraz ponowne obejrzenie filmów przerywnikowych. Oczywiście na brakuje systemu wytwarzania przedmiotów, który jest identyczny, jak w przypadku oryginału.
Mimo że lokacje zyskały więcej żywych kolorów i w początkowych fazach fabuły są znacznie bardziej różnorodne stylistycznie, to niestety podczas pełnej przygody kilka razy trafimy do bardzo podobnych miejsc, co może lekko nużyć. Ten recykling dotyczy nie tylko danych obszarów, ale także napotkanych wrogów, co było jednym z głównych minusów części pierwszej. Pod tym względem jest bardzo podobnie.
Grafika to w zasadzie drobne szlify, poprawiające tekstury oraz otoczenie, które teraz wygląda bardziej szczegółowo i jest mniej rażące dla oka. Jest lepiej, ale to nadal ten sam silnik gry. W wersji konsolowej dostępne są trzy tryby rozgrywki: 4K z ustabilizowaną ilością 60 klatek na sekundę, 120 klatek na sekundę przy rozdzielczości FullHD oraz dedykowany tryb dla PlayStation 5 z pełnym zakresem efektów. Całości dopełnia muzyka, która wyraźnie utrzymana jest w bardziej dojrzałym tonie i świetnie urozmaica atmosferę gry. Zainspirowana okresem Sengoku wypełnia trudne pojedynki z bossami oraz klimatycznie wprowadza nas w świat gry.
Moduł wieloosobowy gry pozwala na przyzwanie innych graczy do pomocy w newralgicznych momentach lub tworzenie własnej drużyny, z którą będziemy mogli ukończyć dostępne misje od początku do końca. Niestety, system ten bywa mocno archaiczny, a zaproszenie losowej osoby bywa często bardzo trudne, tym bardziej że takowy użytkownik w tym czasie nie może wykonywać żadnych czynności.
NiOh 2 Remastered to po prostu więcej tego samego, co oferował oryginał, ale z kilkoma dodatkami, które idealnie pasują do tej artystycznej wizji świata. Nowe dzieło Team Ninja to świetny sequel, który nie próbuje wymyślać koła na nowo.