Play MORE #35 - art of rally

BLOG O GRZE
1003V
Play MORE #36
drunkparis | 15.04.2021, 19:07
Minimalistyczna wyścigowa produkcja od niezależnego kanadyjskiego studia Funselektor Labs to niewątpliwe ciekawy kąsek dla wszystkich sympatyków rajdów samochodowych.

Produkcja zalicza się do grupy indie, oferując całkiem ciekawy i zróżnicowany kontent. Wyraźnie skierowana jest w sentyment do klasycznych rajdów, legendarnej już grupy B i w swoim założeniu wraca do początków istnienia gier rajdowych w niecodziennej stylistyce wizualnej.

Model jazdy to w zasadzie połączenie arkadowego stylu prowadzenia aut oraz odrobina symulacji, która wymaga pewnej wprawy i precyzji w pokonywaniu zakrętów, oraz opanowaniu każdego samochodu z osobna, gdyż te prowadzi się zupełnie inaczej w zależności od marki czy modelu. Kamera gry została dość nietypowo umiejscowiona nad pojazdem, w taki sposób, aby gracz miał w miarę duży zakres widoczności, co niestety wpływa również na brak pilota oraz jego podpowiedzi. W trakcie jazdy rysowanie się zakrętów jest na tyle dobrze zrealizowane, że nie ma problemów z szybką reakcją i dostosowaniem prędkości. Co prawda można mieć zastrzeżenia odnośnie do występujących wzniesień na drodze, które w żaden sposób nie ostrzegają grającego, co może powodować niekontrolowane wyskoki w konsekwencji opuszczenie danej trasy i utratę kilku cennych sekund — mimo to rozgrywka jest na tyle wciągająca, że nawet zwykłe i proste błędy nie psują zabawy.

ZOBACZ W YOUTUBE


Sercem tytułu jest kariera, która została podzielona na kilka kategorii względem ich okresu. Zmagania zaczynamy od klasyków lat 60' pokroju Mini, nieco fikcyjną grupę S, która tak naprawdę nigdy nie była uwzględniona w rajdach samochodowych, kończąc na najbardziej współczesnej grupie A z początku lat 90' z takimi autami jak: Subaru Impreza czy Mitsubishi Lancer. Oczywiście ukończenie każdej grupy na pierwszym miejscu owocuje odblokowaniem kolejnych samochodów oraz jeśli przejedziemy cały odcinek etapu, bez wykorzystania restartu w ręce gracza wędruję także unikalny lakier. Ciekawą funkcją jest opcja naprawy maszyny między etapami danego rajdu, gdzie wykorzystując limit czasowy, wybieramy jakie parametry wymagają poprawek — dokładnie tak jak w drugiej części Colin McRae. Pozostałe tryby zabawy to, jazda dowolna, w którym poruszamy się autem po sporej mapie i wykonujemy różne zadania, zmagania czasowe, gdzie bijemy własne rekordy tras, jak i naszych znajomych oraz opcja kreacji rajdu według własnych upodobań odnośnie do auta czy trasy. Wyraźnie widać, iż gra zrealizowana została przez sympatyków sportu samochodowego z zachowaniem odpowiedniego balansu między powagą a wciągającą zabawą.

Przygotowane trasy to minimalistyczne low-poly z bardzo bogatym zestawem klimatu oraz atmosfery gry. Podzielone zostały na ponad 60 odcinków specjalnych w pięciu krajach świata, w których to doświadczymy zmienne pory roku, jazdę w różnych warunkach pogodowych czy zmieniających się co wyścig porach dnia. Wszystko to okraszone ciekawymi widokami, które zachwycają swoją oryginalnością. Rajdy w Japonii czy Norwegii to czysta wizualna poezja i mimo że momentami są zbyt bajeczne, to pod tym względem produkcja Funselektor Labs niewątpliwe zachwyca swoją stylistyką.

Dostępne auta niestety nie posiadają licencji na realne marki, przez co gra operuje alternatywnymi nazwami, jednak same pojazdy zostały wykonane w taki sposób, że nie trudno rozszyfrować które auto reprezentuję dany model samochodu, tym bardziej że standardowe malowidła nie pozostawiają żadnych złudzeń co do producenta pojazdu. Po odblokowaniu wszystkich aut wybór jest naprawdę duży i biorąc pod uwagę udostępnioną już darmową paczkę z kolejnymi modelami, można spodziewać się, że w przyszłości autorzy zaproponują jeszcze nie jeden taki update, rozszerzając dostępność nowych pojazdów.

Gra uwzględnia także system zniszczeń, co w znaczącym stopniu utrudnia pokonywanie kolejnych tras, gdyż należy uważać na wszelkiego rodzaju stłuczki z otoczeniem. Duże znaczenie wówczas odgrywają dostępne minuty pomiędzy etapami - jeśli ich zabraknie nie będzie możliwa wymiana uszkodzonych części, a to powoduje gorszą sterowność auta lub jego mniejszą prędkość.

Produkcja nastawiona jest tylko na rajdy i w całej grze nie uświadczymy żadnej waluty w celu nabywania nowych pojazdów, gdyż tak jak wspomniałem, te otrzymujemy za nasze osiągnięcia w karierze rajdowca, bądź w formie nagrody jako ukryte auta-niespodzianki w trybie dowolnej jazdy.

Grafika utrzymana jest w dość pastelowych kolorach, idealnie współgrając z uproszczoną geometrią świata. Kapitalnie prezentuje się także wolumetryczne oświetlenie, które robi niesamowitą robotę podczas przejażdżek o zachodzie słońca. Mimo że dostępne trasy nie są mocno bogate w dużą ilość detali, to jednak potrafią zachwycać klimatem i są bardzo oryginalne.

Całkiem nieźle wypada także ścieżka dźwiękowa w postaci muzyki z gatunku synthwave, która towarzyszy grającemu podczas każdego etapu wyścigów. Jeśli chodzi o maszyny ich jakość dźwięku jest bardzo charakterystyczna i w zależności od typu jednostki napędowej różnią się intensywnością odgłosu. Zadbano także o takie szczegóły jak wystrzały z wydechu, co niewątpliwe wpływa na większą immersję podczas zabawy.

Niestety w trakcie gry zdarzają się problemy techniczne i nawet z pozoru mało urozmaicona trasa potrafi znacząco gubić klatki na sekundę. Cienie otoczenia dość często dorysowują się po kilku sekundach, a niektóre obiekty świata znikają na oczach grającego. Fizyka kolizji również mogłaby stać na odrobinę wyższym poziomie.


Art of Rally to bardzo unikalna pod względem stylistyki gra rajdowa, będąca dużym powiewem świeżości w gatunku gier rajdowych. Bez wątpienia jest miłą odskocznią od często podobnych do siebie produkcji typu DiRT czy WRC.

Oceń bloga:
29

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper