Dark Souls - Lore
Portal ten skrywa wiele historii, toteż mam zamiar dodać kolejną - wyjaśnienie Lore Dark Souls (Proszę nie mylić z fabułą poszczególnych części). Souls posiada niezwykle skomplikowany i subtelny świat. Dla niektórych ta gra to wyzwanie, przedzieranie się od bossa do bossa, przechodzenie gry jak najszybciej, czy pokonywanie gry golasem. Dla innych jest to zwiedzanie świata i poznawanie jego tajemnic.
Początek:
Na początku świat był ogromny, ponury i jałowy. Na horyzoncie przez otaczającą mgłę przebijały sie wielkie drzewa - monumenty. Tym wszystkim rządziły smoki, które trzymały piecze nad potężnym artefaktem: Pierwotnym kryształem. Każdy smok posiadał swój własny kamień, który stanowił podstawę ich nieśmiertelności. Niestety ciężko jest znaleźć jakiekolwiek informacje o tym okresie, jedynie krążące pogłoski oraz wspomnienia dusz. Okres ten został nazwany The Age of the Ancients.
Pojawienie się pierwszego Ognia:
Kolejna zagadka Dark Souls. Nie wiadomo skąd się wziął ogień ani jak powstał. Pojawia się on nagle na dnie wydrążonego świata ogrzewając go i wnosząc ewidentną różnicę do otaczającej rzeczywistości. W tym Pierwszym Ogniu zostały odnalezione niezwykle potężne dusze Władców. Gwarantują one potężną moc osobą w ich posiadaniu co przełożyło się na dominacje w ówczesnym świecie. Jedna z nich została znaleziona przez Nito, pierwszego z umarłych (First of The Dead). Kolejna trafiła do czarodziejki Izalith, następną odnalazł Gwyn - Władca Słońca (Lord of Sunlight), a ostatnia przypadła osobnikowi znanemu jedynie z pseudonimu Furtive Pygmy. Jego dusza była słaba, migocząca, wyróżniająca się na tle pozostałych. Każdy "Władca Popiołów" chciał ziścić swoją wizję i wypalić swoje poczynania na kartach historii oraz nowej ery.
Epoka Ognia:
Lordowie zaczeli natarcie na panujące smoki, by przerwać ich bezwględną dominacje na ziemi, morzach i niebie. Rozpętała się wojna, a każdy Lord odegrał w niej odosobnioną rolę. Gwyn użył swojej mocy poskromienia żywiołu błyskawic i wraz ze swoimi żołnierzami zniszczyli smocze kamienie zapewniające smokom niesmiertelność. Izalith razem ze swoim zakonem Córek Chaosu użyły potęznego artefaktu Catalist of Izalith, żeby rozpętać wielkie burze ognia i spalić masywne drzewa pokrywające okolice będące domem smoków. Nito zaś rosprzestrzenił choroby siejąc śmierć w oddziałach, a ich ciała smoków spowiły miazmaty. Jednym wyjątkiem był Seathe the Scalelees, który urodził się bez swojego kamienia zapewniającego nieśmiertelność. Zdradził on też swój on gatunek lecząc Gwyna podczas wojny. Mimo braku nieśmiertelności, wciąż posiadał wielką wiedzę i moc oraz pożądał Pierwotnego Kryształu. "War of Fire" kończy się wraz z upadkiem ostatniego smoka oraz z początkiem nowej złotej ery. Lordowie osiedlili się w Lordranie, a ziemie te nazwane zostały ziemiami Lordów. Ludzka rasa osiedlała się wokół, zakładała miasta oraz rozprzestrzeniała. Złoty wiek nie ma określonej długości. Zakładane jest, że trwał nawet do milenium, cywilizacja sie rozwijała, ludzie rozprzestrzeniali, oraz wielbili jak i bali się swoich Lordów, którzy żyli jak bogowie w mieście o nazwie Anor Londo. Wszystko jednak się kończy...
Nadchodząca Ciemność (Darkness is coming :p):
Z nieznanych przyczyn dla Lordów ich moc zaczęła się powoli zmniejszać, a pierwszy płomień przygasać. Wizja ognia znikającego z ziemi zaczęła siać niepewność jak i panikę wśród ludzi oraz władców. Zbliżająca się ciemność zmusiła Izalith do próby rekreacji płomienia. Użyła ona potężnej magii lecz popełniając błąd uwolniła Płomienie Chaosu. Płoimenia nie dało się kontrolować, strawił on więc Siostry Chaosu oraz owinął się wokół Izalith, skażając kompletnie. Stworzyła ona obszar Kolebki Chaosu oraz nadano jej przydomek Matki wszystkich Demonów. Gwyn próbował uzdrowić Izalith i zakończyć kataklizm, lecz wkrótce przekonuje się o tym, że Izalinth jest bezpowrotnie stracona, a jego żołnierze wracają w pancerzach pokrytych czernią, znakiem skażonego omenu. Gwyn ostatecznie postanawia rozdzielić swoją moc pomiędzy potomstwo oraz opuścić Anor Londo i udać się do pierwszego płomienia. Przed połączeniem swojej duszy z pierwotnym płomieniem Gwyn rozdzielił swoją moc pomiędzy Ornsteina, Gougha, Ciaran oraz Artoriasa – najmężniejszych rycerzy, którzy walczyli wraz z nim w wojnie. Gwyndolin, najmłodszy z synów zajmował się odseparowaniem Ludzi oraz nieumarłych wysyłając ich do Lordranu. Płomień znajdował się w "Kilin of the First Flame" czyli Piecu pierwszego Płomienia, miał on nadzieję przedłużyć jego żywotność karmiąc go swoją duszą. Znaczna część armii władcy podążyła wraz z nim oglądać zjednoczenie, jednak podczas połączenia zostali oni obróceni w proch, a miejsce do teraz spowite jest pustymi pancerzami walającymi się po ziemi. Gwyn przeciwstawiając się nadchodzącej ciemności nadał życie nowej klątwie, a mianowicie była to Klątwa Nieumarłych. Do teraz nie jest jednak wiadome jak owa klątwa powstała, jedno jest pewne: skutki jej okazały się katastrofalne.
Choosen Undead:
Dana osoba stająca się nieumarłym jest naznaczana tak zwanym "Darksign". Ich ciała ulegają powolnemu wyniszczeniu, a po śmierci odradzają się z Ognisk, świątyń pierwszego płomienia. Powolny proces umierania i odradzania doprowadza do przemiany człowieka w Pustego, który zaczyna być mniej inteligentny, ale za to bardziej brutalny. Normalni ludzie zamieszkający ziemie od początku bali się tych naznaczonych klątwą, zbudowali więc Azyl daleko na Północy i wysyłali tam "wybrańców", by ci czekali na koniec świata. Tysiąc lat później, po tym jak Gwyn połączył się z Pierwotnym Płomieniem naznaczeni zostają odnalezieni w Azylu i tutaj zaczynają się wydarzenia z pierwszej części Dark Souls.
Jest to zaledwie początek i podstawa Lore w Dark Souls. Na następnej stronie przeczytacie ciąg dalszy tej historii, oraz poznacie opis jej poszczególnych lokacji.
Oolacile:
Jest to obszar położony niedaleko Anor Londo (Miasta Lordów). Miasto czarodziejów, znane ze swojej starożytności oraz mistyczności. Podczas klątwy nieumarłych Oolacile było opustoszałe i jedyne czego się dowiadujemy to to, że jedyną ocalałą osobą jest Princess Dusk of Oolacile. Nie wiemy, kiedy klątwa dopadła miasto i je zrujnowała. Możemy strzelać, że było to ok. 300-400 lat przed wydarzeniami z Dark Souls. Podczas gry widać miasto opustoszałe, otoczone drzewami, a jego architektura potrafi spowolnić tempo rozgrywki i zmusić gracza do zatrzymania się i podziwu.
Lochy Oolacile:
Obszar pod Oolacile to głównie lochy, w których zrodziła się czarna magia. Magia, która używa żywotności jako swojego bazowego źródła mocy. Sztuka ta była niezwykle potężna, dotkliwa oraz szybko stała się głównym obiektem badań czarowników. By stworzyć większą ilość zaklęć, niezbędna okazała się wiedza o ludzkości, tak więc czarownicy porywali mieszkańców miasta oraz torturowali ich w nieskończoność obserwując zachowania oraz reakcje. Tortury odbywały się naprzemiennie: najpierw fizyczne, następnie psychiczne. Proces ten trwał przez nieznany okres aż nie przykuł uwagę „Primodial Serpent”, którego osobowość jest nieznana. Spotkał on się z zakonem i doradził by ci zagłębiali się bardziej w czarną magię oraz nie ograniczali się jedynie do żywych ludzi. Upojeni wizją nieograniczonej mocy czarownicy zaczęli testy na zmarłych oraz natrafili na grób „Primeval Man” czyli Pierwotnego Męża. Rozkopując ten grób czarodzieje obudzili ów mężczyznę i rozpoczęli tortury w małym pokoiku, gdzie zwisały łańcuchy z sufitu. Tak rozpoczął się upadek Oolacile.
The Abyss - Przepaść:
W tym samym czasie Nieumarły odnajduje komnatę, w której jest dziura w ścianie prowadząca głębiej w otchłań The Abyss. Sam grób jest oddzielony od New Londo jak i od The Abyss. Jego natura jest enigmatyczna i nikt nie zna jego prawdziwej natury. Można się domyślić, że The Abyss zostało stworzone, gdy Ludzkość pierwotnego człowieka została złamana i został zmutowany w „Manus - Father of the Abyss”. Jako że podstawą jego mutacji była czarna magia, a jego ludzka natura zanikła, The Abyss zaczęło się rozprzestrzeniać na powierzchnię Oolacile i każdy dotknięty czarną aurą przechodził mutację. Pośród poszkodowanych znaleźli się również Czarownicy, którzy dostali moc, której tak bardzo poszukiwali.
Niedługo potem całe Oolacile poddało się mroczności The Abyss, na każdym kroku można było znaleźć zmutowane bestie, które wyglądem przypominają skute i krwawiące ludzkie podobieństwo, które swego czasu było torturowane. W tym momencie Manus wyczuwa, że „Wybraniec” z przyszłości wchodzi w posiadanie złamanego wisiorka, który kiedyś należał do niego (Krążą pogłoski, że dany wisiorek był dla Manusa bardzo ważny, jak był w ludzkiej formie, a złamanie go zapoczątkowało mutacje). Odbywa on podróż w czasie, łapie nieumarłego i wraca z nim do swojej rzeczywistości, do rozpadającego się Oolacile. W tym momencie upadek miasta wydaje się przesądzony. Wydarzenia te zostają zauważone przez jednego z rycerzy Gwyna – Artoriasa, znanego potocznie jako Abysswalker.
Artorias the Abysswalker (Zdjęcie powyżej) był potężnym rycerzem, znanym ze swojego mistrzowskiego opanowania i walki wielkimi mieczami, oraz z niezłomnej woli walki (Prawie jak Guts…). Był ulubieńcem ludu podczas swoich walk, a jego sława sięgała Anor Londo oraz wszystkich zamieszkałych krain. Artorias miał za zadanie zabić sługi ciemności – Darthwraiths, by to zrobić zawarł przymierze z nieznaną kreaturą z Abyss – otrzymał też pierścień, który pozwalał mu na przemierzanie otchłani bez żadnych problemów. Rycerz trafił do Oolacile z nadzieją na powstrzymanie rozprzestrzeniającej się klątwy Abyss. Do teraz nie jest wiadome, czy Artorias zdawał sobie sprawę z obecności Manusa, czy o niej nie wiedział. Sama styczność z Abyss była dla niego porażką, a ta sama wola, która pchała go do szlachetnych czynów, teraz sprawiła, że popadł w obłęd i został pochłonięty przez ciemność. W ostatnim akcie zdrowego rozsądku Artorias używa swojej magii, żeby osłonić oddział, który mu towarzyszył w drodze do Oolacile, a „Sif the Great Grey Wolf” broni jego grobu w czasach Nieumarłych, a sam rycerz ze złamanym duchem oraz ramieniem przemierza Oolacile i zabija wszystko co spotka na swej drodze, aż do czasu pojedynku z Nieumarłym, w którym zostaje zabity.
The End of Manus - Father of the Abyss:
Po zabiciu Artoriasa, Nieumarły bierze jego płaszcz i sam zabija Manusa . To jednoznacznie kończy legendę Artoriasa oraz Oolacile, gdzie rycerz spotkał nieznaną mu moc i przepadł w otchłani. Na sam koniec świat pamięta Artoriasa takiego jakim był pomimo zmyślonych o nim legend. Nie zabił on Manusa, lecz w świetle i chwale wkroczył do Abyss i mimo, że nie zwyciężył, bronił się do swych ostatnich chwil. „Artorias – Wojownik oraz mistrz Światła”. Oddał on wszystko, by przeciwstawiać się ciemności, a jego grób służy do teraz za kaplicę odwagi i honoru. Miecze wielu wojów wbite naokoło nagrobka służą za to by przypomnieć Artoriasowi o tym, że na sam koniec nie był sam, a światłość była wraz z nim.
Na tym też zakończę opis Lore Dark Souls, pod koniec tygodnia złącze te dwie części w jedną z podziałem na strony, żeby się lepiej czytało, oraz żeby mieć wszystko w jednym miejscu. Jak widzicie, wszystko w tej serii ma jakieś początki, a poznając je można doświadczyć naprawdę fajnych przeżyć. W następnych częściach skupie się na kolejnej części Souls. Udanego tygodnia i byle do piątku!