Początek nostalgicznego powrotu do świetności?
Wpierw Crash Bandicoot oczywiście, no bo kto inny? Później zobaczymy...
Chciałem się podzielić moim odczuciem, co do zapowiedzi i powrotu rudego stworzenia zwanego Crash oraz jego siostry – Coco na PS4, ale chyba nie tylko. Dziś jestem mocno uradowany z posiadania niebieskiego pudełka z logiem Crasha. Uważam to za grę roku, jak nie generacji na ten moment. Opinię swoją motywuję tym, że jestem retro graczem i dziś wciąż wracam do gier z PSX/PS2.
Trochę o pochodzeniu oryginałów.
Autorem kodu źródłowego oryginalnej trylogii Crasha jest oczywiście znane wielu osobom genialne studio "Naughty Dog" pod patronatem ówczesnego "Universal Interactive Studios", jako właściciela i zleceniodawcy przy finansowaniu gier przez Sony. Mimo swojej wielkiej świetności, obecne produkcje "Naughty Dog" nie wywołują u mnie takiej euforii, jak tytułowy Jamraj stworzony przez nich. Dodam jednak, że "psiaki" to najlepsze studio w dziejach gamingu i każda ich nowa produkcja jest ogrywana przeze mnie z wielką radością. Własność intelektualna oraz wcześniej wspomniany kod źródłowy należy do nich, czego dowodem jest wpis "source code" na intrze z każdej ich gry oraz brak tych gier poza platformą Sony. Prawa do dystrybucji posiadają Japończycy (oryginałów oczywiście).
Kod źródłowy należący do Naughty Dog.
Remake obecnie.
Oczywiście remake tworzy całkiem inne studio pod przywództwem całkiem innego wydawcy. "Vicarious Visions" i "Activision", bo o nich mowa. Ten pierwszy miał już "romans" z Crashem wydając nawet udany "Crash Nitro Kart" i bodajże kilka produkcji na przenośne konsole Nintendo. Niestety z braku mojej uwagi na sprzęt "Big N", nie miałem okazji zagrać w przygody Crasha na tym właśnie sprzęcie. Tak więc prawa do marki dziś ma niestety "Activision".
A jak to wyglądało na początku istnienia ósmej generacji?
Iskierka nadziei na powrót rudego bohatera pojawiła się podczas reklamowania konsoli PS4. Wielu z nas dobrze kojarzy film promujący najnowszy sprzęt Japończyków oraz sławetny słupek ze znakiem, a raczej ze znakami: "droga z pierwszeństwem", "droga jednokierunkowa" oraz "zakaz ruchu wszelkich pojazdów" z wizerunkiem rudego, a na dole "kosz" mający obrazować "odkupienie" marki od Acti. W moim odczuciu "kosz" znaczy, że marka upadła bardzo nisko pod wodzą Acti i on po prostu musi wrócić! :D
Znaki oraz objaśnienie znaczeń (nieoficjalnie).
Nie zapomnę, kiedy Shawn Layden na "PlayStation Experience 2015" wyszedł do publiczności w koszulce z Crashem i kolorowym logo PlayStation. Logo w kolorze nie dawało mi spokoju przez długi okres czasu. To właśnie za panowania "koloru", Crash posiadał swoje najlepsze czasy królując na PlayStation. Od tamtej chwili zacząłem się wciąż zastanawiać, czy Sony odkupiło postać od "Activision", a jeśli tak, to czy za remake, tak za remake - podejrzewałem, że doczekamy się odnowionej wersji gry, aniżeli czegoś nowego - odpowiada któryś z wewnętrznych studiów Sony? Zresztą po Acti nic nie mogło być pewne, czy Japończycy "odzyskali" od nich prawa do marki, czy też nie? Mniejsza z tym.
Shawn Layden w koszulce z Crashem.
Trwają targi "E3 2016", lada dzień konferencję będą mieli Japończycy. Z racji tego, że czas rozpoczęcia imprezy Sony to 3 w nocy naszego czasu, a ja miałem na rano do roboty, poszedłem spać. Oczywiście "spanie" było w cudzysłowie, bo na telefonie pokratkiem przeglądałem konferencję. Poza wieloma świetnymi grami na miano tej generacji, w pewnym momencie słysząc melodię z Crasha 3 podbiłem się z łóżka i miałem pospane :D Wsłuchiwałem się w orkiestrę obecną na imprezie oraz na zmierzającego na scenę Shawna w towarzystwie bardzo ciekawego cienia. Co on to nam powie? Crash wraca do domu? Uwolnił się od Acti? Ehh, nic z tych rzeczy, ale po słowach: "we’re going to bring back", nadzieja nie umarła. Sony z Acti porozumiało się i przywracają nam razem remake Crasha. Rudy pozostaje u Acti, ale wraca na PS4 dzięki umowie Sony z Acti – dobre i tyle.
Shawn Layden podczas targów E3 2016 zapowiada remake Crasha.
Oczekiwania trwają i nadchodzi "PlayStation Experience 2016" i jest! Crash pokazany w nowej oprawie graficznej. Muszę przyznać, że "VV" spełniło moje oczekiwania. Rok wydania 2017, a więc długo nie będzie trza czekać. Emocje rosły!
Wywiad po PlayStation Experience 2016.
W późniejszym czasie otrzymujemy sporą dawkę gameplayu z każdej części oraz konkretną datę premiery - 30.06.2017. Poza tym, grę znałem dobrze (głównie drugą i trzecią część), więc dla mnie żaden spoiler nie istniał i mogłem oglądać przekonując się, że to jest "must have"!
Crash z datą premiery.
Vicarious Visions udowadnia, że wie, jak zrobić remake:
Porównanie remaku z oryginałem (Crash Bandicoot).
Dzień premiery.
Nadszedł ostatni dzień czerwca i lipa. Kończyłem pracę o 15 i żadnego egzemplarza u mnie na Śląsku już w sklepach nie było, a miałem idealnie po drodze Saturn. Jeszcze zahaczyłem o empik, ale jakiś typ wykupił parę egzemplarzy. Czyżby próba odsprzedaży po wyższej cenie? Pomyślałem zatem, że szlak mnie trafi, ale w domu na allegro łapnąłem mój egzemplarz za 148 zł, uff. Jednak na grę czekałem do 4 lipca, ale trwałem w oczekiwaniu rok od zapowiedzi, więc nie zbawił mnie dodatkowy weekend. Piwo piłem nie z Crashem, ale z Max z "Life is Strange".
Nawet Max się martwi o brak dostępności Crasha.
Doznania z gry.
Jak mi się gra? Co tu dużo opisywać, gra się genialnie! "Trójka" splatynowana :D, pora na zabawę w kolejnych częściach i nie powiem, czasówki w "trójce" są najłatwiejsze, a to dlatego zapewne, że w oryginale człowiek się już przyzwyczaił do tych wyzwań. W "1" i "2" to coś nowego i trzeba na nowo, a raczej dziewiczo, uczyć się zaoszczędzać każdą sekundę. Krótki opis wrażeń, co nie? W to trza zagrać! :D
Dlaczego taka euforia co do Crasha i skąd przez to zamiłowanie do serii Resident Evil i entuzjazm do Vigilante 8?
Pierwszą grą w 3D jaką zagrałem, był: "Crash Bandicoot 2: Cortex Strikes Back" na PSX, a potem również "Vigilante 8" no i oczywiście "Resident Evil 2" w salonie gier. Dostać się do konsoli, to był cud, więc często oglądałem z kumplami, jak inni śmigają w te tytuły. Cena za 1h wynosiła 2zł, więc mama czasem dała kasę, a babcia częściej :D Później, kiedy sąsiad dostał "szaraka" i "Crasha 2", często u niego przesiadywałem i graliśmy właśnie w "dwójkę". Salon gier odszedł trochę na bok, jednak całkowicie z niego nie zrezygnowałem. Nie zapomnę dnia, kiedy dostałem swoją konsolę z grą "Crash 3". Następnie poleciałem do innego znajomego, który również dostał konsolę, po grę "RE2"! Do dziś mnie z zombiakami ciarki przechodzą, kiedy pomyślę, że grałem samemu w pokoju, jako bodajże 10-latek!
Przez Crasha mama myślała, że nie przejdę do następnej klasy, ale nic się takiego nie stało. Wszystko dało się pogodzić. Jamraj mnie nie pogrążył, ale kto by się tym wtedy przejął? Na szczęście stało się, jak się stało. Jednak nocki zarywałem i to nie jedną. Muszę również napisać, że obok "Vigilante 8" - gry ogrywanej w salonie gier, chyba właśnie bardziej czekam na nowego RE2 (kolejna produkcja po Crashu 3 w moim czytniku), nawet niż na Spyro, czy Croca, jeśli się smok i krokodyl pojawią, ale o nich trochę później. No i najważniejsze, to mam potwierdzenie, że "RE2 Remake" się tworzy! Nawet na Chloe, czy Ellie tak nie czekam, jak na powrót do Raccoon City, chociaż te dwie kobity i tak łyknę na premierę, bo to genialne studio "Naughty Dog" :D
"Vigilante 8", remake, czy nowa odsłona? Mi to obojętne, ponieważ w "Twisted Metal" graliśmy już na PS3 w nowej odsłonie. Należy pamiętać, że na pudełku z grą "Vigilante" widnieje napis "Activision" :D
A więc, czy mamy: "Początek nostalgicznego powrotu do świetności?"?
Crash powrócił w swoich trzech genialnych częściach, ale zaraz zaraz, a gdzie genialny "CTR", "CB" oraz nawet dobry "The Wrath of Cortex" z PS2? Co to ma być?! Te dwie pierwsze gry w multi podbiją sieć! Zresztą, jaki hype wywołała trylogia tylko dla single player? Widzimy - brak pudełek w sklepach! A o sprawie ekskluzywności trylogii to już niejedni się powymieniali nieprzyjemnymi uwagami. Dziwi brak oficjalnego stanowiska w tej kwestii zarówno od Sony, jak i Acti.
Jeśli Crash zagości na "zielonym" pudełku, to przyjaciołom z Redmond polecam mocno ten tytuł. Niby platformówka, ale jest wymagająca, więc warto!
Myślę, że wydanie "n sane trilogy" jest początkiem wybudzenia uśpionych bohaterów do życia. Surfujący już na PS4 Crash zapewne wróci na swoim "karcie” oraz w późniejszej nawalance w "CB". Nawalanka, bo w niektórych sytuacjach kumpel musiałby mi pada nowego kupić, a dla 12-latka wydać 200 zł na pada - majątek. Nie była to tylko nawalanka na ekranie, jak widzicie. Należy dodać, że dobra sprzedaż trylogii, to dla Acti kasa, więc muszą wydać kolejne, sprawdzone już części, bo kasa, kasa. Pewne poszlaki pojawiają się również na temat Spyro i fioletowego smoka też chętnie brałbym od razu na PS4.
Ewentualne wydanie Spyro, Croca, Sir Daniela i wiele innych już mnie tak mocno nie poruszą, jak Crash, ale z pewnością wezmę, bo to retro! A RE2? Bezdyskusyjnie!
Crash już jest, to teraz my?
Pierwszy zagmatwany blog, niepierwsze przemyślenia, Crash jest i liczę, że będzie więcej! Następny blog chyba dopiero, jak wrócimy do Raccoon City, bo tego również nie da się pominąć, dlatego tak długo siedziałem przy "Resident Evil: Operation Raccoon City", głównie ze względu na powrót do miasta "szopów" i dość ciekawy multi :D
Znowu Raccoon City?!
Crash rulez!
Pozdro! :)