Need for Speed, który złapał nieco pobocza - Carbon po latach
WIDEOBLOG
315V
Rok po premierze Most Wanteda, który okazał się gigantycznym sukcesem, EA wypuściło jego bezpośrednią kontynuację - Carbona. Mimo przyzwoitych ocen, jakie zebrał w okolicach premiery, nie jest on tak ciepło wspominany przez graczy jak jego poprzednik. Nie dzieje się to bez powodu.
Need for Speed: Most Wanted to jedna z moich ulubionych gier, jednak z jego bezpośrednią kontynuacją mijałem się przez - jedyny mój kontakt z nią ograniczony był do przemaglowania wersji demo kilkanaście lat temu. Teraz nadrobiłem w końcu tę zaległość, ale, szczerze mówiąc, po ograniu całości nie żałuję, że zwlekałem tak długo. To dobra gra, ale po arcydziele, jakim była jej poprzednia część trudno nie czuć chociaż małego zawodu.
Przy okazji pozwolę sobie podsunąć Wam też mój starszy film o Most Wantedzie, którego jeszcze na PPE nie pokazywałem :) W mojej opinii jest to gra wybitna i fakt, że EA nie wzięło się jeszcze za zrobienie jej remake'u uważam za błąd w Matrixie. Jest to bowiem wciąż część z najlepszym wynikiem sprzedaży w całej serii, wielu fanów ciągle bardzo ciepło ją wspomina, a obecnie jedynym sposobem, aby w nią zagrać legalnie jest polowanie na używane egzemplarze, których cena wciąż rośnie.
