Gdzie jest Nemo | Przygoda w oceanie badziewia
Pamiętacie czasy, kiedy każdej głośnej kinowej premierze towarzyszyła gra wideo? No cóż, ja po przejściu gry, będącej bohaterem dzisiejszego materiału, mam ochotę o nich zapomnieć...
Tym razem w moje łapki wpadło Gdzie jest Nemo i powiem szczerze, że nie byłem gotowy na to, co ta gra ma do zaoferowania. Po paru minutach "zabawy" wiedziałem już, że komputerowe przygody znanych rybek zagoszczą w mojej serii o grach beznadziejnych. Zamiast kilku godzin miłej rozrywki z lubianymi przeze mnie bohaterami dostałem kilkadziesiąt minut nudnej jak flaki z olejem klikaniny, o której chce się jak najszybciej zapomnieć. Zapraszam do oglądania