Arcane - Recenzja serialu. Czarny koń 2021 roku

BLOG RECENZJA
930V
Arcane - Recenzja serialu. Czarny koń 2021 roku
Persefona | 21.11.2021, 23:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Gracze od dawna czekali na animacje osadzoną w uniwersum League of Legends. Ich „marzenie" zostało spełnione w 2018 roku, wraz z zapowiedzią Arcane. Co ciekawe, ludzie nie mieli zbyt dużych oczekiwań. Od pierwszych zwiastunów wszystkich zaciekawiła przede wszystkim oprawa audio-wizualna. Jednak nikt się nie spodziewał, że tytuł ten może być jednym z najlepszych seriali 2021 roku.


Cała fabuła opiera się na dwóch najpopularniejszych bohaterkach League of Legends - Vi oraz Jinx, które są siostrami. Jednak w tym serialu zobaczymy ich jako jeszcze dzieci. Żyją one w mieście Zaun, gdzie każdego dnia dochodzi tam do wielu przestępstw.  Mieszkańcy „Podziemi" są dyskryminowani przez górniaków, którzy żyją albowiem w Piltover, mieście postępu. Nie dziwi więc fakt, że Zaun chce wojny z górną częścią miasta. Jednak na to wszystko nie pozwala Vander, opiekun bohaterek, który sprawuje pieczę nad ,„podziemiami". Niestety spory polityczne przyczynią się do przerażającego wydarzenia, które rozdzieli siostry.

Natomiast w Piltover będziemy obserwować poczynania naukowca Jayce'a oraz jego wspólnika, Viktora. Chcą oni połączyć magię z nauką. Jednak aby to zrobić, muszą dostać pozwolenie od rady, która zajmuje się najważniejszymi sprawami miasta.  Na szczęście zostają zauważeni przez Mel, jedną z radnych. I to właśnie z jej pomocą zmienią kompletnie całe miasto postępu. Niestety niektóre decyzje mocno odbiją się na mieszkańcach Zaun. 

Największym zagrożeniem obu miast jest Silco, który rządzi potężnym gangiem. Chce on zdobyć niepodległość dla „Podziemi", ale bardzo kontrowersyjny sposób: niszcząc swoich wrogów oraz szantażując wpływowe osoby. Nie podoba się to bardzo Caitlyn, strażniczce. Aby go powstrzymać, prosi o pomoc dorosłej już Vi. Jako że bohaterka miała już z nim do czynienia, przyjmuję od razu ofertę. Niestety Silco ma swoich szeregach najniebezpieczniejszą osobę, Jinx. One same zaczną reprezentować przeciwne strony miasta. Do walki przystąpią także inne postacie znane z LOLa, które odegrają ważną rolę w fabule.

Bardzo się obawiałam, że Arcane zaskoczy tylko oprawą graficzną i udźwiękowieniem. Na szczęście się myliłam. Okazuje się, że fabuła to jeden z największych plusów tej animacji. Może na początku nie wciągać, lecz im dalej w las, tym lepiej! Jest ona zrobiona sensownie, bez żadnych dziur fabularnych. Jest także dobrze wyważone tempo akcji: przez większość czasu mamy rozmowy, ale nie brakuje także walk. Gdy dochodzi już do starcia, to z zaciekawieniem go oglądamy, gdyż są one genialnie wyreżyserowane. Warto wspomnieć o tym, że potyczki są krwawe. Możemy się o tym przekonać już w pierwszym odcinku, gdy dochodzi do bójki ekipy Vi z dzieciakami z Zaun. 

Arcane ma 9 odcinków, które trwają po około 45 min. Twórcy zaserwowali nam tyle godzin rozrywki, by na spokojnie zapoznać widza z bohaterami. I to właśnie jest największa zaleta tego tytułu. Przywiązanie do bohaterów. Nie pamiętam kiedy ostatnio podczas seansu martwiłam się o życie postaci. Riot Games daje nam świetnie napisane protagonistki, z którymi szybko się zżyjemy. A najlepsze jest to, że konflikt sióstr nie jest najważniejszy (choć stanowi tło opowieści). Mamy jeszcze wątek polityczny, miłosny oraz społeczny; każdy z nich jest świetnie napisany i kwestionuje wiele problemów współczesnego świata.

Jednak to co mnie wciągnęło całkowicie do świata Arcane, jest klimat. Niekiedy miałam wrażenie jakbym oglądania animowane Dishonored: Mroczne, zaniedbane miasto, pogoń za magią oraz wiele elementów Steampunk. Czy to wszystko nie brzmi ani trochę jak produkcja Arkane? Wiele filmów oraz seriali staje się niestety ofiarą złego zakończenia. Na szczęście animacja od Riot Games nie zalicza się do tej listy. Ostatnie minuty są moim zdaniem małym arcydziełem, które jest wstępem do drugiego sezonu.

Tak jak pisałam wcześniej, dużo czasu poświecono bohaterom i ich problemom. Każda postać ma swoje pięć minut, nawet drugoplanowa. Dlatego więc całe 3 pierwsze odcinki są dosłownie historią o Jinx. Tak, to ona jest właśnie najważniejszą postacią. Bardzo podoba mi się to, że nie pokazano jej tutaj z złej strony. Twórcy pięknie przedstawili obraz ewolucji szaleństwa Jinx; wszystko wygląda wiarygodnie. Ogólnie, to bohaterowie nie są tutaj „czarno-biali", każdy robi coś dobrego i złego. Nawet antagonista.

No właśnie, czarny charakter to kolejna zaleta produkcji. Silco, bo to o nim mowa, nie jest antagonistą, ponieważ po prostu zły. Ma swoje powody i niekiedy także będziemy mu kibicować. Oczywiście, zrobił wiele paskudnych rzeczy, lecz dla „dobra" Zaun. Oprócz niego jest jeszcze jeden złoczyńca - dowódca grupy przestępczej Firelight, która próbuje zniszczyć SIlco, a przy tym samym zaszkodzić Piltover.

Animacja dzieli się na 3 akty, w których skupiamy się na różnych postaciach. W pierwszym akcie dominuje wątek sióstr, w drugim Vi oraz Caitlyn, a w trzecim Jinx i Silco. Każdy z bohaterów jest różnorodny, przez co zobaczycie wiele konfliktów charakterów. Warto dodać informacje, że z serialem może zapoznać się każdy, nawet osoba, która nigdy nie miała do czynienia z League of Legends. Nigdy w ten tytuł nie grałam, a świetnie się bawiłam i nie miałam problemów z zrozumieniem fabuły. A sami fani LOLa będą jeszcze bardziej zadowoleni z serialu, gdyż twórcy przygotowali specjalnie dla nich wiele easter-egg'ów.

Muszę przyznać, że Arcane wygląda nieziemsko! Każda klatka jest zrobiona precyzyjnie i zawiera wiele mniejszych lub większych detali. Nie ma się do niczego przeczepić, jeśli chodzi o oprawę graficzną. Bohaterowie są zrobieni szczegółowo, a niekiedy wyglądają, jakby byli wyciągnięci z gry. Świetnie wygląda także światło i położenie cieni, bardzo realistycznie.  Bardzo zachwycałam się tłami, które wyglądają jakby były grafikami koncepcyjnymi do Leauge of Legends. Warto wspomnieć znów o Jinx, kiedy traciła kontrolę nad sobą. Twórcy pokazali jej złość i smutek w ciekawy sposób. To po prostu trzeba zobaczyć. Jednak najlepiej wyglądały niektóre sceny walki, które zostały przedstawione w 2D. Piękne momenty!

Muzyka także jest rewelacyjna. Do stworzenia ścieżki dźwiękowej przyłączyło się wielu znanych artystów jak Imagine Dragons, Bea Miller, Woodkid czy Bones UK. Wykonali oni świetną robotę, i większość utworów z serialu słucham kilka razy dziennie. Oczywiście Arcane ma w sobie także kawałki bez wokalu. Niestety nie są one zbytnio różnorodne, większość z nich to głównie skrzypce. Voice Acting też nie jest zły. Bardzo miło się ich słucha, a Jinx wyszła rewelacyjnie. Co ciekawe, jest dostępny polski dubbing. I muszę przyznać, że wyszedł on naprawdę nieźle! Jeśli ktoś lubi oglądać seriale i filmy w pełni po polsku, to się nie zawiedziecie.

Arcane to rewelacyjny serial, który zaskakuje swoimi pomysłami non stop. Niezwykłe dla mnie jest to, że co odcinek było coraz lepiej. Niekiedy nawet ociera się o arcydzieło. Każdy akt został dopieszczony świetnymi bohaterami, arcyciekawymi scenami walki,  fenomenalną oprawą audiowizualną oraz mroczną, brutalną, ale też piękną fabułą.  Animacje polecam każdemu. Będziecie się świetnie bawić poznając zakątki Piltover oraz Zaun.


 

Oceń bloga:
16

Atuty

  • Świetna fabuła
  • „Żywi" bohaterowie
  • Klimat
  • Oprawa audiowizualna
  • Zakończenie
  • Sceny walki

Wady

  • Niektóre sceny są zbędne
Avatar Persefona

Persefona

Piękna przygoda, którą każdy musi przeżyć. Z niecierpliwością czekam na drugi sezon!

9,5

Komentarze (13)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper