TOP 10 najlepszych sandboksów VIII generacji konsol
VIII generacja konsol reprezentowana w naszym kraju głównie przez Playstation 4 oraz Xbox One, została zdominowana przez sandboksy czyli gry z otwartym światem. Trudno byłoby zliczyć wszystkie wydane w ostatnich latach produkcje tego typu zarówno wydane jako tytuły ekskluzywne jak i multiplatformowe. Poniżej przedstawiam mój osobisty top 10 najlepszych gier z tego specyficznego i modnego ostatnio gatunku gier.
MIEJSCE 10
SUNSET OVERDRIVE
„Sunset Overdrive” jest grą niemal pod każdym względem nietypową. Już sam setting można śmiało uznać za oryginalny. Kreskówkowa i kolorowa oprawa graficzna idzie w parze ze zwariowaną historią, która zdecydowanie nie jest pozbawiona treści typowych dla osób dorosłych. Również pod względem mechaniki gra wyróżnia się na tle konkurencji. Pozornie to typowy sandboks z dziesiątkami misji głównych poprzeplatanych absurdalną liczbą zadań pobocznych. Gra jednak stawia zarówno pod kątem treści jak i samej rozgrywki na ogólnie pojęte szaleństwo. Wymyślne bronie, abstrakcyjne zdolności głównych bohaterów i wrogowie, których design nie tyle szokuje co zaskakuje – to cechy rozpoznawcze gry. Nie każdemu jednak może przypaść do gustu niski poziom trudności. W grze śmierć bohatera jest zupełnie bezkarna. Również system rozwoju postaci i uzbrojenia choć bardzo rozbudowany, wydaje się być jednocześnie przekombinowany i nieczytelny. Nie zmienia to jednak faktu, że „Sunset overdrive” to idealna pozycja do odstresowania się po ciężkim dniu w pracy/szkole. W nadmiarze może jednak przytłoczyć swoim klimatem nastawionym na szaleńczą jazdę bez trzymanki.
MIEJSCE 9
JUST CAUSE 4
Seria „Just Cause” od zawsze była świetną zabawą dla „dużych chłopców”. Twórcy bowiem oddawali w swoich tytułach do rąk graczy niemal nieskończone możliwości destrukcji "świata przedstawionego". Po co? Po to aby z jednej strony pobudzić kreatywność, a z drugiej strony pozwolić spełnić młodzieńcze marzenia o wysadzeniu wszystkiego dookoła. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej odsłony gry z czwórką w tytule. To produkcja nastawiona przede wszystkim na destrukcję, a fabuła czy misje główne stanowią jedynie dodatek. Więc jeśli chcecie wysadzić kompleks budynków nie po to by pchnąć historię do przodu, ale po to aby zaspokoić ukrytą żądzę destrukcji- ta gra jest dla Was. A przysłowiową wisienką na torcie będą z całą pewnością zaimplementowane w grze gwałtowne zjawiska pogodowe dzięki, którym i tak już efekciarska gra staje się jeszcze bardziej widowiskowa. Wysadzanie budynków w tornadem w tle to mokry sen wszystkich fanów efektownej rozwałki.
MIEJSCE 8
RISE OF THE TOMB RAIDER
Trzy ostatnie odsłony przygód dzielnej pani archeolog nie są typowymi sandboksami. Gry mają wprawdzie do zaoferowania oprócz głównego wątku fabularnego również dziesiątki aktywności pobocznych, ale jednocześnie twórcy nie dają graczowi pełnej swobody w eksploracji świata. Do wielu miejsc nie można się dostać, a do celu często prowadzi ściśle wytyczona ścieżka. Tym nie mniej zapoczątkowana w 2013 roku „nowożytna” trylogia Tomb Raider to zestaw wciągających i wystarczających na długie godziny gier akcji. Liniowość i ograniczenia sprawiają, że oskryptowane akcje wyglądają dokładnie tak jak wymarzyli sobie tego twórcy. Dzięki temu gry są szalenie efektowne. Spośród trzech części najlepsza jest środkowa odsłona. To gra w dużej mierze podobna do „jedynki” z 2013 roku, ale jednocześnie okraszona jest oprawą audiowizualną, która po dziś dzień robi nie małe wrażenie.
MIEJSCE 7
FAR CRY 5
Seria „Far Cry” stała się dość szybko naczelnym „chłopcem do bicia” w branży gier. Twórcom przy okazji premiery każdej części obrywa się przede wszystkim za tkwienie w schematach wypracowanych przez poprzednie odsłony. Ale czy to źle jeśli te „schematy” działają jak należy? W piątej odsłonie serii wszystko wydaje się być idealnie na swoim miejscu. Świat gry jest ogromny, aktywności pobocznych jest bez liku. Hrabstwu Hope, w którym rozgrywa się akcja trudno zarzucić brak klimatu, podobnie jak nie da się nie docenić charyzmy głównego antagonisty produkcji- pastorowi Josephowi Seed. Wykonywanie kolejnych zadań nie sprawiałoby jednak tak dużej frajdy gdyby nie świetna mechanika strzelania. „Far Cry 5” zadowoli więc zarówno tych, którzy kochają odkrywać sekrety świata i chłonąć jego klimat jak i tych, którzy po prostu szukają gry akcji pozwalającej na bezstroskie strzelanie.
MIEJSCE 6
DAYS GONE
„Days Gone” było dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się po tej grze niczego więcej niż tylko kalki rozwiązań z innych gier. I w sumie to właśnie otrzymałem. Kalka ta jest jednak niezwykle przemyślana, a wszystkie zapożyczenia są połączone ze sobą w bardzo przemyślany sposób. Dzięki temu „Days Gone” to świetny choć nie rewolucyjny sandboks. Produkcja wystarczy na długie godziny w czasie których trudno będzie odczuć znużenie. Nawet misje poboczne zostały wykonane na tyle ciekawie by same w sobie stanowiły przyjemną rozrywkę, a nie kojarzyły się z uciążliwym zmuszaniem do zdobywania zasobów. Niezaprzeczalną zaletą produkcji jest również oprawa graficzna. To jedna z ładniejszych gier w otwartym świecie, który bynajmniej do pustych nie należy. Momentami na ekranie pojawiać się będzie bowiem tłum wygłodniałych zombie. Choćby dla takich scen warto dać tej produkcji szansę.
MIEJSCE 5
HORIZON ZERO DAWN
Tworzenie gier w otwartym świecie nie jest proste. Jeśli za stworzenie wysokobudżetowej produkcji tego typu zabiera się studio znane do tej pory z liniowych strzelanek FPP można poczuć całkiem uzasadnioną niepewność. W przypadku „Horizon Zero Dawn” na szczęście twórcy nie zawiedli. Gra jest rozbudowanym, ciekawym i przepięknym sandboksem z arcyciekawym i intrygującym settingiem. Gra rozgrywa się w postaopokaliptycznym świecie, w którym garstka ludzi żyje w otoczeniu robotów stworzonych na wzór zwierząt. W grze przyjdzie nam zatem stoczyć walki z robotami przypominającymi wyglądem i zachowaniem psy czy dinozaury. Z kolei odblokowanie kolejnych części mapy będzie możliwe dzięki wspinaczce na szczyt ogromnego robota przypominającego żyrafę. Twórcy stworzyli ciekawy model walki, prosty i czytelny sposób rozwoju postaci i jednocześnie zadbali o to by świat gry był nie tylko piękny i intrygujący, ale również szalenie zróżnicowany. I choć sama fabuła może stanowić rozczarowanie to jednak jako całość „Horizon Zero Dawn” prezentuje się wyśmienicie dostarczając wybornej rozrywki na długie godziny.
MIEJSCE 4
RED DEAD REDEMPTION 2
Produkcje Rockstara od zawsze były synonimem najwyższej jakości. A tej zdecydowanie odmówić nie można „RDR 2”. To gra przepiękna i niezwykle rozbudowana choć wcale nie osadzona w gigantycznym świecie. Nie wielkość ma tu jednak znaczenie. Twórcy w tej produkcji położyli nacisk przede wszystkim na detale, które mogą często wręcz szokować. Na Youtube nie trudno znaleźć kolejne filmiki odkrywające smaczki potwierdzające jak wiele trudu i pracy włożono w całą produkcję. Sztandarowym dowodem będą choćby jądra konia, które… zmniejszają się pod wpływem niskiej temperatury otoczenia. Te i setki innych drobnych szczegółów budują jeden z najbardziej dopracowanych światów w grach wideo.
MIEJSCE 3
WATCH DOGS 2
To jedna z najbardziej niedocenionych gier tego zestawienia. Mimo komercyjnego potencjału „WD 2” nie pobiło rekordów sprzedaży. A szkoda, bo to świetna piaskownica, w której twórcy dają graczom znacznie więcej możliwości interakcji z otoczeniem niż w innych tego typu produkcjach. Jest to możliwe dzięki … zainstalowanej w smartfonie bohatera aplikacji. Daje ona realną kontrolę nad miastem, w którym toczy się akcja gry. Zmiana świateł, skierowanie uwagi policji na konkretną osobę, ogołocenie bankomatu- to wierzchołek góry lodowej możliwości jakie oddano w ręce gracza. „WD 2” pobudza więc w pewnym stopniu kreatywność gracza dając mu możliwość wpływu na życie całej metropolii. Byłoby jeszcze lepiej niż jest gdyby w całej produkcji trochę zluzowano z „ziomalskim klimatem”, który momentami przeradza się w niezamierzoną groteskę. Ale jak mawia popularna stara prawda – „nie można mieć wszystkiego”.
MIEJSCE 2
ASSASSINS CREED ODYSSEY
„Assassins Creed Odyssey” to gra ogromna. Samo przejście wątku głównego zajmuje ponad 30 godzin. Nie sądzę by ktoś był w stanie choć w przybliżeniu oszacować ile kolejnych godzin czasu gry zajmuje ukończenie wszystkich aktywności pobocznych. W tak ogromnej produkcji nie udało się uniknąć powtarzalności. Nie jest to jednak wcale dziwne patrząc na samą mapę Grecji, w której osadzono akcję gry. Nie da się zagospodarować tak ogromnego terenu działań misjami, które nie byłyby powtarzalne. Jeśli to nie jest przeszkodą to „Odyssey” może okazać się inwestycją na długie miesiące. To gra piękna, pełna możliwości, ale też i mogąca przytłoczyć zawartością. Ilość zbieranych materiałów, oręża, bonusów, znajdziek itp. przebija chyba wszystko co do tej pory było widziane w grach komputerowych.
MIEJSCE 1
MARVEL’S SPIDERMAN
Pierwsze miejsce moim zdaniem należy się produkcji Insomniac Games, która jest prostym w założeniach, ale perfekcyjnie zrealizowanym sandboksem. Twórcy nie próbowali wprowadzać innowacji do samej struktury gry z otwartym światem. Za to skupili swoją uwagę na dwóch aspektach, które właśnie czynią tę grę wyśmienitą. Po pierwsze dopracowano do perfekcji poruszanie głównego bohatera. Bujanie się po pajęczych linach, przeskakując z wieżowca na wieżowiec jest zabawą samą w sobie. Nie wątpię, że wielu graczy zamiast skupiać się na i tak ciekawym wątku fabularnym, wolało od czasu do czasu przemierzać bez większego celu miasto za pomocą pajęczej sieci. Drugi aspekt za który należy pochwalić twórców to system walki. Prosty do opanowania, ale dający wiele możliwości. Złożony, ale nie przekombinowany. Na końcu warto wspomnieć o oprawie graficznej, która sprawia, że momentami gra wygląda lepiej niż sam film o przygodach człowieka pająka z 2001 roku.