Little Nemo: The Dream Master to platformówka wyprodukowana i wydana przez Capcom na konsolę Nintendo Entertainment System. Tytuł powstał na bazie komiksu Winsora McCaya, a jednym z jego głównych projektantów był Tatsuya Minami, późniejszy szef Platinum Games.

Tytułowy Nemo to chłopiec z Londynu, który pewnego razu trafia do krainy Slumberland pełnej mniej lub bardziej dziwnych stworzeń i lokacji. Na miejscu dowiaduje się, że tutejszy król został porwany przez niejakiego Księcia Ciemności, a on sam jest jedyną nadzieją zdolną przywrócić pokój.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na pierwszy rzut oka Little Nemo przypomina większość dwuwymiarowych platformerów, ale to wrażenie jest złudne. Gra posiada kilka rzadziej spotykanych patentów. Przede wszystkim nasz podopieczny nieszczególnie radzi sobie z walką. Na pojawiających się przeciwników (a jest ich w produkcji Capcomu całkiem sporo) trzeba znaleźć dobry sposób. Pomagają w tym celu cukierki, które chłopak stale ze sobą nosi. W Slumberland na naszej drodze stają czasami różne zwierzęta, a te możemy nafaszerować słodyczami, co pozwala później używać ich zdolności. Niektóre bywają niezbędne by przejść dalej, niektóre po prostu ułatwiają zmagania. Przekabacić da się na przykład żabę, co umożliwia wykonywanie wyższych skoków, kreta, dzięki któremu można kopać w ziemi, pszczołę (potrafi latać), goryla (bije się i wspina po pionowych powierzchniach), jaszczurkę (także potrafi się wspinać, a do tego przeciska się przez ciasne przejścia) i wiele innych.

Niezbędne na każdym poziomie jest znalezienie kluczy otwierających drzwi do kolejnej planszy. Odwiedzimy między innymi magiczne lasy, ogrody, domek z zabawkami, gdzie przejedziemy się kolejką, morskie odmęty, ruiny w chmurach itd. Poszczególne etapy są rozległe, więc poszukiwanie kluczy stanowi prawdziwe wyzwanie. O ilości, jakiej potrzebujemy, dowiadujemy się dopiero po znalezieniu drzwi. Liczba zamków przy nich odpowiada liczbie kluczy.