Ninja Gaiden: Dragon Sword

Ninja Gaiden: Dragon Sword to gra akcji wyprodukowana przez Team Ninja i wydana w Europie przez Ubisoft na NDS-a. Była to pierwsza produkcja wspomnianego studia stworzona z myślą o platformie Nintendo. Jej akcja rozgrywała się między Ninja Gaiden i Ninja Gaiden 2.

W Ninja Gaiden: Dragon Sword wcielamy się ponownie w Ryu Hayabuse. Akcja toczy się sześć miesięcy po wydarzeniach przedstawionych w części pierwszej - nasz podopieczny wyrusza w pełną niebezpieczeństw misję mającą na celu odbicie Momiji z rąk klanu Black Spider Ninja. Po drodze okaże się jednak, że to tylko początek i że intryga, w którą wplącze się Hayabusa jest o wiele poważniejsza.

Podczas rozgrywki konsolę trzymamy odwróconą, czyli tak jakbyśmy czytali książkę. Gameplay robi użytek z ekranu dotykowego konsoli. Stukając w miejsce gdzie znajduje się przeciwnik używamy ataków dystansowych, rysując po nim Hayabusa wykonuje cięcie mieczem. Przycisków konsoli używamy do wykonywania bloków i tym podobnych czynności obronnych.

Hayabusa podczas swoich zmagań używa ninpo, czyli tak jak w grach wydanych na ‘dużych’ konsolach. By odpalić jakieś zaklęcie, najpierw wybieramy odpowiednią ikonkę danej umiejętności a następnie próbujemy narysować stosowny symbol. Jeśli proces się powiedzie, technika zostanie odpalona.

Oprócz zwykłych ataków i ninpo Hayabusa ma również do dyspozycji combosy, których wyucza się z wraz z naszymi postępami. Pomagają one lepiej radzić sobie z licznymi oponentami i wielkimi gabarytowo bossami. Tu warto dodać, że choć w grze nie uraczymy zbyt wielu rodzajów przeciwników, to ci, którzy są obecni, oferują sensowne wyzwanie, zwłaszcza za sprawą naprawdę udanej sztucznej inteligencji.

Oprócz samej walki gra oferuje także inne atrakcje. Gdzieniegdzie napotkamy bowiem zagadki, które zwykle polegają na wykonaniu jakiejś prostej czynności (np. dmuchnięciu w mikrofon by zgasić pochodnie), ale jednocześnie udanie urozmaicają przygodę. Co więcej, Dragon Sword korzysta też z funkcji sieciowych - gracze mogą w internecie chełpić się największymi zdobyczami punktowymi.