The Gunstringer - opis gry
The Gunstringer to gra zręcznościowa stworzona z myślą o kontrolerach ruchu Kinect. Za produkcję odpowiedzialna jest ekipa z Twisted Pixel, mająca na koncie takie tytuły z Xbox Live Arcade jak Maw czy 'Splosion Man, która na potrzeby debiutu na „dużym” rynku przygotowała western w niezwykle oryginalnej konwencji.
Gunstringer to marionetka wprost z kukiełkowego teatru. Całość to sceniczne przedstawienie. Czasem głowy publiczności zasłaniają pole widzenia, a widownia potrafi stroić miny (co obrazują wstawki), wybucha śmiechem podczas smaczniejszych momentów i buczy gdy dajemy ciała. Całość w ryzach trzyma narrator, opowiadający z przejęciem historię zdradzonego przez kompanów rewolwerowca. Cieszą takie żarty jak podkreślenie, że nasz podopieczny czuje, iż jego losami steruje ktoś inny, czy komentowanie naszych poczynań. Zestrzelimy kilku drabów, skoczymy nad przepaścią – narrator o tym napomknie, co daje wrażenie faktycznego uczestniczenia w owym spektaklu.
Sterowanie również ma oddać misternie budowany klimat teatru. Lalkę bohatera „trzymamy” w lewej ręce. Ruchy na boki odpowiadają za poruszanie się, bo heros do przodu zasuwa sam. Podniesienie lewej dłoni to skok, prawą sterujemy celownikiem. Możliwe jest zaznaczenie maksymalnie sześciu celów, a odpalamy gnata robiąc charakterystyczny gest wystrzału. Fabularnie mamy western, gameplayowo – miks strzelaniny na szynach, „celowniczka” i platformówki. Raz zasuwamy do przodu, skacząc nad przeszkodami i zdejmując tabuny przeciwników, innym razem – biegniemy w ujęciu a la platformer 2D lub ostrzeliwujemy się zza zasłony. Wówczas wychylenia lewej dłoni odpowiadają za wyskakiwanie to z jednej, to z drugiej strony. W grze przyjdzie nam też pomachać mieczem.
Mocną stroną gry jest humor, potrafiący osłodzić niedociągnięcia. Historie bossów, w postaci burdelowej piękności czy gościa będącego dmuchanym balonem, bawią żartobliwym tonem, a i bohater jest niczego sobie. Narrator nie omieszka wspomnieć np. o epizodzie, kiedy to pijany uczył osła grać w karty. Autorzy puszczają także oko do growych dinozaurów, choćby gdy mamy pruć do kaczek, przypominających te z pewnej strzelanki na Pegasusa.
Komentarze (1)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych