The Witch and the Hundred Knight - opis gry
The Witch and the Hundred Knight to action-RPG wyprodukowany przez Nippon Ichi. Tytuł powstawał z myślą o PlayStation 3 i pierwotnie miał się ukazać w połowie 2012 roku. Ścieżkę dźwiękową skomponował do niego Tenpei Sato, kompozytor serii Disgaea. Ukazała się też wersja na PS4 z poprawiona grafiką o podtytule Revival.
Scenariusz, jak to w przypadku gier Nippon Ichi, napisano z przymrużeniem oka. Historia opowiada o zmaganiach dwóch wiedźm, brzydkiej i ładnej, które rywalizują ze sobą o supremację. Gracz sprzyjać będzie tej ładniejszej, noszącej imię Metallica, która pewnego razu przyzywa setkę tytułowych rycerzy mających jej pomóc w zmaganiach. Pech jednak sprawia, że nie zawsze chcą jej się słuchać, a poza tym zatracili kręgosłup moralny.
The Witch... nie jest strategią turową jak wiele innych sztandarowych produkcji Nippon Ichi. Zamiast tego mamy tutaj rozgrywkę w stylu hack’n’slash i typowe dla wielu (j)RPG zarządzanie umiejętnościami podopiecznych. Akcję obserwujemy z góry, a grę podzielono na etapy podczas których będziemy wycinać płotki a rzadziej także jakiegoś bossa. Metallica może oczywiście przyzwać setkę rycerzy (choć tylko na pewien ograniczony czas), których umiejętności będą niezbędne, by poczynić postępy, ale decyduje o tym GIGAcal, tutejszy odpowiednik MP. GIGAcal służy również do oczyszczania świata z mroku, co jest głównym zadaniem grającego.
Twórcy oddali graczom do dyspozycji wielki trójwymiarowy świat. W grze nie ma “game over”, ale wzorem niektórych dungeon crawlerów tracimy zdobyte dobra jeśli ktoś zdoła nas pokonać. Metallica może ponadto odwiedzać miasta, w których mieszkańcy oferują zapłatę w zamian za wypełnienie questów. Co ciekawe, napotykani NPC mają często wyrobioną opinię o naszych działaniach. Niekiedy mogą być nawet wrogo nastawieni.
Generalnie The Witch... starczać ma na jakieś trzydzieści godzin zabawy w głównym wątku i więcej, jeśli chcemy zaliczyć absolutnie wszystko. Twórcy stwierdzili też, że w grze znajdzie się sporo przemocy, choć nie przekroczy ona granic dobrego smaku.
Komentarze (2)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych