Szczerość Miyamoto i dementi Nintendo
Wygląda na to, że Miyamoto stał się w ostatnich latach zakładnikiem Nintendo. Wizjoner branży gier wideo uważa, że powinien odsapnąć od obecnych obowiązków. Nintendo jednak szybko ucina jakiekolwiek dyskusje na ten temat.
Wygląda na to, że Miyamoto stał się w ostatnich latach zakładnikiem Nintendo. Wizjoner branży gier wideo uważa, że powinien odsapnąć od obecnych obowiązków. Nintendo jednak szybko ucina jakiekolwiek dyskusje na ten temat.
Miyamoto udzielił w ostatnich dniach wywiadu dla serwisu Wired. Z tekstu dowiadujemy się, że ojciec Mario chce zrezygnować ze swojego obecnego stanowiska w Nintendo:
"Chciałbym odejść z mojego obecnego stanowiska w firmie, przesunąć się niżej. Chciałbym znowu odpowiadać bezpośrednio za nową grę. Pracować nad małym projektem z młodszymi deweloperami. Albo nawet zrobić coś kompletnie sam. Coś naprawdę małego".
Po ukazaniu się wywiadu akcje Nintendo na giełdzie Nikkei straciły 2% wartości. Rzecznik prasowy firmy szybko "naprostował" słowa Miyamoto:
"To absolutna nieprawda. On z całą pewnością nie chce odejść z obecnie zajmowanego stanowiska. Proszę, nie przejmujcie się tym" - czytamy w wyjaśnieniach Nintendo dla agencji Reutera.