Red Dead Redemption - Short Film
Podzielacie zachwyty większości branżowego światka nad Red Dead Redemption? A może geniusz tego tytułu jednak Wam się nie udzielił? Jest szansa, że po obejrzeniu pewnego filmu dacie szansę najnowszej produkcji Rockstar - naprawdę warto...
Podzielacie zachwyty większości branżowego światka nad Red Dead Redemption? A może geniusz tego tytułu jednak Wam się nie udzielił? Jest szansa, że po obejrzeniu pewnego filmu dacie szansę najnowszej produkcji Rockstar - naprawdę warto...
John Hillcoat jako reżyser ma na swoim koncie nie tylko teledyski dla Nicka Cave'a, Depeche Mode, Placebo, ale także kilka filmów fabularnych - m.in. "Propozycję" (2005) oraz "Drogę" (2009). Ten pierwszy to właśnie typowy western - facet ma więc niezłe pojęcie jak przenieść na ekran klimat Dzikiego Zachodu.
Ale jak to zrobić, gdy trzeba użyć gotowych materiałów z gry wideo? Jeżeli ma się do dyspozycji epickie sceny, ujęcia, środowiska, rewelacyjne postacie, dialogi i świetną fabułę - a wszystko to oferuje Red Dead Redemption - wystarczy trochę reżyserskiego kunsztu i sprawnego montażu. I mini-western gotowy. I to nie byle jaki - najnowsza miniatura filmowa wspomnianego reżysera debiutowała kilka dni temu w kanałach telewizji USA i UK, trafiając do Netu za pośrednictwem serwisu IGN.
"The Man from Blackwater" - jak nazwano film - to 30 minut ukazujących przygody Johna Marstona na niegościnnym Dzikim Zachodzie. Te 30 minut posklejano wyłącznie ze scenek przerywnikowych gry oraz kawałków rozgrywki - innymi słowy, jakość widoczna na ekranie to właśnie jakość ostatniego hitu Rockstar. Żadnej ściemy, żadnego Photoshopa i liftingu - ta gra naprawdę tak wygląda. Zwróćcie uwagę na wspaniałe widoki, detale otoczenia, jak zwykle mistrzowski garnitur postaci, ich animacje, lip-synch oraz fantastycznie oddany klimat tamtych czasów i terenów.
Czy film zawiera spoilery? Raczej nie, choć faktem jest, że ukazuje narrację i główny nurt fabularny sięgający jakichś 30% gry. Ale bardzo ogólnikowo, trzymając się raczej rdzenia samej opowieści, bez wgłębiania się w możliwości rozgrywki, misje i subquesty jakie dano nam w grze - a te jak zwykle u Rockstar są przebogate. To idealny przedsmak i zajawka tej produkcji dla wszystkich, którzy jeszcze po nią nie sięgnęli. Jeżeli i to Was nie przekona, być może uczyni to recenzja Red Dead Redemption, którą będziecie mogli przeczytać w najnowszym, 155. numerze PSX Extreme.
Tymczasem zapraszam na 30 minut cyfrowej magii... Swoje wrażenia i opinie możecie zostawić poniżej.