Borderlands. Randy Pitchford odpowiada na bombardowanie gier na Steam
Za sprawą ogłoszenia Borderlands 3 jako tytułu, który objęty będzie półroczną wyłącznością na Epic Games Store, gracze postanowili zasypać poprzednie odsłony negatywnymi ocenami. Do sytuacji odnieśli się pracownicy Gearbox.
Rano informowaliśmy Was o zmasowanym ataku wymierzonym w Borderlands na Steam. Poprzednie odsłony cyklu zostały zasypane negatywnymi ocenami, a wszystko przez decyzję wydawców o półrocznej wyłączności nadchodzącej części dla Epic Games Store.
Borderlands. Wściekli fani Steam bombardują całą serię negatywnymi ocenami
Takie zachowanie niezadowolonych graczy nie jest niczym nowym i bardzo dużym echem odbiło się w przypadku Metro Exodus. Wielu ludzi usprawiedliwiało wtedy zachowanie społeczności "świeżością całej sytuacji" i "niespodziewaną kradzieżą gry przez Epic Games Store".
Po pewnym czasie nieprzyjemny incydent odszedł w niepamięć. Niemała w tym zasługa kolejnych ogłoszeń ze strony Epica, które dotyczyły przejmowania innych dużych tytułów. Kilka tygodni temu ogłoszono pozyskanie praw do wydania gier od Quantic Dream, które były dotychczas dostępne wyłącznie na PlayStation, a także nadchodzącego The Outer Worlds.
Wszystko przez zły system?
Z każdym kolejnym zmasowanym atakiem wydawcy i twórcy są coraz bardziej poirytowani. Co ciekawe jednak, nie winią za negatywne bombardowanie samych graczy, a platformę Valve, która daje taką możliwość.
Odnośnie do wystawiania złych recenzji grom z cyklu Borderlands, jeden z właścicieli Gearbox, Scott Velasquez, podał dalej na Twitterze wpis dotyczący zjawiska. Skomentował je bardzo krótko i wymownie:
Niefajne jest nadużywanie takiego systemu jak ten. @Steam_games wstydźcie się, że do tego dopuszczacie.
Swoje zdanie postanowił wyrazić także CEO Gearbox, Randy Pitchford:
Przez to, że takie nadużywanie jest możliwe, a Steam nie jest zainteresowany żadną zmianą w tym aspekcie, cieszę się z decyzji 2K [o wydaniu Borderlands 3 na Epic Games Store] i sprawia to, iż chcę ponownie rozważyć aktualną pozycję publikacji Gearbox na tej platformie.
Tak dosadna reakcja nie może zaskakiwać. Produkcja obrywa za decyzje deweloperów, które nie mają nic wspólnego z bombardowanym tytułem. Należy jednak sprostować wypowiedź Pitchforda, albowiem Steam rozpoczął już walkę z masowym wystawianiem negatywnych recenzji.
Ironically, that this misuse is possible and that Steam has no interest in correcting this misuse makes me kind of happy about 2k’s decision and makes me want to reconsider Gearbox Publishing’s current posture on the platform.
— Randy Pitchford (@DuvalMagic) April 5, 2019
Valve zadeklarowało walkę z omawianym zjawiskiem.
W zeszłym miesiącu firma ogłosiła, że nie zamierza dłużej przymykać oka na zorganizowane ataki wymierzone w różne tytuły. Algorytmy na Steam mają na bieżąco obserwować oceny gier na platformie i w przypadku masowego napływu złych ocen "nie na temat", informować dewelopera i wycinać konkretny okres ze średniej ocen całej gry.
Nie sprawi to jednak, że złe recenzje znikną. Ostatecznie, ocena danego tytułu dalej pozostanie na zasłużonym poziomie, ale negatywne opisy wciąż będą wyświetlane, gdy przejrzymy je ręcznie.
Przyszłość gier od Gearbox
Wygląda na to, że jedyne, co osiągnęli gracze, którzy negatywnie zbombardowali poprzednie gry od Gearbox, to wyładowanie własnej frustracji. Bardzo możliwe, że wielu z nich liczyło na zmianę decyzji spowodowaną falą złych reakcji na Steam, ale w konsekwencji może się okazać, że kolejne tytuły od tego dewelopera pojawią się już tylko i wyłącznie na Epic Games Store.
Aktualizacja:
