Rainbow Six: Siege z nową falą banów. Ubisoft wymierzy kary za wykorzystywanie błędu
Francuska korporacja kolejny raz potwierdza, że nie zamierza tolerować oszustów na serwerach Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Gracze w ostatnich tygodniach wykorzystywali dziwny błąd w produkcji i teraz dosięgnie ich kara.
Tom Clancy's Rainbow Six: Siege trafiło na rynek pod koniec 2015 roku, ale produkcja wciąż angażuje rzeszę graczy, którzy chętnie spędzają wolny czas na serwerach. Twórcy nadal rozwijają tytuł i w tej sytuacji pojawiają się nowe problemy.
Tom Clancy's Rainbow Six: Siege zaczęło karać za postrzelenie kolegi z drużyny
Ubisoft już wcześniej zapowiedział, że nie zamierza tolerować graczy, którzy wykorzystują błędy lub zakłócają rozgrywkę na serwerach Tom Clancy's Rainbow Six: Siege. Firma nie zmieniła zdania i w tej sytuacji deweloperzy rozpoczęli nową falę banów.
W Tom Clancy's Rainbow Six: Siege pojawił się nietypowy błąd – gracze na PC mogli za pomocą czatu zakłócić przebieg spotkania. W prostych słowach: wystarczyło wrzucać ogromną liczbę emotek lub znaków specjalnych na czat, by przeciwnicy nie mogli atakować. Takie działanie wywoływało lagi lub nawet sprawiało, że przeciwnicy wychodzili z rozgrywki, ponieważ nie mogli kontynuować zmagań.
Deweloperzy wydali prosty komunikat – rozpoczynają rozsyłanie sankcji, które będą różnić się w zależności od intensywności wykorzystywania błędu. Firma podkreśla, że w tym wypadku zainteresowani działali świadomie i celowo, więc gracze muszą ponieść konsekwencje swoich działań.
Jak działa exploit? Zobaczcie poniższy materiał.
Dodatkowe informacje o Tom Clancy's Rainbow Six: Siege:
- YouTuber udowodnił, że do drużynowej zabawy w Tom Clancy's Rainbow Six: Siege - wcale nie potrzeba drużyny
- Rainbow Six: Siege nie otrzyma kampanii. Twórcy skupiają się na jednym trybie
- Rainbow Six Siege Showdown. Zwiastun i szczegóły nowego trybu