Wiedźmin od Netflix zmierza w kierunku gier. Platforma zmienia plany przed 2. sezonem
Jeszcze przed premierą „Wiedźmina” od Netflix często słyszeliśmy o planie Netflixa, który skupiał się na stworzeniu serialu dla fanów książek Andrzeja Sapkowskiego. Twórcy wielokrotnie powtarzali, że nie inspirują się grami, ale inaczej będzie w przypadku drugiego sezonu. Platforma zmieniła plany.
Twórcy „Wiedźmina” od Netflix wkrótce wrócą na plan drugiego sezonu historii i nadciągająca opowieść może bardziej spodobać się fanom twórczości CD Projekt RED. Tym razem autorzy nie zapomną o dorobku growego Wiedźmina i chcą go nawet odpowiednio zaprezentować.
Lauren Schmidt Hissrich jeszcze w 2018 roku informowała, że „Wiedźmin” od Netflix nie będzie w żaden sposób połączony z grami CD Projekt RED, ale kilka miesięcy temu wspomniała o drobnym szczególe, który łączył serial z projektem Polaków. Teraz możemy jednak mieć pewność, że w drugim sezonie znacznie częściej pojawią się odwołania do pracy CDP RED.
Showrunnerka podczas rozmowy z redakcją TV Guide podkreśliła, że jej zespół uwielbia twórczość CD Projektu RED i chce je teraz odpowiednio zaprezentować:
„Kochamy te gry. Oczywiście, to co chcieliśmy zrobić, to wrócić do materiału źródłowego, a nie robić adaptację adaptacji. Ale to nie znaczy, że sami nie jesteśmy fanami gier, że sami w nie gramy i wiemy, że ogromna część naszej publiczności słyszała o Wiedźminie tylko dzięki grom wideo. Tak więc, chcemy złożyć jej hołd, tak często jak to możliwe.”
Gracze mają teraz wyłapać więcej Easter Eggów, które zostaną dobrze wplątane w wydarzenia, by właśnie trafić w gust fanów nie tylko uniwersum Andrzeja Sapkowskiego, ale samych pozycji stworzonych przez CD Projekt RED.
Lauren Schmidt Hissrich potwierdziła, że była w CD Projekt RED, gdzie spotkała wielu utalentowanych twórców i chce ich odpowiednio wyróżnić. W drugim sezonie znacznie częściej natrafimy na „mrugnięcia i skinienia głową”, które od razu dostrzegą gracze. Takich momentów ma być jak najwięcej.