Take-Two szykuje graczy na fotorealizm. NBA 2K21 ma ocierać się o nową jakość
Studia Take-Two opracowują szereg tajnych gier, które zmierzają już na nową generację i zdaniem prezesa korporacji – gracze mogą szykować się na fotorealizm. Jego zdaniem zaledwie 10 lat dzieli nas od zupełnie nowej jakości.
Strauss Zelnick na przełomie kilku ostatnich miesięcy wielokrotnie bronił decyzji dotyczącej przygotowania gier w nowym standardzie cenowym – jego zdaniem podwyżka jest uzasadniona, a 349 zł za produkcje to i tak mało.
Gracze oczekują, że nowe ceny przyniosą zupełnie nową jakość rozgrywki i właśnie na takie atrakcje mamy liczyć za 10 lat. Zaledwie dekada ma nas dzielić od fotorealizmu:
„Technologia pozwoli naszym kreatywnym ludziom robić rzeczy, których nigdy wcześniej nie byli w stanie tworzyć, w tym projektować gier, które wyglądają dokładnie tak, jak prawdziwa akcja. To, co teraz robimy, wygląda jak akcja na żywo, ale to nadal jest animacja.”
Dyrektor generalny Take-Two jest przekonany, że w przeciągu najbliższej dekady poznamy produkcje, które trudno będzie odróżnić od rzeczywistości. Oczywiście taka jakość nie będzie dostępna w każdym tytule, ale gracze mogą oczekiwać nowej jakości:
„To nie znaczy, że zrobimy to dla wszystkich naszych gier. Dla przykładu Borderlands, to animowane uniwersum, które zawsze będzie animowanym światem.”
Strauss Zelnick zaznaczył, że już teraz pojawiają się pierwsze pozycje, które mają oferować niemal fotorealistyczną grafikę – między innymi najnowsze NBA 2K21 w wersji na następną generację.