Moc Nintendo Switch Pro może być ograniczona przez zwykłą wersję konsoli. Twórcy nie są przekonani do pomysłu
Ciągle czekamy na wielką prezentację Nintendo Switch Pro. O urządzeniu coraz swobodniej wypowiadają się nie tylko analitycy, ale i deweloperzy, których wizja mocniejszego sprzętu niekoniecznie napawa optymizmem. Współzałożyciel Engine Software wspomniał o pewnej niedogodności.
Nintendo może jeszcze w tym roku zaprezentować i wydać Nintendo Switch Pro. Wzmianka o urządzeniu pojawiła się w ostatnim firmware Nintendo Switcha, tymczasem analitycy śmiało komentują poczynania Big N i możliwość stworzenia ulepszonego sprzętu.
W sprawie wciąż niewydanej konsoli wypowiedział się Ruud van de Moosdijk (współzałożyciel i wiceprezes Engine Software), który pomimo pozytywnego nastawienia wskazuje, że problemem będzie dzielenie platformy z bazowym Nintendo Switchem. Słabsza konsola może mocno ograniczać zapędy deweloperów.
„Prawdę powiedziawszy, nasza opinia na ten temat może być sprzeczna z nastawieniem wielu osób, ale nie jesteśmy wielkimi zwolennikami modelu "Pro". Jasne, miło byłoby mieć więcej RAM-u lub szybszy GPU/CPU w porównaniu do wcześniejszych wersji, ale jeśli nadal będzie uważane to za tę samą platformę, trzeba upewnić się, że Twoja gra działa na każdym modelu. Tak więc, ze względu na kompatybilność, wydajność zostanie sprawdzona na najniższej specyfikacji. Przekonaliśmy się na poprzednich "zmodernizowanych systemach", że dodatkowa moc nigdy tak naprawdę nie została dobrze wykorzystana właśnie z tego powodu”.
Engine Software to hiszpańskie studio, które przez lata opracowało dziesiątki gier na kolejne systemy Nintendo, natomiast od pewnego czasu deweloperzy skupiają się na portowaniu produkcji. W ostatnim czasie pracowali nad nową wersją Scott Pilgrim vs. the World: The Game, a także zajęli się Little Nightmares i Monopoly dla Stadii. W 2020 roku zespół zadbał o osiem portów na Nintendo Switcha.