Oszuści z Call of Duty: Warzone nie mogą grać w Call of Duty: Vanguard. Twórcy stosują permanentne bany
Activision i zespoły rozwijające serię Call of Duty grają do jednej bramki i dzielą się nawet listą oszustów usuniętych z serwerów. Jeśli gracz został zbanowany w Call of Duty: Warzone, to nie może grać w Call of Duty: Vanguard. Sytuacja działa tak już w przypadku bety.
Autorzy Call of Duty: Warzone systematycznie eliminują z serwerów następnych oszustów, ale ostatnio deweloperzy zdecydowali się na kolejny krok w walce z cheaterami – zamiast blokować konta, twórcy nakładają bana na sprzęt.
Pomysł pozwolił podobno wyeliminować z gry wiele osób, ale jak widać studio Activision wpadły na ciekawy pomysł – bany działają nie tylko w Call of Duty: Warzone. Pierwsi oszuści potwierdzają, że zakaz gry w darmowy tytuł z gatunku Battle Royale jest przeniesiony na Call of Duty: Vanguard.
Jest to znakomita wiadomość dla graczy, ale na pewno bardzo nietypowy ruch dla wydawcy, ponieważ cheaterzy z Call of Duty: Warzone mogą nie kupić Call of Duty: Vanguard, ponieważ nie będą mogli zagrać w pozycję.
Należy oczywiście pamiętać, że system związany z banowaniem sprzętu nie jest idealny, ponieważ powstał już „czarny rynek”, na którym można kupić oprogramowanie zmieniające identyfikatory urządzenia, ale jak widać firmy wciąż walczą z oszustami. Warto jednocześnie wspomnieć, że dopiero z premierą Call of Duty: Vanguard zostanie wydany nowy anty-cheat, który ma działać w najnowszej strzelance oraz Call of Duty: Warzone.
If anyone wanted proof, here's a pic from a cheating Discord filled with WZ cheaters complaining LOL https://t.co/ZLucUVsyTM pic.twitter.com/JExaU4XGX2
— Mavriq (@MavriqGG) September 16, 2021