Ilu właściwie graczy jest za dystrybucją cyfrową?

Gry
736V
Ilu właściwie graczy jest za dystrybucją cyfrową?
Bartosz Dawidowski | 05.07.2010, 04:51

Wydawcy ostrzą sobie zęby na model biznesowy dystrybucji cyfrowej, która rozwiązywałaby problem z obrotem grami używanymi. Firma Ipsos MediaCT przeprowadziła ostatnio badanie wśród graczy, które miało ustalić ilu spośród nas opowiada się za grami "bez tektury".

Wydawcy ostrzą sobie zęby na model biznesowy dystrybucji cyfrowej, która rozwiązywałaby problem z obrotem grami używanymi. Firma Ipsos MediaCT przeprowadziła ostatnio badanie wśród graczy, które miało ustalić ilu spośród nas opowiada się za grami "bez tektury".

Dalsza część tekstu pod wideo

xxxxx

Ipsos MediaCT wykonało badanie na próbie trochę ponad 1000 osób. Rezultat? 64% respondentów odpowiedziało, że woli kupować gry na tradycyjnych, fizycznych nośnikach. Dystrybucja cyfrowa przegrała ze lśniącymi krążkami, ale nie o tak wiele, jakby można było się spodziewać. Sieć przyciąga coraz większe rzesze konsumentów - najbardziej charakterystyczna na tym polu jest ogromna popularność platformy Steam na PC. Przy fizycznych nośnikach zostają jednak przede wszystkim konsolowcy.

Jakie są powody niechęci graczy do tytułów ściąganych poprzez Sieć? Na pewno jest to przywiązanie to kolekcji gier, która ozdabia półkę. Trudno nagle porzucić kontakt z grami, ich pudełkami, instrukcjami... Oczekiwanie na przyjście kuriera z przesyłką z nowym tytułem, rozrywanie folii opakowania - to też swoiste rytuały, o których nie sposób zapomnieć. Jest jednak ważniejszy powód tej niechęci: cena gier dystrybuowanych cyfrowo. Ciężko uzasadnić cenę gier, które występują jedynie w elektronicznej formie, gdy te kosztują dokładnie tyle samo, lub często - o zgrozo! - drożej, niż ich "tekturowi" odpowiednicy, w sklepach. Kompletną klapą jest też również w tym kontekście możliwość odsprzedania takiego tytułu. Nie istnieje coś takiego jak rynek gier używanych dla dystrybucji elektronicznej.

Mam wrażenie, że cała sprawa rozbija się właśnie o kwestię cen gier bez tektury. Gdyby produkcje rozprowadzane przez Sieć były o połowę tańsze nagle mogłoby okazać się, że za grami z Internetu są prawie wszyscy. Czy też nostalgia i przywiązanie do pudełka jest zbyt mocne? Czekam na Wasze opinie w tej sprawie.


 

Źródło: własne

Komentarze (49)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper