Fabularne DLC do Enslaved
O tym, że DLC do Enslaved jest tylko kwestią czasu, wiemy już od jakiegoś czasu. Wygląda jednak na to, że nie będzie miało ono bezpośredniego związku z historią opowiedzianą w grze.
O tym, że DLC do Enslaved jest tylko kwestią czasu, wiemy już od jakiegoś czasu. Wygląda jednak na to, że nie będzie miało ono bezpośredniego związku z historią opowiedzianą w grze.
Informacjami takimi podzielił się z graczami Tameem Antoniades, szef studia Ninja Theory, podczas wywiadu z redaktorem serwisu VG247.
„To będzie poboczna historia, zupełnie oddzielona od opowieści z jaką będziecie mieli do czynienia w podstawowej wersji gry. Chcemy, aby było jasne, że nasza historia ma swój początek, środek i koniec. DLC nie będzie pełniło roli zapychacza dziur w scenariuszu.”
Czy jest to pstryczek w nos wycelowany w produkcje pokroju Assassin's Creed II czy Prince of Persia? Być może nieumyślny, ale włodarze Ubisoftu powinni wziąć sobie słowa Tameema do serca. Antoniades podkreślił również, że jeśli oferowane dodatki spodobają się graczom, możemy liczyć na znacznie więcej DLC. Wiemy również, że gra doczeka się dema. Enslaved jest nową marką na rynku i nie ma jeszcze wyrobionej renomy, dlatego też niezbędne będzie zaprezentowanie graczom z jakiego rodzaju produkcją mają do czynienia. Gdyby więcej ludzi z branży podchodziło do nas z taką szczerością jak szef Ninja Theory, byłoby pięknie. Niestety, są to tylko wyjątki.