Twórcy opowiadają o drużynowej zabawie w Final Fantasy XIV: A Realm Reborn
Już w piątek rozpocznie się ostatnia faza beta testów, następnie poczekamy do 27 sierpnia na premierę… Najwyższy czas ogłosić – wysyp informacji i zapewnień twórców, że ich produkcja przeżyła prawdziwe „zmartwychwstanie”. Na początek kilka słów o grze zespołowej.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ładnie. Zespół bohaterów wpada na bezbronne zwierzę, które pod naporem różnej maści czarów, umiejętności i wielkich toporów kończy swój marny żywot. Wielkim plusem materiału jest duża ilość rozgrywki i fakt, że możemy sprawdzić wygląd gry na konsolach – w pewnym fragmencie filmiku pojawia się charakterystyczny układ czarów/umiejętności, który odpowiada układowi klawiszy kontrolerów.
A co możemy powiedzieć o grze? Nie wiem czy w aktualnych czasach, gdzie wielką rolę odgrywają tytuły Free 2 Play, jakiekolwiek szanse ma kolejny MMORPG, który tak naprawdę nie wnosi nic wielkiego do gatunku. No może sam fakt „reinkarnacji” jest fenomenem, ale to raczej błaganie twórców o nasze dolary.
Myślicie, że Final Fantasy XIV: A Realm Reborn ma szansę na powrót do życia? Gracze spróbują ponownie zatopić się w świecie „czternastki”?