Gamescom 2010 w liczbach
O targach gamescom 2010 można już oficjalnie mówić w czasie przeszłym. Że event ma ambicje stać się największym tego typu wydarzeniem na świecie wiemy od dawna, jak jednak jest w rzeczywistości?
O targach gamescom 2010 można już oficjalnie mówić w czasie przeszłym. Że event ma ambicje stać się największym tego typu wydarzeniem na świecie wiemy od dawna, jak jednak jest w rzeczywistości?
Już wcześniej informowaliśmy o tendencji zwyżkowej względem zeszłego roku, przynajmniej w temacie wystawców, efekt końcowy przerósł jednak wszelkie oczekiwania. Zamiast zapowiadanych 480 wystawców, w Kolonii pojawiło się ich aż 505 z 33 różnych krajów, co stanowi znaczny skok w porównaniu do zeszłego roku, gdzie wystawiło się "jedynie" 458 firm. Hale targowe odwiedziło 254 000 zwiedzających (ok. 9000 więcej niż w 2009), 18 900 ludzi z branży i 4400 dziennikarzy (bez nas byłoby to raptem 4392, phi:). Może nie wiecie, ale na kreaowanych na największe wydarzenie w branży targach E3 pojawiło się jedynie ok. 300 wystawców, jeżeli więc Tokyo Game Show nie poprawi wyniku z Kolonii, gamescom zostanie największym growym wydarzeniem tego roku. Tajemnicą pozostaje zatem, dlaczego wydawcy w dalszym ciągu wolą inwestować w E3. Siła marki? Cholera wie. Liczę jednak, że w przyszłym roku grube ryby wyciągną odpowiednie wnioski.