Need for Speed - wyciekła mapa nadchodzącej odsłony? Zrzuty ekranu zapowiadają świetną zabawę
Seria Need for Speed cieszy się ogromną popularnością. Dla wielu osób to właśnie ta marka jest najlepsza, jeśli mowa o wyścigach samochodowych. Nic więc dziwnego, że każda kolejna odsłona wywołuje tak ogromne poruszenie, a choćby najmniejsze plotki (jak te niedawne, które płynęły od Jeffa Grubba) prowadzą do sporej ekscytacji. Nie ma w tym jednak absolutnie nic złego - Criterion Games wie, co robi.
Teraz natomiast w Internecie pojawiła się nowa dawka wiadomości na temat nadchodzącej odsłony. Jeden z insiderów, którzy są doskonale znani fanom serii, ynk, zaprezentował mapę gry, interfejs użytkownika, a także kilka zrzutów ekranu (te są jednak tak rozmyte i niewyraźne, że nie ma sensu nawet poświęcać na nie czasu). Szczególną uwagę graczy przykuł oczywiście ten pierwszy element, a więc mapa. Masa osób szybko wychwyciła, że rzeczywiście wygląda to jak fikcyjne Chicago (a gra, jeśli wierzyć wcześniejszym doniesieniom, ma się rozgrywać właśnie tam - dokładnie w Lake Shore City).
Oczywiście warto podejść do tego z odpowiednią dawką dystansu - to wciąż zaledwie plotka. Nawet jeśli pochodzi od wiarygodnych źródeł, wciąż pozostaje czymś niepotwierdzonym. Niemniej, warto rzucić na to okiem. Wszystkie trzy obrazki, które pojawiły się w Sieci, znajdziecie w galerii pod newsem. O ich prawdziwości przekonamy się prawdopodobnie jeszcze w tym roku, albowiem Electronic Arts ma rzekomo plany, aby zmieścić się z premierą w 2022. Czekacie?