Black Adam. Producent zdradza przyczyny opóźnienia premiery filmu z Dwaynem Johnsonem
Kina ruszyły pełną parą po zniesieniu pandemicznych obostrzeń. Gdzie zatem szukać przyczyn opóźnienia premier kolejnych, wyczekiwanych filmów z USA? Temat postanowił skomentować autor filmu „Black Adam”.
W marcu informowaliśmy o kolejnych opóźnieniach premier wyczekiwanych filmów. Okazało się, że takie produkcje jak „The Flash” i „Aquaman i Zaginione Królestwo” trafią do kin dopiero w 2023 roku. Z kolei „Black Adam” zobaczymy w kinach nie 29 lipca, ale dopiero 21 października 2022 r.
Sprawę postanowił skomentować główny producent „Black Adam”. Hiram Garcia w wywiadzie stwierdził, że studia zajmujące się efektami specjalnymi i postprodukcją nagranych materiałów są tak obłożone pracą, że nie wyrabiają się ze wszystkimi zamówieniami. Również na tym polu przerwa związana z pandemią wyrządziła spore szkody – część takich firma zamknęła swoje podwoje, a teraz, pozostające przy działaniu studia, są bardzo mocno oblegane. Ten sam problem ma dotyczyć również innych obrazów zmierzających do kin, mocno nastawionych na efekty CGI.
Wiemy już, że film z Dwaynem „The Rockiem” Johnsonem otrzymał w USA kategorię wiekową PG-13. Pomimo dostępności filmu dla dzieci/nastolatków obraz ma zaoferować krwawe sceny i będzie przypominać pod tym względem „Mrocznego Rycerza” – jak stwierdził ostatnio producent Hiram Garcia.
Nowa data premiery dla „Black Adam” to 21 października 2022 r. Według wcześniejszych planów film mieliśmy zobaczyć w kinach jeszcze w trakcie wakacji, w lipcu 2022 r.