Fallout powróci? Reżyser Fallout: New Vegas oznajmił, że chętnie "ponownie by się tym zajął"
Fallout to marka, której nie trzeba przybliżać chyba żadnemu fanowi gier wideo. Mówimy przecież o serii, która stanowi jeden z największych klasyków, a jednocześnie takiej, której kolejne odsłony wywołują dreszcze na ciele - już z samego faktu wyczekiwania na premiery. I nie zmienia tego nawet nieudany debiut Fallout 76, który uznawany jest za "czarną owcę" pośród wszystkich części postapokaliptycznych opowieści.
I choć opinie odnośnie do tego, które z odsłon były najlepsze, są podzielone, to lwia część odbiorców zgodnie przyznaje, że tą, która zasługuje na szczególne miejsce, jest Fallout: New Vegas. Niestety nigdy nie doczekaliśmy się kontynuacji tej odsłony. Co jednak niezwykle pozytywne, być może nie wszystko stracone. Nadzieje daje sam Josh Sawyer, a więc reżyser, który odpowiadał za stworzenie wspominanego tytułu. W wywiadzie dla Kinda Funny Games przyznał:
To było super satysfakcjonujące i po prostu fantastyczne [pracować nad New Vegas - przyp. red.]. To było szalony proces tworzenia, ponieważ mieliśmy tylko 18 miesięcy i nigdy wcześniej nie używaliśmy tego silnika. Ale tak, kocham Fallouta, uwielbiam ten klimat i widzę siebie pracującego nad tym ponownie. Ale, wiesz, zobaczymy, gdzie doprowadzi mnie przyszłość.
Cóż, pomimo faktu, iż nie mamy tu do czynienia z żadnymi zapewnieniami, to trzeba jasno stwierdzić, że perspektywa pana Sawyera jest bardzo budująca i optymistyczna. Dobrze jest czytać, iż tak dobrze wspomina prace nad dużą grą - wszak warto zaznaczyć, iż nie jest to wcale tak częstym zjawiskiem. Miejmy nadzieję, że recenzencki sukces jego najnowszego projektu, Pentiment, utoruje mu drogę do klasyki post-apo. Chcielibyście tego?
