Henry Cavill nie wróci do Wiedźmina. Netflix uważa, że Liam Hemsworth będzie „niezwykłym Geraltem”
Fani „Wiedźmina” wciąż mają nadzieję, że brytyjski aktor powróci do netflixowego uniwersum Andrzeja Sapkowskiego, tymczasem do tematu odniósł się Peter Friedlander, który jednoznacznie potwierdził przyszłość serii. Platforma SVOD stawia na Liama Hemswortha.
Wczoraj najczarniejsze koszmary entuzjastów DCU się spełniły. Henry Cavill ogłosił, że pomimo wcześniejszych zapowiedzi, nie powróci do roli Supermana. James Gunn oraz Peter Safran, nowi szefowie studia, dokonują ogromnym przetasowań w widowiskach i zamierzają postawić na młodszego bohatera, co ponownie wśród widzów zrodziło spekulacje na temat „Wiedźmina”. Choć pojawiło się światełko nadziei, że Cavill będzie mógł wrócić do produkcji o łowcy potworów, Netflix ma inny plan.
Dziennikarze redakcji Variety rozmawiali z Peterem Friedlanderem, szefem Netflixa ds. seriali w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, który w obecnej sytuacji nie mógł nie wspomnieć o przyszłości i dalszych perspektywach „Wiedźmina”.
Nie ma szans na powrót Henry'ego Cavilla, ponieważ serwis koncentruje się na nowej gwieździe:
„Henry jest niezwykłym Geraltem i myślę, że Liam będzie to kontynuował i również będzie niezwykłym Geraltem. Istnieje dziedzictwo niesamowitych, ikonicznych postaci, w których zmieniali się aktorzy i jesteśmy ogromnie optymistyczni w tej kwestii. Będziemy nadal respektować IP, fanów, opowiadanie historii, przez całą drogę”.
Odpowiedź nie usatysfakcjonuje sympatyków Brytyjczyka, którzy wciąż się łudzili, że sprawę można jeszcze zmienić i aktor znany między innymi z takich widowisk jak „Liga Sprawiedliwości”, „Człowiek ze stali” czy też „Mission: Impossible – Fallout” będzie mógł powrócić do świata pełnego potworów. Włodarze Netflixa podjęli jednak inną decyzję.
