Prezes Take-Two ujawnia, że PlayStation 5 Pro nie będzie mieć zbyt wielkiego znaczenia
W rozmowie z amerykańskim portalem IGN, prezes Take-Two, Strauss Zelnick powiedział, że aktualizacje konsol do wersji Pro nie mają wielkiego znaczenia dla samej produkcji gier. Właściwie niewiele się tam zmienia, a już z całą pewnością nie wpływa to na decyzje deweloperów o wdrożeniu pewnych modyfikacji do samej konstrukcji tytułów.
Chociaż Zelnick dalej niczego konkretnego nie zdradził na temat nadchodzącego PlayStation 5 Pro, to przyznał, że ulepszenia zastosowane w PlayStation 4 Pro i Xbox One X tak naprawdę "niewiele zmieniły". Z całą pewnością nie zmieniają one sposobu, w jaki myśli się o tworzeniu gier, tym bardziej z perspektywy wydawcy. Oczywiście, prezes Take-Two ma trochę racji, bo poprzednio udoskonalone konsole powstały tylko dlatego, by nieco rozwinąć grafikę, a szczególnie poprawić rozdzielczość. Dalej jednak konieczne było wydawanie tytułów na podstawowe egzemplarze tych sprzętów, więc twórcy mogli co najwyżej, mówiąc kolokwialnie, "poprzesuwać suwaki w prawą stronę", przygotowując swoje wersje gier na PS4 Pro i XOX.
Strauss Zelnick wspomina z kolei, że będzie wielkim zwolennikiem nadchodzącego następcy Switcha, ale nie zdradził niestety więcej szczegółów na temat tego sprzętu. My z kolei wiemy już z plotek i przecieków, że konsola Nintendo ma zaoferować moc porównywalną do PlayStation 4, kontynuować ideę urządzenia hybrydowego i oferować ekran... LCD, żeby zaoszczędzić na kosztach produkcji.