BioShock 4 potrzebuje jeszcze kilku lat? Gra może nie zdążyć na PS5 i XSX|S
W 2019 roku Take-Two oficjalnie potwierdziło powstanie zespołu, który zajmuje się rozwojem marki BioShock. Specjaliści mieli skoncentrować się na nowej części, jednakże ostatnie doniesienia sugerują, że na efekty ich prac jeszcze sobie poczekamy...
BioShock 4 prawdopodobnie będzie musiał stawić czoła kolejnym trudnościom. Oczekiwania wydawcy są duże, po latach posuchy w temacie społeczność zaciera łapy na najnowszą odsłonę, tymczasem gra miała zaliczyć przynajmniej jeden reset.
W rezultacie bardzo możliwe, że na premierę przyjdzie nam zaczekać nawet do 2028 roku. Mack Sztaba, starszy artysta koncepcyjny w Cloud Chamber, zaktualizował swój profil w Art Station, gdzie wspomniał, że tytuł miałby zadebiutować dopiero za 5 lat.
Wskazany okres stanowi pewien przedział wydawniczy, więc nie możemy mieć pewności, że plany twórców zostaną zrealizowane, choć Cloud Chamber aktualnie datuje pozycję na ten rok.
Wszelkie przesłanki wskazują, że BioShock 4 nieustannie znajduje się na wczesnym etapie rozwoju, co może potwierdzać, że projekt rzeczywiście zaliczył więcej niż jeden reset.
Należy także zwrócić uwagę na pewien istotny szczegół – jeśli BioShock 4 zadebiutowałby w 2028 roku, to może być już produkcją opracowaną na konsole nowej generacji. Treść niedawno ujawnionych dokumentów Microsoftu wskazuje, że we wskazany roku może dojść do premiery nowego Xboska.
Przypomnijmy, że BioShock zmierza również na Netflix.
