Warner Bros. Discovery „zabija” film Johna Ceny. Nakręcona produkcja nie zadebiutuje
Pamiętacie zeszłoroczną aferę związaną z „Batgirl”? Warner Bros. Discovery po okazałej fuzji wkroczyło w intensywny etap oszczędzania i zrezygnowało z wydania opracowanego filmu. Po roku sytuacja się powtarza, lecz tym razem widzowie nie zobaczą „Coyote vs. Acme”.
„Coyote vs. Acme” to film komediowy wyreżyserowany przez Dave'a Greena („Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows”), do którego historię współtworzył między innymi James Gunn – szef „nowego DC” był również producentem historii. John Cena wcielał się w jednego z głównych bohaterów.
The Hollywood Reporter przekazało, że połączenie filmu aktorskiego z animacją CGI nie zadebiutuje – prace nad „Coyote vs. Acme” zostały zakończone w zeszłym roku. Według dziennikarskich źródeł opracowanie projektu miało kosztować od 60 do 80 mln dolarów i choć prace wydały się sfinalizowane, podjęto decyzję o anulowaniu premiery.
Porzucenie projektu potwierdził rzecznik WB Motion Picture Group:
Wraz z ponownym uruchomieniem Warner Bros. Pictures Animation w czerwcu, studio zmieniło swoją globalną strategię, aby skupić się na premierach kinowych. W związku z tym nowym kierunkiem podjęliśmy trudną decyzję, by nie kontynuować prac nad Coyote vs Acme. Mamy ogromny szacunek do twórców, obsady i ekipy i jesteśmy wdzięczni za ich wkład w film.
David Zaslav, prezes Warner Bros. Discovery, konsekwentnie wprowadza oszczędności, szukając 3 mld dolarów, dlatego też część produkcji trafia na konkurencyjne platformy SVOD, a takie pozycje jak kosztująca 90 mln dolarów „Batgirl”, animacja „Scoob! Holiday Haunt” za 40 mln dolarów i teraz „Coyote vs. Acme” nie trafiąją do kin czy HBO Max/Max.
Reżyser wydał krótkie oświadczenie, w którym podkreślił, że przez 3 lata miał szczęście pracować nad historią i choć „genialny zespół” włożył w opowieść całe serce, to widzowie nie mogą liczyć na seans. Green podkreślił, że produkcja została bardzo dobrze przyjęta na etapie testowych seansów i została nagrodzona „fantastycznymi wynikami”.