Wielka nowość w HBO Max. Film z marca trafił na serwery
„Czy to jest aż tak zły film?” – na to pytanie będą mogli odpowiedzieć widzowie „65”. Produkcja w reżyserii Scott Beck i Bryana Woodsa w końcu zadebiutowała w SVOD. Historia zebrała bardzo mieszane opinie, więc w tym wypadku warto sprawdzić, czy opowieść z Adamem Driverem w roli głównej nie zawodzi.
Adam Driver na przestrzeni lat wystąpił w kilku naprawdę udanych produkcjach. Aktora mogliśmy podziwiać w „Historia małżeńska”, „Annette”, „Paterson”, a w ostatnim czasie gwiazdor pojawił się w „Ferrari”, „Ostatni pojedynek”, Dom Gucci” czy też w najnowszej trylogii „Gwiezdnych wojen”.
W marcu w kinach zadebiutował film, który jednak nie zebrał poklasku wielu dziennikarzy. „65” jest polecany przez zaledwie 34% krytyków z Rottentomatoes, ale jednocześnie historia otrzymała oceny na poziomie 65% od widzów z tego serwisu.
„65” jest jednak dość specyficznym filmem, w którym przez większość czasu widzimy tylko dwóch aktorów – główny bohater (w tej roli Adam Driver) rozbija się na nieznanej planecie, która okazuje się Ziemią tylko... 65 milionów lat temu. Sytuacja sprawia, że Mills ma okazję zmierzyć się z dinozaurami, ale jednocześnie spotyka na swojej drodze dziewczynkę.
„65” właśnie został dodany do HBO Max, więc widzowie mogą się przekonać, jak ostatecznie prezentuje się historia.