Kontrowersje na The Game Awards. Czy to gra niezależna? Geoff Keighley komentuje sprawę hitu-niespodzianki
Po ujawnieniu nominacji do The Game Awards pojawiło się sporo negatywnych opinii dotyczących kategorii „Najlepszej gry niezależnej”. Wszystko za sprawą wyróżnienia dla Dave the Diver, ponieważ tak naprawdę nie jest to produkcja rozwijana przez małą ekipę.
Od lat pojawiają się negatywne opinie w przypadku „niezależnych gier”, ponieważ często za takimi projektami nie stoją małe zespoły pracujące na własny rachunek, a studia, które otrzymały wsparcie od największych korporacji.
Dave the Diver to jeden z tegorocznych hitów-niespodzianek, bo raczej mało kto mógł się spodziewać, że przygoda zostanie tak ciepło przyjęta przez graczy oraz dziennikarzy. Tytuł może pochwalić się ocenami na poziomie 90%, co bez wątpienia pokazuje, że warto zainteresować się przygodą.
W trakcie sesji pytań i odpowiedzi Geoff Keighley został zapytany, dlaczego Dave the Diver został nominowany w kategorii „najlepszej niezależnej gry”, gdy tak naprawdę nad projektem czuwała duża korporacja. Organizator The Game Awards udzielił w tej sprawie dużej wypowiedzi.
Słuchaj, to świetne pytanie. Niezależność może oznaczać różne rzeczy dla różnych ludzi i jest to dość szerokie pojęcie, prawda? To znaczy, można by spierać się: „Czy niezależność oznacza budżet gry?” Czy niezależny oznacza, jakie było źródło finansowania? Czy zależy to od wielkości zespołu? Czy jest to rodzaj niezależnego ducha gry, czyli rodzaj mniejszej gry, która jest inna?” Każdy ma na ten temat swoje własne zdanie i naprawdę podporządkowujemy się naszemu jury – 120 światowym mediom – które głosując w sprawie tych nagród, w pewnym sensie dokonując ustalenia, czy jest to niezależna produkcja czy też nie. Wiesz, w innych branżach czasami istnieją [czynniki determinujące]. Myślę, że w branży filmowej panuje zasada: „Budżet nie może przekroczyć tej kwoty [jeśli jest to film niezależny].
Geoff Keighley następnie poruszył temat dwóch gier, które dla wielu graczy są „niezależne”, a tak naprawdę są to dwa zupełnie różne projekty – Larian Studios samo płaciło za stworzenie Baldur’s Gate 3, ale Kojima Productions otrzymało wsparcie od Sony przy rozwijaniu Death Stranding. Mimo to dwa tytuły są uważane za „niezależne”. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku wspomnianego Dave the Diver, ponieważ w tej sytuacji za stworzenie pozycji odpowiadała mniejsza firma, która jednak otrzymała pieniądze od dużego wydawcy.
Więc tak, Dave the Diver. Ta gra została stworzona przez grupę o nazwie Mintrocket, więc jest to mniejsza gra od mniejszego zespołu, ale [Mintrocket jest] częścią Nexona. To pracownicy Nexona, który jest bardzo dużym wydawcą. Myślę więc, że to uczciwa debata i dyskusja na temat tego, czy ta gra jest naprawdę niezależna, czy nie. Można to argumentować tak i tak. Jest w duchu niezależna i to mała gra z – nie wiem, jaki jest budżet – stosunkowo niewielkim budżetem, ale pochodzi od większego podmiotu, podczas gdy na tej liście są inne produkcje od znacznie mniejszych studiów. Nawet tak jak Dredge lub coś podobnego, wydaje się wydane przez Team17, więc czy jest to niezależne, czy nie, ponieważ masz wydawcę? Rozpracowanie tego i ustalenie ścisłych zasad jest naprawdę skomplikowaną sprawą, dlatego pozwalamy ludziom kierować się najlepszą oceną. Można się zgadzać lub nie z tymi wyborami, ale fakt, że Dave the Diver znalazł się na tej liście, oznacza, że spośród wszystkich gier niezależnych, którym przyjrzało się jury – lub gier, które uznali za niezależne – ta znalazła się w pierwszej piątce. Więc tak, myślę, że to dobre pytanie.
Czy w tej sytuacji Dave the Diver powinien zostać nominowany? Geoff Keighley zrzucił trochę odpowiedzialność na jury podkreślając, że to 120 światowych mediów wybiera produkcje do poszczególnych kategorii, ale jednocześnie zaznaczył, że ten problem pojawia się od lat – w 2012 roku główną nagrodę dla niezależnej produkcji na Spike Video Game Awards wygrało Journey, którego deweloperzy byli powiązani z Annapurna Games i PlayStation.
Redakcja Kotaku poprosiła Keighleya o komentarz i sam organizator podkreślił, że tak naprawdę tylko jedna gra nominowana w tej kategorii jest prawdziwie niezależna – to Sea of Stars, ponieważ to jedyny projekt finansowany i opracowany przez mały zespół. Firma nie otrzymała wsparcia od dużego wydawcy, by zrealizować produkcję. Organizator zaznaczył również, że jego zdaniem „najlepszy debiut indie” tak naprawdę pokazuje małe-perełki, które dopiero rozpoczynają walkę o uwagę, a na zestawieniu nie brakuje naprawdę dobrych tytułów.
Dla przypomnienia, tak prezentują się nominacje w obu przywołanych kategoriach:
Best Independent Game
- Cocoon (Geometric Interactive/Annapurna Interactive),
- Dave the Diver (Mintrocket),
- Dredge (Black Salt Games/Team 17),
- Sea of Stars (Sabotage Studio),
- Viewfinder (Sad Owl Studios/Thunderful Publishing).
Best Debut Indie Game
- Cocoon (Geometric Interactive/Annapurna Interactive),
- Dredge (Black Salt Games/Team 17),
- Pizza Tower (Tour de Pizza),
- Venba (Visai Games)
- Viewfinder (Sad Owl Studios/Th,underful Publishing).