Cillian Murphy powraca do roli sprzed lat, ale... W "zaskakującej formie"
Pamiętacie jeszcze film "28 dni później"? Debiutujący w 2002 roku horror w reżyserii Danny'ego Boyle'a opowiadał o młodym chłopaku imieniem Jim (Cillian Murphy), który wybudza się ze śpiączki w pustym szpitalu - niewiele pamiętając z tego, jak właściwie się tam znalazł. Gdy okazuje się, że ludzkość w jego otoczeniu została zarażona przez wirusa powodującego skrajną agresję, rozpoczyna się walka o przetrwanie...
I choć film nigdy nie był największym krytycznym hitem, to od kilku lat powracał temat potencjalnej kontynuacji - "28 lat później" - na którą przestrzeń twórcy pozostawili sobie przy okazji fabuły zaprezentowanej 22 lata temu. Co ciekawe, wygląda na to, że sequel rzeczywiście powstanie, a jakby tego było mało, pojawią się w nim także znani bohaterowie! Jak bowiem donosi redakcja serwisu Deadline, do roli powróci sam główny aktor.
Warto jednak wspomnieć, że choć Cillian Murphy rzeczywiście powróci, to wiele wskazuje na to, że jego rola nie będzie tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Ma ponownie wystąpić, ale w "zaskakującej i rozwijającej się formie". Co przez to rozumieć? Cóż, na tym etapie możemy się jedynie domyślać. Niemniej, niezależnie od skali występu, pojawienie się tak uznanego aktora na ekranie bez wątpienia zadziała niczym magnes na naprawdę wiele osób.
Cillian Murphy is now confirmed to return for #28YearsLater 🧟♂️
— Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) May 17, 2024
(via @Deadline) pic.twitter.com/rHlYQ7fxRi
