Capcom wyciśnie całą moc z PS5 i Xboksa. Studio szykuje gigantyczny świat
W ostatnich latach Capcom nie zwalnia i systematycznie wrzuca na rynek dobrze przyjęte gry. Nadchodząca premiera ma wycisnąć całą moc z aktualnej generacji.
Capcom ma za sobą bardzo udane lata. Japończycy stale oferują mocne produkcje z serii Resident Evil, a teraz szykują się na nową część Monster Hunter. Yuya Tokuda obiecuje, że fani mogą liczyć na piękny i wielki świat.
Reżyser najnowszego Monster Hunter Wilds rozmawiał z redakcją PC Gamer i podzielił się ciekawą informacją. Tokuda chce kolejny raz wykorzystać pełen potencjał platform, by mieć pewność, że gracze będą mogli podróżować po pięknym, żywym świecie.
Monster Hunter Wilds w tym wypadku nie będzie bardzo mocno różnić się od Monster Hunter World, ponieważ kolejny raz zadaniem deweloperów jest maksymalne wykorzystanie możliwości platform:
Szczerze mówiąc, zawsze było dla mnie jasne, że to kierunek, w którym chcę podążać. Każda gra Monster Hunter, w której jestem reżyserem, zawsze będzie koncentrować się na elemencie ekosystemu. Ponieważ generacje sprzętu, na którym pracujemy, stają się coraz potężniejsze, chcę maksymalnie wykorzystać ich specyfikacje, aby przedstawić jak najbardziej przekonujący, żywy, oddychający świat.
Capcom upewnił się, że gracze nie tylko trafią do efektownego świata, ale mapa będzie odznaczała się ogromnymi rozmiarami. Rzecznik studia przekazał redakcji GamesRadar interesujący szczegół – mapa w Monster Hunter Wilds będzie „nieco ponad dwa razy większa niż w poprzednich grach”.
W jednym regionie pojawią się nowe stada, a nawet kilka dużych potworów, z których będziemy mogli pozyskiwać różnorodne surowce.
Twórcy upewnili się nawet, że takie zjawiska jak uderzenia piorunów czy burze piaskowe będą zmieniać środowisko. Pogoda sprawi, że na mapie pojawią się nowe zasoby do zebrania, a czasami łowcy natrafią na okresy „obfitości”, czyli zdarzenia losowe, dzięki którym zdobędziemy darmowe leczenie czy też inne materiały.
