Cyberpunk 2077 mógł otrzymać dodatek na Księżycu. CD Projekt RED zaskoczyłby skalą projektu
Gracze dotarli do części szczegółów z dawnego wycieku danych polskiego studia i podzielili się informacjami na temat anulowanego rozszerzenia do Cyberpunk 2077.
Zgodnie z założeniami Cyberpunk 2077 miał otrzymać szereg fabularnych rozszerzeń, które jeszcze mocniej czerpałyby z futurystycznego świata. Jak było jednak dobrze pamiętamy. CD Projekt RED zajęło się poprawkami wszelkich błędów i niedociągnięć, a na „otarcie łez” w zeszłym roku otrzymaliśmy znakomity dodatek w klimacie thriller szpiegowskiego, czyli Phantom Liberty. Wcześniej potwierdzono, że nie możemy już liczyć na kolejne historie rozbudowujące uniwersum.
Okazuje się jednak, że deweloperzy pracowali nad jeszcze innymi atrakcjami.
Cyberpunk 2077 mógł otrzymać rozszerzenie, którego akcja najprawdopodobniej rozgrywałaby się na Księżycu. Jak wskazują odnalezione w sieci materiały bazujące na dawnym wycieku danych oraz wątki na forach dla graczy, CD Projekt RED miał podążyć drogą rozszerzenia Krew i Wino w Wiedźminie 3: Dziki Gon i dostarczyć całkowicie nową mapę.
Na zamieszkanym w futurystycznym uniwersum Księżycu zmierzylibyśmy się z kolejnym wyzwaniem. Zapiski z gry sugerowały, że atmosfera w mieście zagęszczałaby się, a megakorporacje szykowałyby się do nowej wojny. Rozszerzenie do Cyberpunka miało się rozgrywać na Księżycu, a jego mapa stanowiłaby około 25% rozmiaru Night City (6 kilometrów kwadratowych). Oprócz wielu baz i ukazania projektów budynków, V korzystałby z łazika, jaki umożliwiłby mu przemieszczanie się po nowym terenie.
Tak się jednak nie stało. Obecnie różne zespoły studia pracują nad kolejnymi grami – w tym także sequelem Cyberpunka 2077. Pozostaje mieć nadzieję, że część pomysłów zostanie wykorzystanych przez twórców w nowej produkcji.
