Fortnite chce być jak Call of Duty! Nowy tryb rozgrywki stawia na akcję i natychmiastowy respawn
Fortnite zaczyna mieć chyba coraz większe problemy z popularnością, dlatego Epic Games poszukuje nowych pomysłów na to, jak pobudzić zainteresowanie swoją wielką produkcją.
Po trybie OG, Zero budowania i fikołkach wykonywanych przy najnowszym sezonie i zbyt mocarnymi pojazdami, przyszła pora na kolejne eksperymenty. Epic Games zaprezentowało właśnie nowy dynamiczny tryb zabawy zatytułowany Reaktywacja, który upodabnia grę trochę do Call of Duty i innych klasycznych gier typu death match.
Gracze lądują tym razem na nowej mniejszej mapie z limitem 40 graczy i walczą o bycie tym ostatnim zespołem, który zostanie na mapie do końca meczu. Całość zaoferuje nam lokacje znane z pierwszego rozdziału takie jak Wykrzywione Wieże czy Sklepowa Sadyba. Oto najważniejsze zasady nowego trybu:
- Gdy gracz zostanie zlikwidowany, jego indywidualny licznik restartu rozpoczyna odliczanie. Gdy skończy odliczać, gracz wróci do gry!
- Liczniki restartu zaczynają odliczanie od 30 sekund i wydłużają je do 40 sekund wraz z upływem czasu gry.
- Pozostali członkowie drużyny mogą skrócić odliczanie o 2 sekundy, powalając przeciwnika, o 4 sekundy, likwidując wroga, i o 10 sekund, wykańczając cały wrogi oddział.
- Gdy gracze zostaną powaleni, mogą od razu uruchomić licznik czasu restartu zamiast czekać na zreanimowanie.
- Pod koniec meczu restarty zostaną wyłączone i nie będzie można przywrócić do gry utraconych członków drużyny.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fortnite.
