Twórca Street Fighter 2 broni Assassin's Creed Shadows gdy rozkręca się petycja, by zatrzymać premierę
Assassin's Creed Shadows ma rzekomo obrażać kulturę Japonii - tak przynajmniej twierdzą autorzy petycji, która nabrała już sporego rozgłosu (tylko wczoraj dopisało się do niej ponad 11 tysięcy osób).
O tej wciąż wywołującej kontrowersje sprawie pisaliśmy szerzej wczoraj, wskazując na to, że zarzewiem konfliktu jest tutaj postać Yasuke i tego czy ten historyczny przybysz z Mozambiku faktycznie mógł być samurajem.
Negatywną narrację postanowił przeciąć jeden ze słynnych japońskich deweloperów gier. Yoshiki Okamoto, 63-letni weteran game designu, który ma na koncie taki hity jak Street Fighter 2, 1942, Time Pilot, Gyruss czy Final Fight zamiast ganić Ubisoft pochwalił Assassin's Creed Shadows w przygotowanym przez siebie filmiku (materiał wideo poniżej).
Japoński twórca gier uważa, że Ubisoft robi tu wiele dobrego, zaliczając jako duży plus motyw pary głównych bohaterów, co pozwala na rozgrywkę stealth lub bojową ścieżkę - w zależności od preferencji gracza.
Deweloper wspomina w tym kontekście swój projekt pt Genji, który również osadzony był w klimatach feudalnej Japonii, oferując dwóch protagonistów. Yoshiki Okamoto stwierdza nawet, że jego zespól marzył wtedy, by stworzyć właśnie coś o takim rozmachu i skali, jak Assassin's Creed Shadows.
"Nie byliśmy wtedy w stanie zrobić projektu o takiej skali. Ale uważam, że Ubisoft jest do tego zdolny, dlatego wyczekuję gry z pozytywnym nastawieniem" - powiedział Yoshiki Okamoto.
Yoshiki Okamoto uznaje też postać Yasuke za wystarczająco udokumentowaną w historycznych kronikach, by taki bohater nie zaburzał atmosfery i klimatu Assassin's Creed Shadows. Deweloper powiedział, że na pewno skusi się na zakup Shadows, tak jak poprzednich odsłon marki.
"To gra, to fantazja, to nie jest rzeczywistość. Nawet jeśli herb rodu Nobunagi jest przedstawiony na odwrót, to nie wpływa na to, jak bardzo ten tytuł będzie nas cieszyć i jak dobry będzie gameplay" - stwierdził Okamoto.