Sprzeczne doniesienia o Monster Hunter Wilds. Czy gra zadziała w 60 klatkach na bazowym PS5?
Monster Hunter jest jedną z największych marek w naszej branży, a każda kolejna odsłona wielkiej serii Capcomu sprzedaje się jak świeże bułeczki wykręcając imponujące rezultaty.
Zanim Monster Hunter: World wyszło na PS4, Xbox One i PC, seria ta była znana głównie hardcore'owym fanom gatunku, którzy to ogrywali kolejne łowieckie przygody na PS2, PSP, Wii U czy Nintendo 3DS, czekając cierpliwie na gigantyczny przełom i grę klasy AAA, na jaką ta marka od zawsze zasługiwała. Tak się na szczęście stało kilka lat temu i od tego momentu cykl ten rozwinął skrzydła.
103 miliony sprzedanych egzemplarzy sprawiają, że Monter Hunter jest drugą najważniejszą serią Capcomu, ale w przyszłości może przebić te 160 mln jakie ma na koncie Resident Evil. World ma na koncie 26,5 mln kopii, Rise to już 15 milionów, a 28 lutego zagramy w Monster Hunter Wilds, które na spokojnie ma szansę dobić do 30 milionów w pierwsze 2-3 lata.
Niestety w Internecie pojawiają się sprzeczne doniesienia dotyczące jakości nadchodzącej gry. Niektórzy twierdzą, że mieli w rękach demo gry na TGS 2024 i tamże gra na PlayStation 5 nie była w stanie dobić nawet do 30 klatek na sekundę, co budziło spore obawy. Dzień później odbył się pokaz gry na żywo w wykonaniu Capcomu i fani poddali go analizie. Według wielu doniesień Monster Hunter Wilds ma działać w 60 klatkach nawet na bazowym PlayStation 5, a co za tym idzie także na Xbox Series X. Wątpliwości daje tylko Xbox Series S, ale Capcom ma utalentowany zespół, który może na tej konsoli zdziałać cuda.
