Metal Gear Solid Delta: Snake Eater to dopiero początek? David Hayter rozbudza nadzieje fanów

Konami odnowiło współpracę z Davidem Hayterem i wygląda na to, że ma wobec niego spore plany. Aktor rozbudził nadzieję fanów na nowy tytuł z serii Metal Gear Solid.

Powstające aktualnie Metal Gear Solid Delta: Snake Eater to remake gry sprzed 20 lat. Chociaż będzie on oferował istotne usprawnienia, deweloperzy chcieli jak najwierniej odtworzyć pierwowzór.

Od dłuższego czasu wiemy, że twórcy wykorzystali oryginalne ścieżki dźwiękowe, dzięki czemu można mieć pewność, że w grze ponownie usłyszymy m.in. Davida Haytera wypowiadającego słynną kwestię "Kept you waiting, huh?". Warto jednak zauważyć, że z racji na pewne zmiany w sterowaniu, część linii dialogowych musi zostać nagranych od nowa i wygląda na to, że w końcu to się dzieje, albo przynajmniej była to dla aktora rozgrzewka przed pełnoprawnym powrotem do kultowej roli.

Kilkanaście godzin temu David Hayter ujawnił, że rozpoczął nagrania, które mu pozwolą wrócić do dawno niegranej roli. Na swoim koncie ma on takich kilka, dlatego początkowo zostawił swoim obserwującym w serwisie X pole do zgadywania. Jednak dziś pod postem zamieścił gifa, który został odebrany jednoznacznie. Fani są przekonani, że ich idol ostatecznie wraca do serii Metal Gear Solid i użyczy głosu w czymś zupełnie nowym.

Część z nich sądzi, że aktor właśnie rozpoczął nagrywać zapowiadane wcześniej kwestie dla Big Bossa w Metal Gear Solid Delta: Snake Eater. Aczkolwiek nie brakuje komentarzy życzeniowych, które aktualnie wydają się nierealne.

Miejmy nadzieję, że zastąpi dialogi z MGSV, na litość boską. Chociaż zrozumiem, jeśli nie zostanie podany kontekst tej gry, zanim kujony mnie zabiją.

To załatwia sprawę, Metal Gear Solid 6 w 100% potwierdzone. Dzięki, David.

Czy to Peace Walker lub Portable Ops?  

Pewne jest jednak to, że pomimo upływu wielu lat od ostatniej osłony Metal Gear Solid, w której usłyszeliśmy Davida Haytera, aktor wciąż cieszy się dużym uznaniem wśród fanów i każda, chociażby najmniejsza wzmianka o serii wywołuje szereg pozytywnych, a wręcz euforycznych reakcji.

Jedyny pozytyw w świecie MGS po Kojimie. David wraca na nasze ekrany.

Nie musisz się martwić tym, że każecie nam czekać, Szefie. Było to tego warte.