Warhammer 40,000: Space Marine 2 to bunt. Przedstawiciel Saber Interactive ujawnia, dlaczego gra odnosi sukces
Od blisko miesiąca Warhammer 40,000: Space Marine 2 jest na rynku i można już uznać tę grę za sukces. Tytuł cieszy się tak dużą popularnością, że przedstawiciel Saber Interactive postanowił zdiagnozować, co jest jej przyczyną. Ponadto pokusił się o komentarz na temat stanu wysokobudżetowych tytułów.
2024 to zaskakujący rok dla branży. W ostatnich miesiącach wiele wysokobudżetowych tytułów zawiodło graczy i okazało się porażką finansową. Z tego powodu szef Epic Games uważa, że rynek zmierza ku zmianie, lecz wcale tak nie musi być.
Dyrektor generalny Saber Interactive, Tim Willits niedawno udzielił wywiadu dla IGN, w którym ujawnił, co sprawiło, że Warhammer 40,000: Space Marine II sprzedaje się tak dobrze, mimo iż nie wprowadza on żadnej rewolucji do gatunku trzecioosobowych strzelanek.
Niekoniecznie jest to gatunek, który poszedł do przodu, ponieważ świetne gry zawsze będą sobie dobrze radzić.
Jedną z rzeczy, które staramy się robić w Saber i jest to część mojej pracy jako dyrektora kreatywnego wszystkich zespołów, jest to, że mamy podstawowe przekonanie, że to, co robisz w każdej sekundzie i co się dzieje, gdy naciskasz przyciski, a także cała pętla rozgrywki, ma kluczowe znaczenie. Skupiamy się więc na nieustannej interakcji w rozgrywce i tym, co odczuwasz. A potem trzymamy się naszych podstawowych filarów, takich jak bycie najlepszym kosmicznym marine, walka wręcz, walka dystansowa, roje i to wszystko.
{...} Roje to nowa technologia, ale nie ma jakiejś rewolucyjnej nowej mechaniki rozgrywki, której nikt wcześniej nie widział. Są mechaniki rozgrywki, które ludzie znają, a my robimy to naprawdę, naprawdę dobrze. I radzimy sobie to naprawdę, naprawdę dobrze.
Kolejną rzeczą, która mogła mieć wpływ, jest to, że Warhammer 40,000: Space Marine II ma przystępną dla wielu graczy cenę. Była ona spowodowana tym, że na grze nie ciążyła presja, z jaką zmagają się wysokobudżetowe tytuły.
Nie musimy sprzedać czterech milionów sztuk, aby odnieść sukces. Niestety, jest wiele gier, zwłaszcza od deweloperów z Ameryki Północnej, gdzie jeśli nie sprzedasz pięciu milionów egzemplarzy, sąporażką. Chodzi mi o to, w jakim biznesie jesteśmy, w którym ponosisz porażkę, jeśli sprzedasz mniej niż pięć milionów?
Są takie przykłady, a my nie chcemy być takim biznesem. Chcemy być deweloperem, który skupia się na podstawowym doświadczeniu, na tym, co sprawia, że gry są naprawdę zabawne, a następnie robi to naprawdę dobrze, a następnie robi to w przystępnej cenie.
Co ciekawe, Tim Willits uważa, że jego najnowszą gra nie jest jedyną produkcją, która oferuje takie podejście.
Spójrz na SnowRunnera! Stary, SnowRunner dosłownie prowadzi ciężarówki przez błoto. To wszystko, skończyłem. Właśnie opisałem grę. Zagrało w nią 15 milionów ludzi, ponieważ doświadczenie jest doskonałe. Spójrz na World War Z. Daj spokój, nie dostaniemy Oscara za tę grę, ale 25 milionów ludzi w nią zagrało, bo to jest właśnie ta doskonałość i to jest to, co robimy dobrze.
Jednak co prawdopodobnie najważniejsze, Warhammer 40,000: Space Marine 2 miał klarowną wizję. Zdaniem Willitsa to właśnie chęć umieszczenia każdego pomysłu czy każdej popularnej mechaniki sprawiają, że koszta produkcji wzrastają.
Wiele zespołów w trakcie tworzenia przesadza. Patrzą na jakąś inną grę, która właśnie się ukazała i mówią: "Och, musimy to zrobić, dodajmy to, musimy zrobić to". I nie skupiają się na tym, co tak naprawdę sprawia, że gra jest przyjemna.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Warhammer 40,000: Space Marine 2.