Assassin's Creed Shadows może zmienić oblicze Ubisoftu. Deweloper reaguje na krytykę i podaje powód opóźnienia
Assassin's Creed Shadows to niewątpliwie ważna premiera dla Ubisoftu. Jednakże produkcja już teraz spotyka się ze sporą krytyką ze strony graczy. Jak się okazuje, ma ona spore znaczenie dla twórców.
Chociaż premiera gry została przesunięta na przyszły rok, temat kontrowersji, jakie wywołała, nie milknie. Niedawno BAFTA zorganizowała prelekcję poświęconą 17-letniej historii marki Assassin's Creed. Poprowadził ją producent wykonawczy serii, Marc-Alexis Côté. Deweloper odniósł się do kilku gorących kwestii.
Okazuje się, że na Assassin's Creed Shadows ciąży spora presja. Ubisoft chce uniknąć porażki finansowej, jaką odniósł Star Wars: Outlaws, lecz nie był to jedyny powód, który zadecydował o przesunięciu premiery. Côté chce dostarczyć produkcję, która ma szansę być przełomem w serii, jakim nie stał się Assassin's Creed Unity.
Wiemy, że ta gra ma potencjał, aby stać się jedną z najlepszych w historii serii, osadzoną w jednym z najbardziej oczekiwanych miejsc, których jeszcze nie odkryliśmy. Ale wiemy również, że na dzisiejszym rynku bycie wśród najlepszych już nie wystarcza.
[Unity] miało być kamieniem milowym dla serii, ale jej odbiór w dniu premiery, naznaczony problemami technicznymi, wywarł głęboki wpływ na wszystkie części firmy, od produkcji po publikację, zwłaszcza biorąc pod uwagę korzenie Ubisoftu jako francuskiej firmy. Ten dołek wpłynął na nas wszystkich, ale posłużył również jako sygnał alarmowy, przypominając nam, jak ważne było utrzymanie jakości i integralności doświadczenia gracza od pierwszego dnia, lekcja, która żyje z nami do dziś.
Po wielu przemyśleniach i analizach zaleciłem naszemu kierownictwu opóźnienie premiery Assassin's Creed Shadows. Nasze testy rozgrywki i opinie zespołu jasno pokazały, że Shadows ma ogromny potencjał, ale czułem, że potrzebujemy więcej czasu, aby upewnić się, że w pełni spełniają wysokie oczekiwania naszych graczy. Mamy tylko jedną szansę na premierę tej gry i musi ona przekroczyć te oczekiwania. Shadows to nasz najbardziej ambitny i złożony projekt, z połączoną mechaniką, fabułą i technologią, a wszystko to dostępne na największej liczbie platform z największą liczbą opcji, jakie kiedykolwiek obsługiwaliśmy.
Poświęcenie tego dodatkowego czasu pozwoli nam dopracować każdy aspekt i ustanowić nowy standard dla serii, który, mam nadzieję, będzie nas prowadził przez lata. Ta decyzja odzwierciedla nasze zaangażowanie w dostarczanie wrażeń godnych czasu i uwagi naszych graczy już pierwszego dnia. Wierzymy, że "Shadows" będzie prawdziwym pokazem talentu i poświęcenia Ubisoftu, ustanawiając nowy punkt odniesienia w jakości dla serii.
Twórca ma jednak świadomość, że dotychczasowe materiały prezentujące grę spotykały się ze sporą krytyką.
Gracze mogą sobie pozwolić na selektywność, wybieranie tylko najlepszych i słusznie wymagają doskonałości. Portfolio Ubisoftu spotkało się w ostatnich latach z krytyką za postrzeganą niespójność w jakości.
Gracze oczekują od wydanych przez nas gier, więcej dopracowanych, więcej innowacji i głębszego zaangażowania, i nie wstydzą się dać nam znać, gdy czują, że nie poradziliśmy sobie. To środowisko popycha nas do lepszego działania i bycia lepszymi. Assassin’s Creed Shadows daje nam możliwość zerwania z łatką wydawcy niedopracowanych gier, nie tylko z perspektywy serii Assassin’s Creed, ale z perspektywy całego Ubisoftu
Marc-Alexis Côté odniósł się również do szeroko komentowanej kwestii wierności historycznej czy różnorodnych postaci.
Assassin's Creed zawsze skupiało się na odkrywaniu pełnego spektrum historii ludzkości, a ze względu na swoją naturę ta historia jest różnorodna. Pozostanie wiernym historii oznacza przyjęcie bogactwa ludzkiej perspektywy - bez kompromisów. Na przykład w Assassin's Creed Shadows skupiamy się na postaciach, zarówno fikcyjnych, jak Naoe, japońska wojowniczka, jak i historycznych, takich jak Yasuke, urodzony w Afryce samuraj. Podczas gdy pojawienie się czarnoskórego samuraja w feudalnej Japonii wywołało pytania, a nawet kontrowersje, Naoe, jako postać fikcyjna, spotkała się również z krytyką ze względu na swoją płeć.
Ale tak jak obecność Yasuke w historii Japonii jest faktem, tak samo jest z historiami kobiet, które przeciwstawiły się oczekiwaniom społecznym i chwyciły za broń w czasie konfliktu. Tak więc, chociaż zarówno historie Naoe, jak i Yasuke są fikcją historyczną, odzwierciedlają zderzenie różnych światów, kultur i ról, a ich włączenie jest dokładnie tym rodzajem narracji, którą Assassin's Creed stara się opowiedzieć, taką, która odzwierciedla złożoność i wzajemne powiązania naszej wspólnej historii.
I nie jest to nowy grunt dla marki. Od Altaïra, przez Aveline de Grandpré, po Ratonhnhaké:tona konsekwentnie wprowadzaliśmy bohaterów o różnych tożsamościach rasowych, etnicznych i płciowych. Historia jest z natury różnorodna, podobnie jak Assassin's Creed i historie, które opowiadamy. Żeby było jasne, nasze zaangażowanie w inkluzywność opiera się na historycznej autentyczności i szacunku dla różnych perspektyw, a nie jest napędzane nowoczesnymi programami.
Obok tych głęboko zakorzenionych wartości franczyzowych towarzyszy nam zobowiązanie do rozpoznawania i słuchania uzasadnionej krytyki jako istotnej części procesu twórczego. Nasza społeczność pomaga nam się rozwijać, ewoluować i dostarczać lepsze gry. Dziś jednak wszyscy stoimy przed dodatkowym wyzwaniem, jakim jest odróżnienie prawdziwych informacji zwrotnych od ataków wynikających z nietolerancji. Obecna atmosfera jest trudna dla naszych zespołów kreatywnych. Spotykają się z kłamstwami, półprawdami i osobistymi atakami w sieci. Kiedy praca, w którą wkładają całe serce, staje się symbolem podziału, jest to nie tylko przygnębiające, ale może być druzgocące. To, co mnie napędza, to odporność zrodzona z przekonania, którą widzę w naszych zespołach każdego dnia. Jestem szczególnie dumny z zespołu Shadows za to, że pozostał wierny swojej kreatywnej wizji i podstawowym założeniom Assassin's Creed.
Wybierając Naoe i Yasuke jako głównych bohaterów, poszerzamy krajobraz narracyjny, oferując nowe punkty widzenia, które rzucają wyzwanie ustalonym normom znalezionym w wielu dziełach fikcji, pozostając jednocześnie wiernymi historii, która je ukształtowała. W końcu Assassin's Creed to nie tylko franczyza, to platforma rozrywki, dialogów, odkryć i zrozumienia. Nasze zaangażowanie to nie tylko refleksja nad przeszłością, ale także zapewnienie, że historie, które opowiadamy, nadal jednoczą, inspirują i stanowią wyzwanie dla graczy, niezależnie od ich pochodzenia, a my nadal będziemy stać przy tych wartościach, ponieważ są one kluczowe dla serca serii i, jak wierzę, dla przyszłości samego opowiadania historii. Ostatecznie wierzymy, że różnorodność i bogactwo ludzkich doświadczeń jest tym, co pomaga Assassin's Creed rezonować z graczami na całym świecie i jesteśmy zobowiązani do twardego trzymania się tego fundamentu.
Od samego początku Ubisoft doceniał tę różnorodność. Assassin's Creed to coś więcej niż tylko gra. Może to być platforma do znaczącej eksploracji i refleksji opakowanej w emocje związane z niezapomnianą rozgrywką, i to właśnie ta fuzja kreatywności, różnorodności, immersji i zabawy nadal definiuje franczyzę i łączy ją z graczami na całym świecie.
Dziś stawka jest wyższa. Historie, które opowiadamy, postacie, które tworzymy, i światy gier, które budujemy, są instrumentalizowane przez tych, którzy starają się uciszyć kreatywność, podsycać strach i podżegać do nienawiści. Uważam, że stoimy w obliczu tego, co Fareed Zakaria nazywa "wiekiem rewolucji", czasem, w którym prawdziwy konflikt nie toczy się między lewicą a prawicą, ale między społeczeństwami, które się zamykają, a tymi, które otwierają się na świat. Na przestrzeni dziejów to właśnie otwarte społeczeństwa zawsze ostatecznie zwyciężały. Chociaż na przestrzeni lat, a nawet dekad mogą wystąpić komplikacje, to właśnie otwartość nieustannie popycha ludzkość do przodu.
To echo bezinteresownej odwagi naszych bohaterów Assassin's Creed. Walczyli o wolność, wiedzę i prawo do wytyczania własnych ścieżek, tak jak my, jako twórcy, walczymy o opowiadanie historii, które mają znaczenie w świecie, który staje się coraz bardziej podzielony. Jak dobitnie stwierdzili autorzy książki "Jak umierają demokracje", demokracje upadają, gdy dobrzy ludzie decydują się milczeć. Myślę, że to samo odnosi się do naszej wolności twórczej, kiedy pozwalamy, by strach zagłuszał nasze głosy. Kiedy w obliczu gróźb dokonujemy autocenzury, oddajemy naszą władzę, kawałek po kawałku, aż zarówno wolność, jak i kreatywność znikną. Nie możemy do tego dopuścić. Nadszedł czas, abyśmy jako twórcy mocno obstawali przy naszych wartościach, opowiadając historie, które inspirują, stanowią wyzwanie i pomagają ludziom nawiązywać kontakty. Nasze milczenie nie może stać się współwinne.
Côté przyznał również, że po zakończeniu historii Desmonda Milesa, seria napotkała trudności w prezentacji współczesnych wydarzeń.
Kiedy powstawała seria Assassin's Creed, wprowadzała ona odważną i innowacyjną strukturę narracyjną, współczesną historię skupioną wokół Desmonda, która przeplatała się z historycznymi przygodami. Podróż Desmonda znalazła się w samym sercu współczesnego konfliktu, który napędzał poszukiwania potężnych artefaktów Isu - Fragmentów Edenu - które mogłyby zmienić bieg historii. Jednak wraz z jego śmiercią pod koniec Assassin's Creed 3 stanęliśmy przed kreatywnym rozdrożem.
Zakończenie wątku Desmonda było ciężką decyzją, a potem współczesna fabuła z trudem się odnalazła. Ciągłe skupianie się na postaciach polujących na artefakty Isu sprawiło, że narracja stała się bardziej przewidywalna i zredukowała konflikt między templariuszami a asasynami do prostej pogoni za kontrolą nad - bądźmy szczerzy - magicznymi relikwiami. Ta zmiana odwróciła uwagę od tego, co zawsze było sercem serii: odkrywania naszej historii. W miarę jak to podejście stawało się powtarzalne, zarówno gracze, jak i krytycy uważali, że współczesna fabuła stała się drugorzędnym problemem, bardziej pobocznym zadaniem, a nie integralną częścią ogólnego doświadczenia. Co więcej, złożoność 15 lat historii zbudowanej w tej równoległej fabule stworzyła obciążenie poznawcze, które sprawiło, że seria była trudna do zdobycia dla nowicjuszy.
Z tego powodu, Assassin's Creed Shadows nie będzie tylko otwarciem dla platformy Infinity, która ma łączyć nadchodzące części, ale i próbą ulepszenia narracji.
Idąc naprzód, naszym celem jest ponowne umieszczenie historii w centrum doświadczenia graczy. Współczesna narracja będzie służyła wzmocnieniu, a nie przyćmieniu historycznej podróży. Tworząc znaczący kontrast między przeszłością a teraźniejszością, staramy się przywrócić równowagę, która kiedyś była znakiem rozpoznawczym serii.
Współczesna fabuła będzie eksplorować głębsze tematy pamięci, tożsamości i autonomii, tego, jak przeszłość kształtuje to, kim jesteśmy i jak kontrolowanie tej przeszłości może wpłynąć na naszą przyszłość. Tematy te pozwolą nam zastanowić się nad współczesnymi problemami: wolnością kontra kontrolą, potęgą wiedzy oraz napięciem między indywidualnością a konformizmem, a wszystko to przez pryzmat historii.
Podwaliny pod ten nowy kierunek nabiorą kształtu wraz z Assassin's Creed Shadows, które położą podwaliny pod tę ewolucję narracyjną, która będzie się rozwijać w nadchodzących latach.