Disney szuka następce Boba Igera. Firma ma na oku legendę Electronic Arts
W 2026 roku The Walt Disney Company znów pożegna Boba Igera. Korporacja już się do tego przygotowuje i wygląda na to, że ma już wymarzonego kandydata.
Jakiś czas temu Bob Iger, z którym Disney święcił największe triumfy w ostatnich 20 latach, wrócił na stanowisko dyrektora generalnego korporacji. Jednak już wkrótce jego współpraca dobiegnie końca.
Iger zdecydował się wrócić do swojej dawnej funkcji w 2022 roku na dwa lata, lecz już w 2023 roku umowa została przedłużona do lipca 2026 roku. Wygląda na to, że tym razem nie będzie ona przedłużona, ponieważ jak donosi The Wall Street Journal za sprawą anonimowego źródła, konglomerat już ma na oku kilku kandydatów do objęcia funkcji nowego prezesa. Pod uwagę brani są współprzewodniczący Disney Entertainment Dana Walden i Alan Bergman, prezes ESPN Jimmy Pitaro i prezes Disney Experiences Josh D'Amaro.
Jednak to nie jedyne typy, ponieważ przedstawiciele Disneya, którzy współpracują z firmą Heidrick & Struggles rozważają też trzy nazwiska z zewnątrz. Jednym z nich jest Andrew Wilson, czyli dyrektor generalny Electronic Arts, który piastuje to stanowisko od 2013 roku, a w samych strukturach EA jest od 2000 roku.
Warto zauważyć, że już w zeszłym roku pojawiły się pogłoski o tym, że zastępcy Boba Igera namawiali go, aby przejął dużego wydawcę. Electronic Arts wydawało się szczególnie dobrym kandydatem z racji tego, że już w przeszłości strony ze sobą współpracowały przy grach z serii Star Wars, a do tego trwają pracę nad grami na licencji Iron Man i Black Panther. Ponadto Andrew Wilson był brany pod uwagę objęcia funkcji prezesa ESPN.
Redakcji Variety udało się potwierdzić, że Disney faktycznie rozpoczyna proces szukania kandydata, a Wilson jest brany pod uwagę, jednak cały proces jest na wczesnym etapie. Dlatego zarówno Disney, jak i Electronic Arts odmówiły udzielenia komentarza.
