Gwiazda z The Batman wyjaśnia swoją nieobecność w Pingwinie. Nie wykluczył nowego sezonu
Jeffrey Wright, który wcielił się w Jima Gordona w filmie "The Batman Part 1" z 2022 roku, wyjaśnił powód nieobecności swojej postaci w pierwszym sezonie spin-offu DC - „Pingwin”.
W wywiadzie dla Inverse aktor przyznał, że brak Gordona był... prostszy, niż mogłoby się wydawać.
„Nie było mowy o moim udziale w pierwszym sezonie” – powiedział Wright, zaznaczając, że jego postać nie była nawet brana pod uwagę w kontekście scenariusza. Jednak zapytany o ewentualny powrót w przyszłości, odpowiedział wymijająco: „Kto wie... Zobaczymy, co się wydarzy, ale i tak żongluję wystarczającą ilością piłek”. Nie wykluczył więc pojawienia się Jima Gordona w potencjalnej kontynuacji Pingwina.
Rzeczywiście, Wright ma napięty harmonogram. Od czasu premiery „Batmana” zagrał w czterech filmach i dwóch nadchodzących serialach – drugim sezonie „The Last of Us” oraz thrillerze szpiegowskim „The Agency”.
Mimo to widzowie nie powinni zacierać rąk i liczyć na jego szybki powrót do Gotham. Wright podkreślił: „Cieszę się, że tam wrócę, ale prawdopodobnie wiesz tyle, co ja… Nic nie czytałem. Nie rozmawiałem z Mattem Reevesem od jakiegoś czasu. On robił swoje, ja swoje. Ale nie mogę się doczekać, żeby tam wrócić”.
Jim Gordon zapewne powróci w nadchodzącej kontynuacji filmu, „The Batman: Part II”. Jeffrey Wright zaznaczył, że Gotham w wizji Reevesa jest niezwykle bogate i w najlepszym tego słowa znaczeniu „brudne”, a jego postać, pełna tajemnic, ma jeszcze widzom wiele do zaoferowania.
Czy więc Gordon pojawi się w jakimś innym projekcie osadzonym w uniwersum Gotham? Wciąż niewiele wiadomo. Jednak sukces serialu „Pingwin” daje nadzieję na rozwój nowych spin-offów, w których mógłbym powrócić Jeffrey Wright.