Xbox Series S ledwo zipie w nowości AAA od Xbox. Ogromna różnica między PC i Series X
Xbox Series S potrafi działać w satysfakcjonujący sposób w wielu grach, nie odstając daleko od Series X. Microsoft Flight Simulator 2024 rozkłada jednak tę konsolę na łopatki.
Dotychczas w analizach graficznych Microsoft Flight Simulator 2024 skupialiśmy się na XSX oraz PC (polecam w tym kontekście porównanie z MSFS 2020, które okazało się bardzo niekorzystne dla nowej gry Asobo). Teraz warto przyjrzeć się, jak tytuł działa na słabszej platformie Microsoftu, czyli na Xbox Series S.
W analizie graficznej, opublikowanej przez ElAnalistaDeBits okazuje się, że różnica między Series S a X (nie wspominając nawet o high-endowym PC) jest miażdżąco duża. Na niekorzyść najsłabszej konsoli w tym zestawieniu. Nie dość, że Xbox Series S oferuje bardzo ograniczony promień rysowania obiektów (z horyzontu znikają na Series S całe miasta, a nawet wzgórza w porównaniu z Series X, co widać doskonale w 5:40 nagrania), to jeszcze we znaki daje się słaby, bardzo nierówny framerate.
W teście płynności animacji, który widoczny jest w 6:30 filmiku, Xbox Series S wypada fatalnie, generując podczas lotu małą Cessną 172 bardzo nierówne 30 fps, ze spadkami aż do 24 klatek na sekundę. Warto podkreślić tutaj, że obciążenie sprzętowe jest o wiele wyższe podczas korzystania z cięższych samolotów, więc można spodziewać się, że animacja nurkuje na XSS jeszcze niżej w pewnych scenariuszach.
Wczoraj wieczorem Asobo przedstawiło plan naprawy MSFS 2024 i ujawniło darmowe prezenty w ramach przeprosin za złą premierę Symulatora.